Temat: czy jest tu ktoś taki?

Z chłopakiem zgoda jak najbardziej, pogadalismy i wyjasnilismy sobie wszystko, coraz bardziej zaczyna do mnie docierac prawda ktora mi wmawia od ponad 2 lat, tyle ze zapomnialam nasze nieciekawe poczatki i kazda klotnie, probuje odberac kazdy komplement jakbym nie pamietala tych wczesniejszych wpadek.
Z mama tez ok, juz jej minela zlosc na mnie.
Ja Ci sie pochwale, ze bylam dzis z chlopakiem 2,5 h na rowerze! Jak jezdzilismy okolo 1,5 h i potem zrobilismy przerwe bo zglodnial, a ja musialam siusiu to tak usiedlismy i bylam cala zgrzana, pot ze mnie splywal i wlozyl mi reke pod koszulke i mowi "ale tu po bokach masz zimne" - sprawdzilam. faktycznie. Dotknelam brzucha - to samo. I wiesz co mi sie przypomnialo? Ze podobno jak organizm zaczyna czerpac tkanke tluszczowa to dana partia jest zimna. Autentycznie mialam cale plecy az mokre i cieple, a boczki i brzuch byly zimne. Mile uczucie wiedziec ze zwykla jazda cos daje :) ale niestety... wieczorem nadrobilam nutella, bo tak jak u Ciebie i u mnie zbliza sie okres.
Ogolnie co do tego nastawienia o ktorym piszesz to sluszna racja bo wiesz.. jezeli robimy tak ze myslimy uparcie 'boze musze schudnac' a nie daj boze jakies ograniczenia czasowe to tak strasznie wolno mija ten czas i gdy brak szybkich efektow to sie zniechecamy. Taki tryb zycia czyli sport i odzywianie sie z glowa powinno wejsc nam w nawyk a nim sie obejrzymy bedzie piekna pogoda a nasze ciala beda zdecydowanie lepiej wygladac. Tak mi sie wydaje :)
Ja po dzisiejszym wypadzie na rower powiedzialam chlopakowi, ze jak najczesciej. Moje minimum aerobow w tyg. to 3, w tym chce rower dorzucic + bieganie, wiec moze wyjdzie tego wiecej. Narazie na rozbieganie planuje 3 x tyg, a pozniej juz 5x tyg. Plus do tego rower, rekreacyjnie, ale zawsze cos tam pospalam. Oj, musi byc duzo ruchu musi.
A poki co nie moge spac ;D I znowu sie rozpisalam.
Jak Ci idzie bieganie, kondycja sie wyrabia ? ;-)

pochwalę Ci się, że właśnie wróciłam z biegania :) Jestem mega dumna z siebie, ze dalam radę się zmusić mimo zakwasów po wczorajszej dawce aktywności. Jutro też planuję, a na weekend prawdopodobnie regeneracja. :)

No to dobrze, że już u Was dobrze :). Ja dziś też biegałam, a wczoraj, ponieważ padało, ćwiczyłam w domu coś takiego: youtube.com/watch?v=Kuy4x_viY4M&feature=related .Nie wiem, czy to znasz, ale pod koniec wymiękłam. Dziś odpadają mi łydki. Wolę biegać, ale fajna alternatywa- moim zdaniem. W ramach diety piekę sobie ciasteczka owsiano-otrębowe (zawsze to jakieś ciasteczka). Niestety wpieprzam je od razu wszystkie, więc interes żaden, ale nie mam takich wyrzutów sumienia.Na plus-idealnie czyszczą jelita :). Właśnie oglądam pogodę. Ciepło się robi, czas goni a dupa nic nie maleje. Sprawdziłam dziś po bieganiu, które miejsce na ciele mam zimne:). Tyłek i tylna strona ud. Ciekawe, czy schudną. To tak tyle u mnie. Idę gotować fasolkę na spóżnioną kolację. Trzymaj się i napisz, czy dalej tak aktywnie ćwiczysz, czy już Ci przeszło ?:)

ja tez mam tył ud zimny! i wewnętrzną stronę :) tylek chyba nie, w sumie nie dotykalam.
Dzis chcialam isc biegac ale na rozgrzewke zrobilam takie podskakiwanie na skakanke i nagle lydki zrobily sie ciezkie jak cegla - nie dalam rady, mam zmeczone miesnie i daje sobie 2 dni na regeneracje.
Zreszta i tak pojadlam nutelli i jakos tak znowu mi zapal zniknal do diety :) Nie do cwiczen - do diety.
Fajne te ciasteczka, podzielisz sie przepisem? :)
a te cwiczenia widzialam i masakrą mi się wydają :D Chyba nie dalabym rady xDDD

