- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
31 grudnia 2011, 12:46
Bardzo proszę babeczki - jest nowy temat.
Objadajcie się dzisiaj ile się da, bo od jutra zgodnie z naszym postanowieniami zwarte i gotowe zaczynamy nowy rok z south beach.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
5 grudnia 2012, 13:27
kasmi heheh bardzo dobrze mu tak zatkało kakao heheheeh
Olcia nie jestes juz nastolatka to raz, urodziłas 2ke dzieci to dwa, i sie opanuj z chujowym zarciem to ci spadnie kilka kilo zacznij cwiczyc i koniec.co do brwi to zrob sobie pernamentny. i ostatnie jestes fajna ładna i tego sie trzymaj!!!!!
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
5 grudnia 2012, 13:32
Olcia pieprzysz jak potrzaskana, widziałyśmy już twoje zdjęcie, a tak ogólnie to mało która z nas ( a zaryzykowała bym że żadna) pokazuje się tak jak ja Pan Bóg stworzył, farbujemy i układamy włosy, robimy makijaż i paznokcie, golimy niepotrzebne owłosienie, nosimy bieliznę modelującą, perfumujemy się. W dzisiejszych czasach takie małe oszukaństwo to norma. A Monia dobrze gada.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
5 grudnia 2012, 13:33
Ja stracilam mame przy moich narodzinach, ale druga zona taty jest fajna babka, choc w sumie jako dzieciak tego nie widzialam bo jest bardzo oschla przestrzega sztywnych zasad i nie znosi sprzeciwu, ale traktowala swojego syna rownie ostro jak nas, moja siostre i mnie. Nigdy nie dala nam odczuc ze nie jestesmy jej dziecmi, malo tego wyszla za maz za Gieniuchne, bo zakochala sie w slicznym, tlustym niemowlaczku, ktorym bylam i myslala ze mam na imie Aleksandra bo tato do mnie Olenka mowil. Ale byl ubaw, bo sie dopiero po slubie dowiedziala ze mam tak na imie jak znienawidzona przez nia prababcia Olga, hihi. No ale tez nigdy w swietle prawa nie zostala nasza matka i juz po niej nie dziedziczymy ( a tak liczylam na hiszpanska ponad 100letnia donice :))
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
5 grudnia 2012, 13:33
W dupę jeża mój pasek pokazuje 80,5kg, zamiast 79,2, czyżby wiedział lepiej?
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
5 grudnia 2012, 13:34
Olcia, no jak wiesz mi też nie schlebiają w domu, ale nie zamierzam się tym aż tak przejmować.
Może ty tych leków bierzesz za dużo? Zwróć uwagę, że jak nie bierzesz tych antydepresantów to narzekasz, ale jak je bierzesz to nie przechodzi Ci to do zera i dalej masz wątpliwości co do siebie...
Co do wagi, to wolałabym mieć taką wagę jak ty teraz (zwłaszcza, że to moja docelowa :D:D) i być zdrowa, zamiast wmawiać sobie Twoim tropem, ze jestem tłustym baleronem.
Nie będziesz już miała figury nastolatki i czas najwyższy się z tym pogodzić.
- Dołączył: 2010-02-05
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 13764
5 grudnia 2012, 13:38
Olcia - ale Ty głupoty gadasz. Kto Ci tak skutecznie to wmówił. Daj mu w ryja. Przecież wszystkie widziałyśmy jak wyglądasz.
U mnie chory mąż. Sie będzie działo 
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
5 grudnia 2012, 13:39
chory? a co katar ma?
przecież to śmiertelne :D
biedny... musi walczyć o życie :D
łooo jak ostatnio z kierowniczki męża się nabijałyśmy, bo umierał na katar...:P
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
5 grudnia 2012, 13:42
Dziekuje dziewczyny. Pewnie macie racje, ale ... To nie takie proste ...
A co do lekow to do zera chyba mi nigdy nie przeszlo, ale mysle ze jest duzo lepiej niz bylo, choc nie perfekcyjnie. Widze sie z nim w styczniu i zobaczymy co dalej
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
5 grudnia 2012, 13:45
Chory mąż w domu to gorszy niż dziecko.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
5 grudnia 2012, 13:47
Ewa zdrowko dla Pawla!
Moj W. jakis inny jest bo nawet za bardzo nie umiera przy przeziebieniu, tylko na to biodro narzeka