Temat: zacznijmy jeszcze raz-wkoncu ujrzec dwie cyferki na wadze;-)

Ups wskoczyło mi dwa razy a jaka tu cisza mam nadzieję,że damy radę utrzymać wątek  i oczywiście zrzućić te nadliczbowe kg to jak kiedy wspólne ważonko??? ja się ważę co środę a wy???

U mnie niestety bardzo słabo w ćwiczeniami że tak powiem ćwiczenia są mi obce.  Szybko się męczę i rezygnuję
Jeżeli chodzi o dietę to u mnie jest ok noooo.... poza cholerną kawą z mlekiem i cukrem - nie potrafię sobie jej odmówić. Ważyć się również będę mogła w środy ;)  lecz tak wolała bym co dwa tygodnie.

OK DZIEWCZYNY TO JA TEZ MOGE SIE WAZYC W SRODE WIEC JESTESMY UGADANEWIDZE ZE WSZYSTKIE MAMY PROBLEM Z CWICZENIAMI,A PAMIETAM JAK DO SZKOLY CHODZILAM TO NIE MOGLAM SIE W-F DOCZEKAC A JAK TO SIE POZMIENIALO,NYGUSA U DUPY SIE DOSTALO
DZIEWCZYNY A MOZE NAPISZEMY COS O SOBIE TAK W SKROCIE?
JA MOZE ZACZNE,MAM NA IMIE BEATA MAM 28 LAT,OBECNIE NIE PRACUJE OD 5 LAT ODKAD URODZILAM PIERWSZEGO SYNKA,PUZNIEJ DRUGI SYNEK I TAK NARAZIE SIEDZE W DOMU I OPIEKUJE SIE DZIECMI,CHCIALABYM JUZ DO PRACY SIE WYRWAC ALE JESZCZE TROCHE MUSZE POCZEKAC bo  TEN MLODZY SYNEK MA rok  i 4 miesiace a maz ma prace w delegacjach wiec niechce zeby dzieci wychowywaly sie bez rodzicow.

No to super ważonko w śroedę oj ja swoich brzuszków wczoraj nie zrobiłamtak mnie głowa bolała ,że do 3 w nocy zasnąć nie mogłam:/ ale dziś jest już dobrze tabletę w nocy wzięłam jakieś chyba przesilenie .

A więc ja mam na imię Gosia mam 26 wiosen ;) już tak samo jak Ty betitko siedzę na razie w domku z córcią ma 9 mc więc chcę troszkę ją odchować i mężu też nie chce ,żebym szybko szła do pracy więc już nie mogę się doczekać lata i siedzenia na podwóreczku .

A co do ćwiczeń jeszcze to po zamierzam sobie kupić hula-hoop bo jeszce po porodzie trochę brzuchola zostało

A wyznaczyłyście sobie może jakieś nagrody za odchudzanie??? Ja już uświadomiłam mężowi ,że po zrzuconych 10kg kupuję szpile ;) hihi

Kochane DAMY RADĘ :) zobaczycie będziemy śmigały jeszce takie lżejsze,że hoho

Ok ja lecę na filmik buziaki

hej dziewczyny i jak tam wam idzie bo cisza?u mnie ok dietkuje sie i pije wode bo w srode wazenie no nie?
gosiek no wlasnie nie wyznaczylam sobie nagrody za sukcesy ale bede mosiala to zrobic bo naprawde  moze byc to mobilizujace.a tak pozaty to mnie mobilizuje ta pogada ze juz tak ladnie sie robi  a ja nadal taka gruba,wogole ciuchy juz mi sie wykanczaja  bo dawn nie kupowalam bo sobie obiecuje ze jak schudne to sie okupie w mniejszym rozmiarze a waga za duzo nie spada  i by trzeba cos kupic a tu lipa,wogole z tymi ciuchami to lipa bo u nas to niema fajnych ciuchow w wiekszych rozmiarach a jak juz sa to znowu strasznie drogie .wiec nastepny powod zeby wreszcie schudnac.piszcie co tam u was?
pistacja sie nie odzywasz?

U mnie hmm podkusiło mnie i wlazłam na wagę i jestem zła chociaż po jedzeniu miałam mniej o 100g niż na paseczku,ja głupia doła łapię bo muszę sobie wybić z głowy,że 10kg w tydzień nie schudnę ,ale dietka ok .