Dostałaś już ten okres? Bo ja ciągle nie i ciągle głodna (ciekawe, jaką wymówkę będę miała, jak dostanę). Przepisów na ciasteczka jest wiele w internecie, ale te ostatnie robiłam tak : 5-6 łyżek (wszystko w zależności jaką chcesz ilość) płatków owsianych podsmażałam na (powinno być na maśle, ja na margarynie, bo mniej kcal a smak ten sam). Jak wystygnie mieszam z ok. pół szklanki mąki i dodaję otrębów ok. 3-4 łyżki (też jak chcesz). Dodaję jajko, proszek do pieczenia, słodzik i jak chcesz to łyżkę jogurtu i aromat waniliowy. Lepisz kuli, układasz na blachę, na pergamin i pieczesz ok. 15 min. Tak robiłam teraz, ale możesz bez smażenia a nawet bez margaryny np. z blendowanym bananem (chodzi o to ,żeby się kleiły), ale mi nie smakowały. Kombinuj jak chcesz :). Ja dziś się też regeneruję, bo ciągle mnie bolą łydki. Chyba za mocno się  rozciągałam, ale jutro biegam. Dziś myślałam, że polegnę, taki apetyt od rana. Poradziłam sobie w dość nie najchwalebniejszy sposób, ale cóż... Kupiłam winko wytrawne i opróżniłam. Pomogło. Ale nie zachęcam:). Jest fajny blog kulinarny, dietetyczny "Smak zdrowia". Fajne przepisy dziewczyna umieszcza.  Dobra, to tyle. A!  Kondycja  o niebo lepsza, bardzo mi się podoba to bieganie :).

A tak mi przyszło do głowy :). Co chcesz robić po maturze?

a widzisz, bieganie jest super ;) ja dzis planuje biegac, ale mam maly intymny problem nie wiem czy wspominalam i jezeli bedzie ok to pojde, a jak nie to zostane jeszcze w domu i bd cwiczyc tu.
Zalezy czy zdam mature - opcji mialam duzo. Najpierw chcialam wyjechac za granice i zarobic hajs tam, ale mam tu chlopaka ktory nie chce wyjezdzac bo ma prace na miejscu ;/, jezeli pojde na studia to na kierunek zdrowie publiczne ale po nim wiadomo i tak roboty nie bd wiec bede robic masazyste i szukac w tym kierunku pracy. jezeli nie pojde na studia to na stiudium (i to wydaje mi sie bardziej oplacalne) zrobic technika masazyste. Wtedy prace na bank dostane i zaoszczedze kilka lat ktore zmarnowalabym na studiach. Ale nie wiem jeszcze, generalnie kierunek jakis zdrowotny, odnowa biologiczna itd. Marzyl mi sie fizjoterapeuta ale w moim miescie ktore jest dziura takiego nie ma, a chcialabym strasznie ze sportowcami pracowac...
Okresu jeszcze nie mam, ja czekam az skoncze tabletki na wywolanie bo mam wywolywany okres. Znaczy w sumie juz ostatni miesiac :) jutro chyba ostatni dzien brania tabletek wiec dostane za 2-3 dni.
A te ciasteczka wyprobuje ;*
a Ty cos studiowalas, jak wygladalo u Ciebie to po maturze?

Cześć.Na początku chciałam zdawać do liceum plastycznego, potem na ASP (jakiekolwiek zdolności mam tylko w tym kierunku), ale zrezygnowałam i jakoś się wszystko rozmyło.Poszłam do zwykłego liceum. A po maturze wszystko było "przez przypadek" :). Co prawda, nie miałam pomysłu na życie zawodowe, jakiejś pasji, szczególnych zainteresowań, ale w związku z tym ,że nieżle szła mi nauka języka niemieckiego i bardzo go lubiłam (klasa o profilu niem.), chciałam zdawać na germanistykę. Wtedy pierwszy przypadek: ciąża. Stwierdziłam, że nie poradzę sobie ze studiami i dzieckiem, więc zrezygnowałam. Teraz wiem, jak głupio zrobiłam. Dałabym radę z palcem w dupie. Mam naprawdę kochanych rodziców, którzy mi zawsze pomagali, ale trudno. Pod koniec pażdziernika stwierdziłam, że się nudzę i pójdę do jakiegoś studium. Przyp.drugi: Wolne miejsca były tylko na protetyce i kosmetyce. Protet. tylko zaocznie, więc poszłam na dzienną kosmetykę. Skończyłam, ale specjalnie mnie to nie pasjonowało. Już parę lat nie pracuję w zawodzie. I tak właśnie nie panuję nad swoim życiem od początku :). Taki charakter, a raczej jego brak. Wiesz, uczyłam się masażu i znam paru masażystów i wiem,że to bardzo męcząca fizyczna praca. Trzeba mieć niezłą krzepę. Jesteś pewna, że dasz radę?

mysle ze tak, jezeli cos mnie interesuje to bede sie ksztalcic w tym kierunku. mam tylko nadzieje ze sie uda, zobaczymy jak to ze mna bedzie. to mlodo chyba zaszlas w ciaze, czy to z Twoim obecnym partnerem? Oczywiscie, jesli moge wiedzieć, nie chce wtykać nosa w nie swoje sprawy.
Apropo diety biegam od poniedzialku codziennie, dzis mysle nad dniem odpoczynku, a jutro znowu. Chce schematem dwa dni biegu - dzien wolny - dwa biegu - dzień wolny.
W piatek zakonczenie i chce zalozyc sukienke. Wrzuce Ci zdj, ocenisz? ;>

dubel