Temat: tibby odrzuca zbędne 10 kg

Witam i pozdrawiam wszystkich.
Trzymajcie kciuki, bo w końcu postanowiłam się za siebie wziąć. Kilogramy lecą w górę zamiast w dół i zaczyna mnie to niepokoić. Zaczyna się ze mnie robić kanapowiec, a przecież w głębi duszy wcale taka nie jestem. 
Dlatego postanowiłam zabrać się do roboty i zamknąć lodówkę! 
Dietka? Póki co MŻ. Może jest jakaś którą polecacie z czystym sumieniem? 
Mam nadzieję, że znajdą się jacyś chętni, by mnie wesprzeć. Wiem, że najlepiej mieć wsparcie w rodzinie, ale u mnie ciężko z tym. Mama lubi podjadać, mąż też. Dlatego Internet został moim wyjściem. 
Znajdą się chętni?
po prostu tak sobie że sa mi nie potrzebne i zamiast słodyczy pije herbatke zielona , a jak mam okres to wtedy zjem troche słodyczy , a jak dalej mam ochote to jem kisiel bo jest zdrowszy i ma mniej kalorii ;)
Szkoda, że u mnie nie ma tak łatwo. O własnie, kisiel!  Dzięki, że mi przypomniałaś o tej pyszności
Pasek wagi
ja zrezygnowałam ze słodyczy i gazowanych napojów bez problemu najgorsza dla mnie jest rezygnacja ze schaboszczaczków, pierożków, tościków, krokiecików, makaroników eh mniam ale pozwalam sobie na normalny obiadek tylko mniejszy niż zwykle a kolacja zazwyczaj białkowa :)

Pasek wagi
witam się z rana. 
U mnie najgorszy jest pociąg do słodyczy. Dziś jestem cały dzień w domku, bo mam wolne, więc obawiam się trochę dzisiejszego dnia. 
Ciężko czegoś nie podjadać. Ale musi mi się udać. Dobrze, że mam moje wafle ryżowe.
Dziś od rana zrobiłam sobie z herbatki owocowej galaretkę - już stęgnie w lodowce i będzie na ew.zachciankę. 
Cukier zastąpiłam jak na Dukanie słodzikiem, więc już ciut mniej kalorii sobie dostarczam. 
Wciąż czekam za hula hop. Może dziś....

Życzę spokojnego dietkowego dnia! Trzymam kciuki. 

Śniło mi się, że zjadłam lizaka i miałam wyrzuty sumienia. 
witam witam :)
tibby dasz radę, pomyśl sobie że niebawem będziesz laseczka i od razu odechce się jeść słodyczy :)
ja cukier wyeliminowałam całkowicie, słodzik też i już się przyzwyczaiłam, herbaty to od dawna nie słodzę, gorzej było z kawą ale już jest ok ale mleczko do kawy musi być.
Ja kręcę dalej i efekty naprawdę widać z dnia na dzień :)
Powodzenia dziewczynki
aaaaa i muszę się pochwalić kolejnym spadkiem  dziś waga pokazała równiusieńkie 73 a nie 73,8  malutki spadek ale zawsze coś :D wiem wiem miałam się nie ważyć codziennie ale nie mogłam się powstrzymać 
Pasek wagi

Ciasteczko25

wielkie brawa za spadek! 

a do mnie przyjechało przed chwilą moje hula! SPADŁO MI JUŻ MILION RAZY ALE SIĘ NIE PODDAJĘ. 
Póki jednak co nie mogę się tak za bardzo za nie wziąć, bo mój mały się do niego dorwał. Dobrze, że można je rozłożyć na części i zabrać wszędzie. Myślałam, że będzie cięższe, ale na początek jest w sam raz.
dziekuję mam nadzieję że waga nie podskoczy do góry :)
ja jak się uczyłam kręcić to też mi milion razy spadło, i chyba więcej kalorii spaliłam schylając się po nie niż kręcąc :)
ale teraz już mogę kręcić i kręcić :)
muszę się tylko jeszcze nauczyć kręcić w lewo bo za nic mi to nie wychodzi
Pasek wagi
No to 20min na początek wystarczy. SPOCIŁAM SIĘ JAK SZCZUR! ALE FANTASTYCZNIE UCZUCIE. KILKA RAZY JUŻ ŁADNIE MI SZŁO. POTRENUJĘ SOBIE JESZCZE MOŻE WIECZORKIEM.
ja właśnie w lewo kręcę. może zaś postaram się spróbować w prawo. 

jak dietkowanie reszta? idzie wam?
podobno jak się kręci tylko w jedną stronę to można się nabawić asymetrii w talii.
ja zazwyczaj kręcę 30 minut rano i 30 wieczorkiem (ze stoperem w ręce) i jestem baaaaaaardzo mokra
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.