- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 stycznia 2012, 22:14
19 lutego 2012, 22:05
20 lutego 2012, 07:04
dziewczyny trzymajcie kciuki ide dzis zrobic sobie tatuaz, mam nadzieje ze nie zejde na tym fotelu ...
pozdrawiam i zycze kazdej milego dnia
20 lutego 2012, 14:00
20 lutego 2012, 16:01
20 lutego 2012, 21:52
20 lutego 2012, 21:54
21 lutego 2012, 09:23
Cześć Dziewczyny!
Z przyjemnością się do Was przyłącze! Widzę że to forum osób, które naprawdę maja problem z wagą a nie dziewczyn, które ważą 62 kg i marzą o wadze 48.... Wkurza mnie to!!!
7 lat temu ważyłam 63 kg przy wzroście 175 cm, no ale potem dojrzewanie + praca w cukierni (kocham słodyche!) I się zaczęło.
Startowałam miesiąś temu z wagą 93 kg. Trochę udało mi sie zrzucić, ale efektów nie widzę! :(
Trochę się boję bo zaczęłam odczuwać spadek motywacji!!!
To może troche obszerniej opiszę jak dietkuję i czekam na ewentualne komentarze:
Tak więc staram sie zmieścić w 1200 kcal, czasem jest więcej czasem mniej.
Jem obszerniejsze śniadania, małe obiady a z kolacji czasem rezygnuję na rzecz marchewki czy jabłka. W myśl zasady: "Śniadanie zjedz za dwóch, obiadem się podziel a kolacje oddaj wrogowi!":)
Piję 2-3 herbaty czerwone i 1-2 zielone dziennie. Wody niewiele, bo w zimie to mnie od razu gardło boli. Staram się nadrabiać ciepłymi napojami - herbatami bez cukru.
Podjadam kilka migdałów dziennie, staram sie wypijać dwie łyżki oleju lnianego - nie cierpię!
Jem zdrowo, nie głodzę się. Dużo warzyw, jeśli makaron to pełnoziarnisty, jeśli ziemniaki to tylko kilka, żeby nie zapomnieć ich smaku:)
NIestety przemiana materii u mnie kiepściouchno pewnie przez ten brak ruchu, ale środyjutro, ma się to zmienić - kupiłam bieżnię i czekam na transport. Zawsze lubiłam biegać, tzn w gimnazjum.
nie wieżę w zbawienne działanie tabletek wspomagających odchudzanie samych w sobie, ale dałam się przekonać znajomej do sakupu specyfiku Super Fat Burner, który w połączeniu z wysiłkiem fizycznym i dietą, bardzo pomaga spalić nadmiar tkanki tłuszczowej.
Zobaczymy, kumpeli pomogło.
Mam 23 lata, męża, prawie rocznego synka (09.03 roczek). Nie obyło się też bez pamiątki po ciąży - obwisłego tłustego brzucha ;(
No nie wiem, to chyba tyle o mnie.
Liczę na wzajemne motywujące wsparcie!!!
Postaram sie przeczytać cały wątek.
Przyjmiecie mnie?:)
Edytowany przez grita88 21 lutego 2012, 09:25