- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
1 sierpnia 2009, 00:13
Dzień 1 sierpnia, sobota, start dla nowego miejsca spotkań:))))) Tym razem będziemy dla siebie grupą wsparcia:)))) Każda z nas może być sexi mamą:)))) I żeby nie było mi tu żadnych wątpliwości, jesteśmy silne i damy sobie ze wszystkim radę:)))))
Edytowany przez Nika85 (moderator) 17 sierpnia 2009, 18:21
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
23 listopada 2009, 15:15
Anka51 mojemu też od 2 m-ca dziąsła dawały w znaki-dzisiaj ma 5,5 m-ca zęba jeszcze żadnego a dalej takie jazdy. Kochana badz cierpliwa, są takie tabletki chomeopatyczne na ząbki, albo żele-wypróboj jak bardzo jej dokuczają. Musimy pomuc jakoś naszym maluchom-no nie. Na gryzaczka to jeszcze zamalusia, ale swoim paluszkim możesz jej po dziąsełkach jeździć. A co ile ci niunia je-bo strasznie dużo, no ale z drugiej strony tylko 4 razy dziennie. Ja swojego karmiłam do 5 m-ca co 2-2,5 godziny po 80ml. a teraz co 3-4godz. po 90ml, na noc 120-150ml.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
23 listopada 2009, 15:31
Marta!!!
Jak wypadają ci brwi i rzęsy to prawdopodobnie masz problemy z tarczycą, ale musisz to sprawdzić u endokrynologa za pomoca zbadania hormonów. Super że bedziesz już w nowym domeczku, a kiedy tam sie chcecie przeprowadzić?wodę i ogrzewanie juz macie tak?
Doruś, nie rezygnuj z tego orbiego, dobrze że na nim jeździsz , bedziesz miała śliczne ciałko zgrabne , bo mięsnie ślicznie się wyrobia , atłuszczyk się spali-zobaczysz!!! Ale podziwiam Cię godzina czasu.
Ja wczoraj jeździłam 40 min spaliłam 450kcl i byłam na spacerze 4mil to jakies ponad 6km, taka miałam chęć wyjśc z dimu bo cały tydzień siedziałam prawie. No i córce nie mówię że się odchudzam bo to dziewczynka dojrzewająca, niechcę jej w głowie mieszać i moja córka upiekła wczoraj te małe babeczki i niemogłam jej odmówić!!! a była z kremem czekoladowym i posypana jakimis kolorowymi dziwadłami słodkimi. Była pyszna, ale uwierzcie mi jak mnie gryzło sumienie, że zjadłam.Bo to niby nie wolno-a w dupie co bedzie.
Aurorka strasznie się ciesze skarbie, że waga ruszyła, jeszcze troche i mnie dogonisz.
Mój małżonek pieluchy przebierze, jak poproszę, lub jak jest sam. I często mi gryluje mięso , bo ja niepotrafię , robi najlepsze steki na świecie, rybki, skrzydełka, żeberka, ach...palce lizać. Nawet nieraz pomoże mi posprzątać, tak jak zrobił to w sobotę, ale się cieszyłam-od czasu do czasu sie NAWRACA hihi i sie chce przypodchlebic jak coś chce hihi. Ale sa nieraz i takie dni , że palcem nie ruszy. Ach samo życie, nie lubi imprez, ale jak juz gdzies pujdziemy to wspaniale sie bawimy.
Piszecie listy do mikołaja?Moj mąz kazał mi napisać.
- Dołączył: 2007-12-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1528
23 listopada 2009, 16:57
aurora Kochana zwolnij! jesteś przeziębiona, dzieci Ci chorują musisz mieć siłę, nie trać jej żeby tfu tfu jakimś nieszczęściem się to skończyło tfu tfu biedny Fifi i Marysia...aż nie moge sobie wyobrazić jaki tam Sajgon masz w domu...Biedactwo... trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło sie ok... a propo ja też myślałam, że małe dziecko powinno lepiej znosić taką chorobę a tu masz babo placek
Domek chcieliśmy kupić jakieś 2-3 miesiące temu... ale sprzedający sie wycofał i sprzedał komuś innemu... teraz ciężko nam znaleźć o fajnym układzie i metrażu...i oczywiście cenie
martaluna hihi ze spacerem też już go uczę... niestety może to realizować tylko w weekend bo wraca z pracy ok 16:30 a wtedy jest i ciemno i zimno... ale na początku był zdziwiony jak powiedziałam mu, że minimum godzine i że ja to przynajmniej 2h biegam z Małą... może przez to i te kg mi lecą + dziecko jeszcze wyciągnie.
