Temat: Wszystkie świeże mamy, razem zrzucamy kilogramy:))))

Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))

Pasek wagi
Aurora
Nati dobrze, obraca się, pełza do tyłu, chwilkę posadzony sam siedzi, on ma bardzo pogodny charakter...
gorzej z Gabim jutro wizyta u neurologa znowu, jest kilka spraw z nim związanych które nas niepokoją...

Dziewczynki....ja tez nie wiem co napisac...moze ja kogos urazilam....jezeli tak przepraszam....poczulam sie jak czarna owca w stadzie...moze powinnam was opuscic...juz sama nie wiem co myslec,co pisac....mi tez jest ciezko,ale nasze zycie toczy sie dalej.....zle sie z tym czuje...mam dola....

Na dodatek poklucilam sie z mezem,on od 5 godzin siedzi w garazu.....

Pasek wagi
Witajcie.. wybaczcie, że tak rzadko ostatnio się odzywam....

Martuś nawet nie myśl nas opuszczać!!!!! Aurorka tylko powiedziała swoje zdanie w tej sprawie... i na pewno nie chciała nikogo urazić.
Osobiście jest mi bardzo przykro że tylu ludzi zginęło, jest mi smutno ale niestety zycie toczy sie dalej... ja akurat jak sie o tym dowiedziałam to byłam w samochodzie - jechałam na ślub... i to nic że była żałoba ślub i wesele się odbyło... goście wspomnieli tylko na poczatku o tej smutnej tragedii i bawili się... nikt nie chciał zepsuć dnia Młodym... a po wypiciu było jeszcze łatwiej... w zyciu gnie bardzo dużo ludzi... a że sa to "szare" osoby to nikt tego nie rozstrząsa! To  mnie strasznie denerwuje...

Aurorka Kochana bardzo mi przykro, że tak to wszystko przeżyłaś... kurcze bidulko.... ja to jestem troszke obok polityki i szczerze pisząć to tylko prezydencką parę kojarzę... poprostu nie lubię tych wszystkich kontaktów politycznych.... odbiegając od tematu: Mycha Ty zwolnij troszkę bo nam sie wykończysz!!!! Nie można tyle pracować trzeba mieć chwilkę relaksu i odpoczynku ;)

Dor cieszę sie, że Natuś taki ruchliwy... Julka straszny leniuch ale już siedzi...parę minut sama potem siega po zabawkę i kładzie sie na brzuszek i kręci sie w kółko... jest bardzo pogodna, nikogo sie nie boi... na weselu zrobiła furorę... poza tym nie dość, że była grzeczna to od 21 do 2 spała w pokoju Młodych w wózku (niania elektroniczna przydała się)... do 2 bo juz szliśmy do domy i ją normalnie obudziłam... poprostu aniołek, mam nadzieję, że na moim też bedzie taka grzeczna... Trzymam kciuki, żeby Gabi sie uspokoił.... a powiedz czytałaś ta książeczkę co Ci podesłałam, czy nie miałaś za bardzo kiedy? I powiedz kochana jak u Ciebie w pracy, kto pilnuje wtedy Natusia? I jak u  niego z jedzeniem? Julka dzisiaj po raz pierwszy zjadła cały słoiczek zupki (z kalafiora i ziemniaczka) musiała jej bardzo smakować :)

Michi nie przejmuj sie podjadaniem... zebys wiedziała ile ja jem... ile zjadłam w sobotę... aż wstyd... chyba wszytkie tutaj razem tyle nie zjadłyscie... ale mam to gdzieś... Julka wyjada ze mnie wszystko... waga stoi w miejscu ale najważniejsze że nie rośnie ;)
w ogóle zaraz idę zrobic tiramisu.... bo mam serek i muszę go zużyc... ehhh do dietki to mi daleko a jak czytam Was jak radzicie soebie świetnie z ta dietką to az mi głupio....

poza tym troszkę źle sie czuje, pobolewa mnie gardło, głowa mi pęka... a że karmie to żadnej tabletki wziąć nie mogę... więc zaraz kłada się spać

Buziaki kochane i głowa do góry!!!

Żałobe nosi sie także w sercu... nie zawsze trzeba sie z nia fiszować
Witam Moje Drogie,
 Wczoraj wróciłam, ale oglądałam wieczorem wszystko w telewizji, bo w Cambridge nie miałam okazji. Oczywiście, że jest mi też smutno, zwłaszcza, że sam prezydent i część osób z samolotu byli związani z moją uczelnią i wydziałem. Ale z drugiej strony myślę, że każdy powinien przeżywać żałobę po swojemu. Niestety nasze życie składa się z głupot. Przy takich okazjach zdajemy sobie może przez chwilkę, że to głupoty i w obliczu takich tragedii to nic one nie znaczą, ale za chwilę, co robimy? Ciągle mam postanowienie, że z tym się poprawię i ... nic. Bo przejmuję tym, że zjadłam całą czekoladę, mąż nie powkładał rzeczy do zmywarki, w domu nie posprzątane, itp. Chyba po prostu już tak jest.
Jutro postaram się napisać trochę więcej o wyjeździe i wkleić jakieś fotki. Co do diety - nie było większych szaleństw, ale nie byłam tak dzielna jak Wy. Zobaczymy, czy za kilka dni waga troszkę spadnie. Lecę teraz do męża, bo sam siedzi i marudzi, że wolę komputer od niego. No i ten tydzień też będę miała bardzo zajęty - ale to już chyba norma. Też wyjazd służbowy na dwa dni i zajęcia w weekend :(
Annam

tak przeglądałam książkę, dużo myślę, szukam rozwiązania naszych problemów, gdzie jest błąd...
być może błąd jest w nas, ja mam trochę chaotyczną i nieuporządkowaną osobowość, do tego praca D..na zmiany,
trudno jakiś rytm ustalić, u nas cały problem zaczyna się od tego że to Gabi pierwszy wstaje, on wszystkich budzi i jesteśmy nieprzytomni...,Nati też......,jego rwane spanie wykańcza wszystkich....
staram się namowić D....na eksperyment, miesiąc bez TV....,zero, nic, mozna dopiero włączyć jak dzieci śpią...
zobaczymy.....,
układam sobie w głowie.., wertuje naukę czytania globalnego, i podstawy kinezjologii eudukacyjnej....
szukam czegoś, co pozwoli nam jakoś się uporzadkować,
jedno jest pewne, jeśli chcemy aby nasze dziecko się zmieniło, musimy zmienić się sami.........
czuję też że "przegapiliśmy" problem...

Martuś
coś ty wygadujesz, daj spokój.....
kochana.., jutro 24 dzień, powiem Ci ze dobrze mi dziś poszło......
hej laseczki, Aaron ma egzeme.
Nie wiem co go uczula napewno nie jedzenie bo Pani doktor wykluczyła.
Kazała mi pluszaki wkładać każdego dnia na 30 min do zamrażalki, zmienić kosmetyki do mycia.
Kochane cieszę się że jesteście wszystkie i proszę niech tak pozostanie.
Martuś nie martw się mężem , może miał gorszy dzień?może to nam już zaciężko i musimy się wyładować?JA jestem w dobrej wierze że na noc wróci z garażu, ach cholera jasna ci Faceci zawsze sobie znajdą jakąś jaskinie!!!!

Dzis mam Dukana i jak narazie jest świetnie.Bo brak czasu nie pozwala mi na jedzenie, więc pije jogurty tz kefiry, 

Marta
24 dzień, trzymaj się.......,
Michi
takie coś ciezko wyjaśnić.....,mam nadzieje że dojdziecie do tego,,,

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.