- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
4 maja 2009, 14:58
Witam, lat mam 30 i 3, fałdek mam też pewnie 30 i 3. Zapraszam wzsystkie trzydziestki i nie tylko do podzielenia się swoimi doświadczeniami i refleksjami z walki z tłuszczykiem i fałdkami
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
2 września 2010, 19:01
ja nie wiem jak to się dzieje że to wolne mija tak szybko że mam wrażenie że co dopiero przyjechałam a tu już jutro rano trzeba znowu wyjeżdżac. Najgorsze jest to siedzenie w hotelu, dobrze że koleżankęz dawnych lat mam w Stargardzie to przynajmniej się nie nudzę. Powspominamy dawne czasy, pośmiejemy się, czasem drinka wypijemy. Ale za 2 tygodnie gdzieś indziej wyjeżdżam i znowu nowy hotel, nowe miejsce i tam niestety zero z najomych :-(
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
3 września 2010, 12:01
Mnie ten cały tydzień jakos tak mignął szybko. Szkoła sie zaczęła i juz mnie przerażają wszystkie dodatkowe zajęcia mojego dziecka, na które ja bedę musiała z nia chodzić!
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
8 września 2010, 10:06
a te zajęcia dodatkowe wykańczają.. co?
dużo tego organizujesz edi?
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
8 września 2010, 12:32
cześc laski, pojawiam się i z nikam. Znowu na 1,5 dnia do domku zjechałam a jutro wracam do kieratu.Jest fajnie i bardzo pracowicie ale to coś dla mnie bo lubię jak się dużo dzieje i naprawdę nie wyobrażam sobie pracy za biurkiem od 7 do 15. Pogoda niestety już powoli robi się jesienna i lata to już chyba nie będzie. A tak poza tym to przeziębiłam się, mam katar i zaraz wysmarkam chyba mózg.Pozdrawiam i do zobaczenia lub usłyszenia za kilka dni.
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
8 września 2010, 17:57
Anula, to nie przesadzaj...moze zacznij czapkę nosic? Bo jak tak biegasz w szybkim tempie w pracy, to będziesz chorować i chorować!
Krzyzia, u mnie prawie cały tydzień będzie zawalony zajęciami dodatkowymi dziecięcia:
2 x karate,
2 x angielski - oba do odprowadzenia i przyprowadzenia przeze mnie,
a dodatkowo:
zuchy,
harcerstwo...
Ciekawe, jak ja to pogodzę...o moim dziecięciu nie wspomnę.
A i jeszcze kółko matematyczne...
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
9 września 2010, 08:09
edi... a czemu tego tak duzo.. nie za dużo? co?
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
9 września 2010, 10:04
Właśnie sie zastanawiam, czy da dziecko, biedne radę...Ale angielski musi być i karate tez, reszta będzie bo ona chce. Harcerstwo i kółko matematyczne pewnie wypadnie z innymi zajęciami w jednym dniu. Trudno.
- Dołączył: 2008-11-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 22471
9 września 2010, 10:09
Nie koniecznie...Rok temu miała to samo, tylko angielski raz w tygodniu 1,5 godziny i nie miała kółka matematycznego.