Temat: -5/10 kg, kto na to idzie ? :)

Witam wszystkich,
jeżeli są osoby, podobne do mnie, które od dawna zbierają się, żeby schudnąć 5-10 kg to zapraszam do wspólnej, zdrowej rywalizacji! Nie ma określonej ilości osób, zapisać się może każdy, kto do zrzucenia ma tyle kg ile w temacie. Czas na to również nie jest określony, bo nie liczy się w jakim czasie uda nam się to zrobić, tylko z jakim efektem i przede wszystkim trwałością :)  Dla zainteresowanych tematem, zasady są proste :
1. Przy zapisie podajesz :
- wagę
- wzrost
- ile kilo masz do zrzucenia
- krótki opis swojej diety, ewentualnie ćwiczeń
2. W tabelkach będą zapisywane Wasze postępy. Każdy pomiar wagowy wykonujemy w sobotę, gdy ktoś zapomni to w niedzielę. Jeśli w przeciągu tygodnia/dwóch nie podasz swojej wagi, zostajesz wypisana z akcji.
3. Na forum nie trzeba przesiadywać 24h na dobę, ale raz na kilka dni wypadałoby się odezwać, żeby temat nie umarł :)
Więc kto na to idzie ? :)
W końcu kiedyś trzeba coś zrobić ze swoją sylwetką. Nie można odkładać tego w nieskończoność!

Pasek wagi

Cześć dziewczyny, ja dzisiaj wchodzę na wagę a tam 59,6. Dzięki ćwiczeniom waga trochę spadła:)

piggy ale Ty szczupła jesteś:P:P

JAde dzisiaj do Częstochowy studiowałam tam przez 3 lata i mam zamiar odwiedzic znajomych z grupy:) :D:D:D nie wiem jak będzie z moim zdrowym odżywianiem, bo pewnie będzie jakiś alkohol no i pizza bo prawie zawsze zamawiamy jak się spotykamy. Nie wiem ile tam posiedzę, planuję do środy, ale zobaczymy. Nie wiem co tam dziewczyny wymyślą:P:P

Wyniki egzaminu mam w środę, stresuję się ogromnie, wierzę w to że zaliczyłam.

Wczoraj byłam na bieżni ponad 30 minut! mam coraz to lepszą kondycję, bierzcie przykład:P

Pasek wagi

hello

Moniq super spadek wagi i mołego pobytu w Częstochowie

Ja melduję się na posterunku wykurowana , wracam do diety i ćwiczeń od dziś

Pasek wagi
supressa moja waga startowa 77,80, może ja xle podałam
Pasek wagi
Ja jestem ateistką, ale szanuje(chociaż całkowicie nie rozumiem) poglądy innych. Byłam wychowana na katoliczkę, ale już w młodym wieku zrozumiałam ,że to mi nie pomaga i nigdy w niczym nie pomoże, a kościół katolicki niczym nie różni się od sekty. Szczerze mówiąc śmieszy mnie fakt ,że ludzie po przeczytaniu pewnych zdań w biblii nadal uważają ją za świętość. Wystarczy spojrzeć na nasz świat wszędzie choroby, zniszczenie, głód, brud, wojny. To nie jest idealne, i jeśli ktoś stworzył tak okrutny świat, nie może być dobry a już na pewno nie święty.
A jeśli chodzi o powstanie życia na ziemi, to myślę ,że najbardziej prawdopodobną teorią jest teoria starożytnych astronautów.
 Przestrzegam dietę, ale odechciewa mi się ćwiczeń ;c. Muszę się zmobilizować. Może jakieś słowa pociechy?

.piggy.

Ja chętnie porywalizuję, bo słodycze to moja zmora, wiec dla mnie to już tylko odwyk :D

Piggy ja tez na taka rywalizjacje jestem chetna:) nie jem w ogole slodyczy juz 6 dzien, wiec taka akcja dodatkowo mnie zmotywuje:)
Do piggy to ja też się dołączam do akcji "nie jem słodyczy" ;]

Ja dzisiaj dopiero pierwszy dzień bez słodyczy :D

ja nie biorę udziału w akcji bez słodyczy, bo jem wszystko i czasami do bilansu wliczam kilka kostek czekolady, czy coś w tym stylu ;)  nie chcę sobie odmawiać wszystkiego, co lubię ;)
Pasek wagi
No ladnie, Wy tu o dniu bez slodyczy, a ja akurat dzisiaj zdazylam juz wrabac dwa batony, czekolade i 4 male paczki mnm'sow... Juz przez ponad tydzien nie jadlam w ogole nic slodkiego, ale dzisiaj jak narkoman... Wiec dolacze do tej akcji, ale dopiero od przyszlego poniedzialku (jade na weekend do domu, a to oznacza wszystko tylko nie diete ).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.