22 lutego 2012, 20:25
Hej, chciałabym od jutra zacząć dietkę MŻ i myślę o niej na prawdę poważnie, bo mam już dość tych fałdek, ścisłych ubrań. Mam do zrzucenia około 10 kg. Chciałabym znaleźć osoby, które również chcą schudnąć, z którymi mogłabym dzielić się przemyśleniami na temat diety, sukcesami.. które byłyby wsparciem w diecie.. Zapraszam!!
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
27 lutego 2012, 07:56
Co by się wczoraj nie działo, dziś poniedziałek, więc :55 kg.
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 471
27 lutego 2012, 10:38
hej dziewczynki jak tam po weekendzie u mnie było ciężko co do jedzenia nie było tak źle ale w sobotę drinki w niedzielę winko i poległam na całości. Ale nie ma co narzekać dzisiaj zaciskam pasa i biorę sie za ćwiczenia, pogoda sie trochę poprawiła więc może z psem pójdę na spacer.
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 100
27 lutego 2012, 10:48
Trzymajcie za mnie kciuki :)) Czeka mnie dzisiaj egzamin na prawo jazdy :) Może jakieś rady na szybko od was ?
Wczoraj porażka na całego, boje się stanąć na wagę :(
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 471
27 lutego 2012, 11:01
Nie denerwuj się to podstawa, staraj się wyluzować, mi to pomogła przegadałam cały egzamin z egzaminatorem. nie bój się go, pytaj jak nie jesteś pewna czy dobrze usłyszałaś. On musi wiedzieć, ze ty wiesz jak się jeździ. Powodzenia wirtualny kopniak na szczęście
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 100
27 lutego 2012, 11:11
dzięki :D U mnie właśnie niestety zawsze jest problem z tym żeby się odezwać ale zobaczymy może czasem się uda :)
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
27 lutego 2012, 11:30
Skup się, zmobilizuj i nie panikuj. Ja też się bardzo denerwowałam przed, a w trakcie jazdy nerwy puściły, bardzo uważałam co robię i zdałam za pierwszym razem. Fakt, że egzaminator był bardzo w porządku. Ale jak widać da się. Powodzenia i daj znać jak poszło.:)
- Dołączył: 2009-07-06
- Miasto: Hollylódź
- Liczba postów: 1594
27 lutego 2012, 12:31
Powodzenia
Cześć Kobietki.
Pora na podsumowanie kilku minionych dni.
Jedzeniowo zasadniczo trzymałam się w granicach 1600 kcal. Niestety część z nich pochodziła z wina czerwonego i białego wytrawnego. Jak tak zerknęłam w pamiętnik, to miałam mocno alkoholowy tydzień.
Nie dużo co prawda, za to regularnie. Ponoć poprawia trawienie
Ale tak poważnie, to trzeba z tym przystopować nieco.
Ćwiczeń brak - zmagałam się z @ niestety i to na tyle bolesną, że ćwiczenia nie wchodziły w grę.
Jeśli chodzi o wagę, to obawiam się, że bardziej miarodajne będzie dopiero to za tydzień. Ciężko jednoznacznie stwierdzić ile ważyłam na początku, tzn. było prawie 69 kg, ale to przed @, gdy zawsze ważę więcej. Teraz się kończy i waga pokazuje
66,7 ale nie wiem na ile to skutek diety a na ile faktu, że przestałam częściowo magazynować wodę.
Od dziś trzeba się wziąć za rowerek treningowy. Będę jeździć 30-45 min. Postaram się co drugi dzień. W pozostałe hul hop, dywanówki - taki jest zacny plan.
A jak tam u Was??
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 100
27 lutego 2012, 16:20
Niestety nie tym razem :) Ale szło mi naprawdę bardzo dobrze i chyba to też zasługa egzaminatora, bo nawet nie zdążyłam się zestresować na placu pojechałam bardzo dobrze na mieście też prawie wszystko pozytywnie zaliczone tylko niestety nie zauważyłam pieszego na pasach :) Następnym razem mam nadzieje że się uda :)
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
27 lutego 2012, 17:07
I tylko za to Cię oblał? Szkoda. Następnym razem musi się udać.
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto:
- Liczba postów: 100
27 lutego 2012, 17:16
Niestety takie przepisy, ewidentnie był zmuszony mnie oblać :)
Chyba dziś będę miała pierwszy dzień od dawna w którym się nie przejem w końcu z czystym sumieniem pójdę spać :) Nie mówię oczywiście że było idealnie bo na śniadanie jadłam tosty potem bułkę słodką kilka frytek i teraz zjem sobie warzywa z kurczakiem ale mam nadzieje że będzie to pierwszy krok do ogarnięcia się z moim jedzeniem :)
Koło 19.00 śmigne sobie jeszcze pojeździć godzinkę na orbitreku :)