A ciuszki super widziałam takie zielone spodnie wylookałam,ale wiem,że jak schudnę to będą ładnie leżały a tak hmm nawet nie przymierzam ,ale też zaplanowałam,że jak schudnę to będie frajdą iść do sklepu i się obkupić

Dlatego walczymy nie damy się kg

A jak tam dzień kobiet się u Was zapowiada????

Bo ja mam małe obawy jadę z córcią do teściów chyba na noc hmm czyli babeczki będą świętowały,ale będę się starała ,żeby nie wyszło najgorzej dietka na pierwszym miejscu a wiem,że ciastek i cukierasów nie tknę bo tak sobie postanowiłam i koniec Dobrej nocki

Witam
Betitko Nie odzywam się ale zaglądam    Jeżeli chodzi o dietkę to dobrze się trzymam lecz z ćwiczeniami jest tragicznie 
Nagrody sobie nie wyznaczyłam i raczej tego nie zrobię ponieważ sam fakt że schudnę i będę się dobrze czuć we własnym ciele będzie najcudowniejszą dla mnie nagrodą
Jutro (a już raczej dzisiaj ponieważ jest już po północy)  jadę do rodziców na obiad, wiedzą że zrzucam kilogramy więc dla mnie będzie gotowana pierś z kurczaka i jakaś surówka :)  Lecz jak to zazwyczaj u moich rodziców w weekend bywa, będzie ciasto któremu zapewne nie będę się mogła oprzeć ale mam nadzieję, że jednak dam radę i się powstrzymam.
Miłej Niedzieli Wam życzę i oczywiście udanej dietetkowo

eejjj.... gdzie Wy się podziewacie ?  Jak Wam minął dzień ?  Mnie dosyć dobrze, byłam u rodziców na obiadku i zjadłam pierś z kurczaka pieczoną w folii aluminiowej oraz surówkę, najbardziej jestem dumna z tego że powstrzymałam się od pochłonięcia przepysznego ciasta hhmm... uwielbiam ciasta, nie skusiłam się również na bombonierkę ani na żadne inne słodkości (więc to taki mały sukcesik).
Najgorzej będzie jutro w pracy ponieważ tam mam dostęp do wszystkich posiłków a ja po prostu lubię jeść co jest najgorszym problemem przy stosowaniu diety :(

Ja jestem Dietka ok ,ale dziwnie się czuję mam kiepskie nastawieniedzisiaj mam wrażenie ,że ta nadwaga mi zostanieale może to przez to ,że od wczoraj  przychorowałam dzisiej jeszcze jakiegoś gripeksa chyba wypiję na ciepło no i moja córcia też zaczęła chorować,ale już jej podaję leki na kaszelek i zatkany nosek mam nadzieję,że to krótkotrwałe przesilenie wiosenne na podwórku słoneczko ,ale zdradliwa pogoda nawet nie wyjdę bo córcia chora eh ale naszła mnie dziś ochota na ćwiczenia i zrobię sobie brzuszki napewno a jak tam się trzymacie moje kochane???może też jakieś ćwiczonka dziś???

hej dziewczynki ja tak rzadko sie ozywam bo synek mi wyczerpal limit na internet i teraz mam ale bardzo a bardzo wolniutki zanim to wszystko otworze i sie  zaloguje to z pol godziny mija wiec chyba zrozumiecie,21 dopiero bee miala dobity transfer  wiec troche sie pomecze.
a ietke trzymam czasem cos pojem ale zas odmawiam sobie ktoregos dania wie mysle ze nie jest tak najgorzej.
pistacja gratulacje ze dalas rae sie powstrzymac od ciacha,ale nie napisalas nam nic o sobie ale z tego co piszesz to wnioskuje ze pracujesz w gastronomi tak?
gosiek wytrzymaj ten dzien dasz rade a czasem poprostu sa takie dni ze traci sie wiare we wszystko ale zobaczysz wstaniesz jutro i bedziesz miala calkiem inne pedejscie
a  co do dnia kobiet to owszem mam plany,ze szwagierkami idziemy na kawe i plotki do knajpki a mezowie zostaja w domu z dziecmi,wiec juz nie moge sie doczekac  ale to dopiero w sobote jak wszyscy sie zjadą