Temat: podejście nr 3

mam waly na brzuchu....

gruby tylek....

i chce schudnąc...

to jest moje 3 podejscie i sie zastawaniam czy chce mieć diete. dieta mz w tygodniu mi odpowiada lecz przez weekend jest ciezko.

 

nie umiem sie sama zmotywowac do ćwiczeń, czuje sie jak ofiara losu....

jest ktos z grudziądza zeby razem np. pobiegac?

Ja też mam najwięszy problem w weekend, a szczególnie gdy siedzię w domu.. i dlatego polecam Ci po prostu się czymś zająć. Umów się z kimś na herbatę na weekend, idź do kościoła, na zakupy, do biblioteki.. 

dzieki Lenaq0 :)

 

zauwazylam ze ostatnio sie stresuje szkola a na stres zawsze ZARCIE

jak z tym sobie radzicie?

 

 

Jak chce Ci się jeść zajmij się czymś co lubisz robić, żeby odciągnąć uwagę od dobrych rzeczy ;) Pij dużo wody, może wtedy będziesz czuła się pełniejsza i nie będzie Cię aż tak ciągło do jedzenia :)
Ja niestety mam ten sam problem i też ledwo co daje sobie z tym radę :)
dlaczego we weekendy cieżko?? od czego to jest zależne?
Ja akurat mam na odwrót. W domu łatwiej mi pilnować godzin posiłków i ilość kalorii. Gdy jestem na uczelni jest mi zdecydowanie trudniej.
Pasek wagi
zastanawiasz sie czy chcesz miec diete? oj wydaje mi sie, że nie skonczysz na 3 podejsciu
musisz byc mega zdeterminowana!
w weekendy zazwyczaj mam gości a jak mama cos przygotuje do jedzenia nie mozna sie obszec. nie chodzi mi ze zjem nie wiadomo ile ale jak zjem kilka potraw to po fakcie zaluje a jak podchodze do strolu nie czuje nic co by moglo mi zaszkodzic.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.