Witam,
sprawdzałam na forum, podobnego tamatu nie było. Cóż z taką dietą był, ale nie z moim podejściem. A więc czytałam różne posty, komentarze do tej diety, etc, ale tak naprawdę żadne nie oddawały sensu tej idei =..=
Zgodzę się, że ta dieta jest monotonna, łatwo się nudzi, i że jak nie będziemy później uważać nastąpi efekt jo-jo, albo powiem więcej, nie dość że człowiek wróci do swojej wagi z nawiązką, to jeszcze dostanie depresji, bo tak się bidula starał.
Jest to dieta dla ludzi zdeterminowanych, gotowych poświęcić 6 tygodni na polepszenie swojego zdrowia, nie tylko fizycznego, ale również psychicznego! "Ciało i ducha ratować żywieniem".
Dwa lata temu przeprowadziłam takie oczyszczanie, jednak nie wiedziałam, że 6 tygoniowe wyrzeczenia, to tylko początek ciężkiej harówki! Jak to bywa, przyszło jo-jo, schudłam 10 kg, przytyłam 22 kg. Istny koszmar! Niestety za niewiedzę się płaci...
W tym roku postanowiłam się poprawić! Przeprowadzę gruntowne sprzątanie swojego organizmu, a gdy minie te 6 tygodni, wskakuję na bieżnię!
Rano i wieczorem-bieżnia.
Wywalam słodycze, cukier, slodzizki, biały chleb, kawę, alkohole, piwa, papierosy, etc.
Do warzyw i owoców dodaję pełnoziarniste pieczywo, rybę i poszerzam wybór owoców.
Zapraszam wszytskich chętnych:)) Start 20 marca 2012 roku.