- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4861
4 maja 2009, 14:58
Witam, lat mam 30 i 3, fałdek mam też pewnie 30 i 3. Zapraszam wzsystkie trzydziestki i nie tylko do podzielenia się swoimi doświadczeniami i refleksjami z walki z tłuszczykiem i fałdkami
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
10 maja 2010, 08:25
Magdapm no to gratulacje i oby tak dalej
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
10 maja 2010, 08:32
Moraletta ty się sprężaj z tymi papierochami, a nie o jakiś dwóch tygodniach tu piszesz
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
10 maja 2010, 20:57
Moraletta to silna bądź i rzuć, 20 lat wystarczy
- Dołączył: 2008-06-02
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 8343
10 maja 2010, 21:15
Ah zapomniałam zaliczyłam 30 minut na orbim po przerwie, czas nie jest rewelacyjny ale zawsze coś, no i na większym obciążeniu truptałam.
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 232
10 maja 2010, 21:19
Edi, nie mogę powiedzieć, ze mi jakoś bardzo odpowiada, ale skuteczność duża,a poza tym ja jako nadopiekuńcza matka smycz sobie zrobiłam krótką i zanim razem z synem będę mogła szaleć na rowerze i rolkach to kawałek czasu jeszcze minie.
10 maja 2010, 21:36
a ja uważam, że takie dłuuuuugie palenie papierosów to już jest jakas ignorancja i brak szacunQ wobec własnego zycia ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/undecided.gif)
brak swiadomości, głupota i zero dojrzałości... bo jak inaczej mozna traktować takie swiadome trucie się ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie8.gif)
gdybys zobaczyła swoją przyszłość w jakiejs szkalnej qli jak lezysz na sali szpitalnej łysa i umierająca na raka
rzuciałabys z dnia na dzień... a tak co??? masz nadzieję, że Ciebie los oszczędzi???
a jesli nie??/
czy warto???
tak smaQje Ci ten cholerny dymek???
jestem w szoQ~!!!!! ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie9.gif)
rzuć to cholerstwo w pizd..................................... bo ja chcę mieć tu kolezankę przez najblizesze 20 lat, jesli tyle wytrzymam na vitalii ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley12.gif)
przemysl to!!!
piszę Ci to ja {była namiętna palaczkaok. 5 lat z przerwami na odtrucie}
dobranoc, zycze świezego powietrza {w płucach} na noc ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/wink.gif)
11 maja 2010, 14:17
o, o, pojechałam chyba ostro, ze wystraszyłam wszystkie 30. tki ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/innocent.gif)
ja normalnie jestem niegroźna, ale denerwuje mnie nieswiadomość ludzi, z mojego otoczenia dwójka 50. latków umarła ostatnio na raka przez palenie papierosów, więc jestem drazliwa na tym punkcie....
a tak poza tym to ide się wyzyć podczas cwiczeń i obiecuję, że nie będe więcej warczeć ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/lipsaresealed.gif)
![](http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18193/pies_agresja_jup_450.jpeg)
- Dołączył: 2007-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 232
11 maja 2010, 15:52
No nie warcz, nie warcz. Jakby wszystko było takie proste, to byśmy tu wszystkie były piękne, szczupłe, młode i nie wiadomo co jeszcze. Zastosuj jakąś bardziej dyplomatyczną motywację. Mój małż palił jak smok od wczesnej młodości i końcowa faza była taka, ze... ach... mówiąc w skrócie półgodzinne prerwy w paleniu były rzadkim błogosławieństwem. No i poszedł na jakieś odczulanie czy coś - do prądu go podłączyli i po pół godzinie było po problemie. Nie pali już prawie rok. JAk reka odjął. Nie wierzyłam, że to możliwe ale zadziałało. Niestety przyznać sie muszę, ze w nikczemny sposób go do tego zmusiłam, ponieważ pewnego pięknego dnia powiedziałam mu, ze ma 2 lata na zerwanie z nałogiem i prostowanie przegrody, zeby nie chrapać albo wypad. No i po pół roku poszedł na ten zabieg. Z chrapaniem niestety sukcesu jeszcze nie ma i działamy farmakologicznie, ale nie mam sumienia naciskać na bolesny zabieg.