- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 251
7 stycznia 2012, 21:20
Witam
pilnie poszukuje wsparcia w odchudzaniu
bardzo chcialabym znalezc tutaj osoby, ktore podobnie jak ja maja do zgubienia bardzo duzo kg
ja wlasnie siegnelam bruku i pobilam swoja najwzsza w zyciu wage
przy wzroscie 160 waze 102-103 kg ... i panicznie boje sie jutra
moim celem jest osiagniecie minimm 70 kg... jesli sie da oczywiscie jeszcze mniej
ta grupa nie ma celu prowadzenia tabelek czy jakiejkolwiek rywalizacji punktowej chodzi mi glownie o mozliwosc pogadania o naszych codziennych sukcesach i porazkach... mam nadzieje ze tych drugich bedzie niewiele :)
ja spokojnie zaczynam od jutra zeby w poniedzialek ruszyc pelna para
zapraszam wszystkich chetnych
8 stycznia 2012, 13:07
to opowiadajcie jakie miałyście wzloty i upadki w odchudzaniu?????
dlaczego na dzień dzisiejszy waga Wam tyle pokazuje???
czas najwyższy dowiedzieć się coś o sobie
Mam na imie Aga,moje sukcesy???z 5 lat temu udało mi się schudnąć z 75 na 58kg(ćwiczenia+dieta MŻ),ale niestety pozniej zaniedbałam to wszystko waga powróciła do 75kg a następnie ciąża(jadłam co chciałam i ile chciałam) i po ciąży zostało już 85kg i utrzymuje sie tak rok czasu...
- Dołączył: 2010-01-28
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 442
8 stycznia 2012, 13:18
Mnie zgubiła miłość do frytek... Wydaje się niemożliwe, ale tak jest. Jak mieszkałąm w Irlandii to byłam we frytkowym niebie - oni tam jedzą frytki na 1000 sposobów i przez pół roku żywiłam się głownie tym. Po powrocie wazylam dobre kilka kilo więcej, a byłam tam tylko 6 miesiecy :( potem tyłam stopniowo, bo mi nie zalezało, aż z wagą 103kg zaszłam w ciążę, w dniu porodu wazylam 130kg :/, a po tygodniu wazylam 116-118, jakos tak, bo byłam bardzo opuchnieta i kilka litrow wody ze mnie zeszło. Potem, jak sie okazalo, ze n ie moge karmic piersią, to zajadałam się samymi slodyczami i sobie nadrobilam te kilka kilo w przeciągu pół roku!! Zeby gubienie kilogramow bylo tak łatwe i przyjemne jak ich nadrabianie...
8 stycznia 2012, 13:24
mi waga wskazuje 90 kg, ale moim celem jest wazyc 75 kg i wtedy mysle bede juz szczupla, wiec zostalo mi 15 kg do schudniecia
8 stycznia 2012, 13:39
a ile Twoje Maleństwo ma teraz lat????hmnn frytki też lubie takie jedzenie.....a teraz odstawiłaś je już całkowicie na bok???
8 stycznia 2012, 13:39
a ile masz wzrostu???nio 75 kg...to też moje marzenie....calkiem nie zle przy tej wadze wtedy wyglądałam:)
8 stycznia 2012, 14:45
Jak nas tutaj dużo! :)Ja ostatni posiłek zjadam tak w godzinach 18-19.
Wzrost = 176cm
Początkowa waga = 105kg
Obecna waga = 90kg
Wymarzony I cel = 75kg.
Myślałam, że nie ma tutaj osób z takim wielkim balastem do rzucenia. Cieszę się, że będziemy razem :D
8 stycznia 2012, 15:58
mi lekarka podpowiedziala zeby np na obiad zjesc wiecej zeby potem na wieczor po kolacji nie chcialo sie jeszcze jsc.. Mozna wypic turboodchudzacz =mleko 1.5% z kakaem gorzkim i juz :) Mi pomaga :D a moje wieczorne podjadanie to byla zmora..
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
8 stycznia 2012, 15:58
Witajcie, też mam problem z jedzeniem wieczorem. A poza tym, to zajadam stresy.No i chyba jestem tu najstarsza, więc moja przemiana materii też jest gorsza. W kwietniu wyjeżdżam do znajomych , którzy nie znli mnie,kiedy byłam szczpłą tylko już pulpeta. Chciałabym do kwietnia (końca),ważyć 78 kg( za mniej się nie obrażę
).
- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 73
8 stycznia 2012, 16:46
karusia540 - moim zdaniem, jeśli masz porówanie u innych, to spokojnie możesz przyjąc, że dobrze pokazuje
u mnie z wieczornym jedzeniem też jest ciężko, zwłaszcza kiedy ja "umieram z głodu", a mój tata w kuchni kotlety smaży
Ja mam na imię Krysia
, mnie z kolei zgubiły (i gubią) slodycze.... do fast foodów czy chipsów mnie tak nie ciągnie i potrafie sie opanować, natomiast słodycze to moja zmora. I nie są to słodycze jedzone w normalnych ilościach, tylko pochłaniane
, ale staram się z tym walczyć
.
A jeżeli chodzi o wzloty i upadki, to było ich wiele, zarówno tych pierwszych, jak i drugich. Odchudzalam się chyba zawsze - najwięcej chyba schudłam na dukanie (15kg okolo), ale potem wróciłam do starych nawyków
.
Mam nadzieję, że teraz się uda
. Powodzenia wszystkim i gratulacje dla tych, którym się już ciut udało
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 634
8 stycznia 2012, 17:19
Witajcie dziewczyny :) Tak sobie poczytalam wasze posty i tez mnie gubia fast foody i slodkosci, i wieczorne jedzenie, ale od 5 dni jadam kolacje 4 godziny przed snem
A tak wogole to mam na imie Kasia