Ja chetnie Ci pomogę w prasowaniu!!! Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy bo wpadła bym Ci pomogła
anka51 nie wiem co jest grane, przykro mi nie potrafię Ci pomóc
Michi podziwiam Cię z tą dietą...ja właśnie skończyłam pić czekoladę i jeść kawałek ciasta - murzynka
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Michigan
- Liczba postów: 1770
23 listopada 2009, 19:43
Marta a może na siedząco pracuj? Ja tak nieraz prasowałam, jak stac nie mogłam.
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
23 listopada 2009, 22:13
hej słonka
dzieci śpią.....no to na chwilkę do Was wpadam..
Annam
ja też tak często kupuję, ciuszki po kilka lub kilkanaście zł,potem mi nie żal jak po 2 tyg. już są za małe,
bardzo mało kupuje nowych w sklepach bo bardzo drogie są, troche dostałam, dużo też Natuś ma po bracie,
za to starszemu musze kupować normalnie, .....
kurde jakiś tani kombinezon, czy śpiworek muszę wykombinowac na chrzest, bo nie za bardzo mam żeby wydać z 200 zł na jedno wyjście,
a problem jest bo Natuś duży jest, i nie ma...,moze na allegro znajdę...
Michi
ćwiczę już 3 tydz., nie chudnę, ale pomału zaczyna mi się kondycja poprawiać, zaczynałam od 18-19 km/h teraz jest około 21 km/h
mam nadzieję że za jakiś czas pokażą się jakieś mięsnie i tłuszczyk jednak zacznie się spalać, no i staram się jeść normalnie,
pilnuje się żeby nie przekraczać 2500 kcal w ciągu dnia.....niby 2000 dla mnie 500 dla dziecka,
zobaczymy jak nie będe chudła, to może chociaż nie będe tyła.....
a jak skonczę karmić to jakoś łatwiej będzie te kcal ograniczyć/////
Marta
fajny taki sylwester, taki troche studencki, bardzo mi się podoba....
my w domku, nigdzie nie idziemy........i tak już któryś rok .....,
Anka
może to i ząbki, podobno czasem dziecią szybciutką wychodzą, a jak nie ząbki no to tylko przychodzi mi do głowy,
- plesniawki, biale naloty w buzi duże, bardzo przeszkadzają, źle dziecko śpi, malo je i takie niespokojne...
- albo malutka nie może się wyciszyć, coś jej przeszkadza albo czegoś brakuje, dzieci malenkie tak ssają żeby się uspokoić,
ssanie smoczka czy rączki przynosi im ukojenie, musisz dziecinkę poobserwować,,
może brakuje jej "cyca" i trzeba ją troszkę więcej ponosić i poprzytulać.....,
24 listopada 2009, 07:16
hej slonka
cala noc nie spałam. fifi budził sie co godzine i płakał...a ja z nim. lulałam go i wtedy uspokajal sie i zasypiał i tak w kółko..Jak drr budzik to byłam w szoku..cała noc mineła ot tak szybko...
Jestem juz po kawie...kaszel okropny...ale mam antybiotyk...
Maly wogole nie chce juz piersi...cholera...tak placze jak go probuje dostawic...zostasje tylko butla. Dzis musze mu zrobic 5 inhalacji...
Dorr - kochana ...ja wlasnie sprzedaje na allegro rzeczy do chrztu. Ale nie wiem czy tobie to odpowiada ...zaraz podam ci linki ...to sobie looknij...moze akurat...
24 listopada 2009, 07:19
A z dieta u mnie ..hmm..sama nie wiem..przez te nerwy i zmeczenie ...nie uwazam zbytnio...
Chyba ten tydzien odpuszcze..tj. oby nie przytyc...a odchudzanie dalej pociagne jak mi minie kaszel i fifi mi wyzdrowieje..
24 listopada 2009, 07:20
Anka , ja mysle tak jak Dorr - albo zabki...albo mala sie poprostu uspokaja ...Moj synus ssie paluszki i slini sie okropnie ...a dzis konczy 4 miesiace