Temat: Trochę po ... 30

Witam, lat mam 30 i 3, fałdek mam też pewnie 30 i 3. Zapraszam wzsystkie trzydziestki i nie tylko do podzielenia się swoimi doświadczeniami i refleksjami z walki z tłuszczykiem i fałdkami
Pasek wagi
Anula, czyli w pracy jednak jest jakiś postęp!
A ciuchy pokazuj nam zaraz!

Cześć

Edi lepsze ćwiczenia palców niż żadne  i tego się trzymaj

Anula aleś poszalała w tym szmateksie

 

A ja sie do szmateksa za chwilę udam, bo mi parę taniochy trzeba do przerobienia.
Nussellku, co u ciebie słychac?

Przeprosiłam orbiego i grzecznie ćwiczę na razie co drugi dzień, a od przyszłego tygodnia zamierzam już codziennie ćwiczyć. Z dietką raz lepiej raz gorzej, a z wagą to znowu zastój mam, a nawet jakieś tendencje wzrostowe są i muszę się bardzo pilnować. To jakieś fatum chyba, bo za każdym razem jak zbliżam się do wyznaczonego sobie celu to mam zastój, a potem to nawet wzrost mimo trzymania diety .  Dlatego wróciłam do ćwiczeń na orbim może brakuje mi ruchu i dlatego tak się dzieje.

Wiecie tak prwdę mówiąc to połowę ciuchów kupuję "na wagę" bo nie stac by mnie było na różne markowe ciuchy w takich ilościach a poza tym teraz już częściej można dostac w szmateksach jakiś fajny ciuch za grosze. Jak tylko wszystko z pralki wytaszczę to wrzucę fotki. A teraz na steper bo "przyciasne" spodnie czekają
Pasek wagi
Anula ale jak wejdziesz w te przyciasne spodnie to wtedy te 3 pary, które teraz są dobre będą za duże :)
i dlatego nie szkoda na nie tych groszy z lumpexu, bo ja gdybym miała na każde moje 3 kilo tam i z powrotem qpowac nowe spodnie to mi sie to tez nie widzi, tylko ze mna jest problem odwrotny, ponieważ 80% moich spodni to te w mniejszym rozmiarze... teraz chodze w tych 19% aQratnych a ten 1% to dresowe jak mi się już doooooooopa rozrasta na maxa i nie moge sie w zadne inne wcisnąć, ale większych nie Qpiłam, bo zawsze nadzieją zyłam i udało się: z 68 do 61 kilo

tak właśnie, popieram tru...w całej rozciągłości

a teraz to na basen idę moje balerony spalac w wodzie

Pasek wagi
Ja notorycznie kupuję w ciucholandach. A kiedys lubiłam niemieckie Flohmarkty. Tam sie fajne ciuchy kupowało...

a ja tylko za czasów liceum, potem juz nic ciekawego wg mnie nie było i strasznie smierdziało...

a tutaj nie ma czegos takiego, poza tym ja mam tyle ciuchów, ale zawsze chodze praktycznie w tym samym

jak się czepię czegoś to moge dzien w dzień w tym pochrzaniac do zasmrodzenia

ale czasmi lubie sie postroic, ale nie za bardzo, bo głupio się czuję... nigdy nie robiłam z siebie jakiejs malowanej lali, jak to niektóre w Polsce dziewczyny... brrrrrrrrrrrrrrr.... preferuje styl wygodny i sportowy, nawet jak ubieram spodnie od kostiumu na kanty (mam takie szare, fajne) to przełamuje styl i zakładam do nich trampki i faceci trąbią jak ide ulicą  {ostatnio corac rrzadziej, cóż starzeje się, ha, ha, ha}

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.