- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2012, 21:06
8 sierpnia 2012, 14:24
No z szyją to jakoś sobie poradzę ale z tyłu głowa mnie napierdala, oprócz tego uszy i jeszcze zatoki. Pytam KTO MNIE KURWA TAK ZAŁATWIŁ, KTO MNIE TAK NIE LUBI.najlepiej sobie szyje na noc wysmarowac maścią, Arcalen sie nazywa i obwiązac delikatnie jaką apaszką bawelnianą
8 sierpnia 2012, 14:25
Przyznasz się i to jeszcze szybciej niż do spadkuA jeśli jutro będę mieć większy spadek na wadze to zmieniać pasek, czy nie zmieniać? Bo zmienię bankowo... Gorzej ja w górę poleci... to się nie przyznam Aha a dziś już nie mam pomalowanych paznokci, tylko takie zwyczajne mam.
8 sierpnia 2012, 14:29
Coś chciałam napisać i zapomniałam
8 sierpnia 2012, 14:30
Ja wiecznie jestem owiana. Bo wiecie gora jak diabli była więc okna wszystkie pootwierane, do tego wiatrak i co chwla ktoś do biura wchodził i wychodził.
8 sierpnia 2012, 14:32
także interwałowo pojechałam napadów, że rzucam diete w cholerę to nie miałam, nawet jak opchałam się jak świnia, to wiedziałam, że pojdę dalej
8 sierpnia 2012, 14:34
już napisałam, bo jak napisałam, że się żegnam to dopiero przeczytałam posta MartuchyAle się wywinęła od odpowiedzi Cosmo, mnie tez to czeka i aż się boję .dziewczyny, ja spadam po ksiązki, jak wrócę to dam znać
8 sierpnia 2012, 14:35
Ale ja bym nie pytała Cosmo o jej drogę, bo to cyborg !! Nie znam drugiej tak zawziętej i twardej babki jeśli chodzi o postanowienia . Hm...tylko nie mówcie,że to ja jestem wyjątkowym leniem ...w pierwszym miechu spadło ponad 7 kg, dieta 1000 kalorii przez pierwsze dwa tygodnie, po czym dopadła mnie słabośc, zwiększyłam do 1200, 1300 a i tak spadało tyle samo co przez tamte dwa tygodniew drugim jechałam na 1300, czasem więcej do 1500 i dołączyłam basen, zrzut jeszcze 4 kgw trzecim miałam zachwianie, bo co chwilka obżerałam się i potem zbijałam nadwyżke i w sumie to gówno schudłamw czwartym opamiętałam się i poszło dalej już , a nie w czwartym miałam ładny zrzut na początku, a potem zastój 3 tygodnie, dieta była około 1400 wtedy i cały czas basen, ale w sumie spadło 3 kg jeszczei w piątym dieta 1300 znów i poszło 5 kg
8 sierpnia 2012, 14:36
ale wiecie, ja mam kalendarz i w nim codziennie pisze swoją wagę, jak w trzecim miesiącu popatrzyłam na cyferki w górę, w dół, w góre w dól to tak się wkurwiłam na siebie, że koniec świata, wzięlam kalendarz, markera czerwonego, zrobiłam krechę grubą oddzielającą i napisałam OGARNIĘCIE DEADLINE ! i sie ogarnęłam
8 sierpnia 2012, 14:37
serio ???? to mnie uradowalaś, czyli tez mam szanseAsia, ja w trzecim miesiącu miałam tak : wstawałam rano, dietka idealnie do godziny 18, a potem rzut na lodówkęnastepnego dni z postanowieniem, że tego nie zrobię robiłam idealnie to samo, potem przez pare dni idealnie, a potem weekend i obżarstwo do potęgi był, potem znów odrabianie kilosów i tak przez miesiąc