Temat: SOUTH BEACH - od nowego roku 2012

No dobra. To idę do sklepu. Rozchodzę to

Ja jak byłam chudzielcem to nie miałam krępacji przed golizną (no, może poza mleczarniami, które po karmieniu stały się z leksza obwisłe, blee) ale teraz z baleronem wokół mojego ciała (bo to przecież nie moje ciało!!!) jest mi wstyd ... Poza tym mam WSZĘDZIE cellulit, którego wcześniej nie było i jest mi z tym źle. 

Olcia - relax, ja mogę kupić z a Ciebie w rossmanie.

Ewcia co popijasz dobrego? Ja sie chyba od Jedrka zarazilam bo moj zoladek fixuje na maxa... 

hehe, dzisiaj jestem snobistyczna, chodzę z wyszczerzonymi zębiskami i uważam się za gwiazdę dnia ;)
taka mała rzecz a cieszy :)
oooj bardzo cieszy, zwłaszcza, że jeszcze siedząc na ławce przed egzaminem ryczałam, że to nie ma prawa się udać :D
aaale nie powiem, bo wczoraj mnie ta moja instruktorka na maksa uspokoiła,. że mam się nie przejmować opinią Dawida, bo on ma zupełnie inne zasady uczenia i dlatego się czepia. I miała rację, bo egzaminator mnie pochwalił, że rzadko kiedy się zdarza, żeby zdający jeździli tak dynamicznie i pewnie, taaadaaaam, gUpi Dawid :D

Dzisiejszy dzień w ogóle był baaardzo udany, bo udało się jeszcze kilka innych rzeczy, bardziej związanych z firmą, ale równie ważnych :)  aaaah! :) a już myślałam, że ten rok będzie całkiem do D.

Jestem szczęśliwa, ot tak po prostu! :) faaajne uczucie! :)

Kasmi czujesz się jak gwiazda bo jesteś gwiazdą
Olcia ty się nie przejmuj i odpuść sobie tą maseczkę, ja się na pewno nie pogniewam.
Idę spać bo coś źle sie dzisiaj czuję, ciśnie mnie gdzieś w środku w klacie, mam tak co jakiś czas, nie chcę żeby mnie atak złapał, to ponoć nerwica wegetatywna, czy jakieś inne pieroństwo.
dobranoc, miłej i owocnej w doznania erotyczne nocki

Kasmi jeszcze raz gratuluje i pije za Twój sukces 

hehe :)

ja też piję, za gumowe drzewa, słupki, ślepe misiaczki, szerokie drogi i inne takie ;)

a na gwiazdkę zażyczę sobie alkomat - jako dodatkowy czynnik motywacyjny do abstynencji :)



aaaaaaaaaale żeby nie bylo tylko różowo, to zaraz po egzaminie, jak mi nerwowe ciśnienie opadło, to na pierwszą propozycję M pt. "jedziemy do Maca coś zjeść" bez zawachania sie zgodziłam :P
wciagnęłam wieśmaca, a potem tak odchorowałam tą dawkę tłuszczu, że łooo ;)  ale to dobrze, organizm się odzwyczaja od takich wynalazków :)

Kasmi nie opowiadaj bo niewiem czy wspólczuc czy zazzdrośćic :))))

hehe, jakoś specjalnie nie żałuję, ale zdecydowanie lepsza jest porządna pizza, więc na długo mnie tam nie pociagnie znowu ;)

zaraz się zawijam spać, bo padnięta jestem :)

dobranoc, słodkich snów i do jutra! :)