- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2009, 14:58
25 maja 2010, 09:10
25 maja 2010, 09:30
y hyyy
25 maja 2010, 09:32
25 maja 2010, 09:37
25 maja 2010, 10:02
25 maja 2010, 10:30
A komu się chce...
Dupa zbita w sumie nic nie załatwiłam bo...szanowna pani kierownik owszem rozwiąże ze mną umowę łaskawie miesiąc wcześniej, jeśli spełnię kilka warunków. Ale nie mam 100 procentowej pewności że ona dotrzym tego terminu, bo nie chce mi tego na piśmie dac. I boję się że 31 lipca usłyszę, że muszę pracowac jeszcze miesiąc bo warunki nie zostałay spełnione. czyli z góry już zapanowała że i tak nie puści mnie wcześniej, a chce po prostu wykorzystac mnie do wszelkich możliwych rzeczy. Nie wnikam również że mam dalej szkolenia z młodymi managerami, tylko skoro jestem taka zła to dlaczego daje mi ich wszystkich na szkolenie? Odnoszę takie wrażenie że prawo pracy nie stoi po stronie takich ludzików jak ja, niestety...
Szkoda mi bruździc sobie w papierach ale chyba nie będę miec innego wyjścia...
W insp. pracy (zadzwoniłam do innego miasta) babka powiedziała że szkoda że jak kierowniczka zapytała się mnie , że czuje ode mnie alkohol, mogłam pojechac na krew i to byłby niezbity dowód na pomówienia i wtedy można cokolwiek zdziałac. Czekam do "po Bożym ciele", jak sytuacja się nie wyklaruje ani trochę to po prostu od 1 sierpnia nie przychodzę do tego "obozu pracy". O urlopie mogę zapomniec, już mi to ta menda powiedziała, bo skoro odchodzę to są inne osoby które mogą iśc na urlop.
25 maja 2010, 10:32
25 maja 2010, 10:51
25 maja 2010, 10:55