14 lipca 2009, 23:07
Witam wszystkich :)
Założyłam ten wątek ponieważ zmagam się z tarczycą już jakiś czas i w sumie dzięki niej w pewnym stopniu zyskałam swój nadbagaż... Chciałabym aby w tym miejscu się spotkały osoby z podobnymi problemami, żebyśmy dzielili się ze sobą problemami, dobrymi radami i wspólnie motywowali się do walki która w naszym wypadku jest cięższa niż ciężka ;)
Zapraszam zatem wszystkich gorąco...
Zacznę:
Nazywam się Gośka - od ponad dwóch lat zmagam się z niedoczynnością tarczycy.. ;) ( takie formalne powitanie, mam nadzieję że jednak będzie nam tu również wesoło :) )
26 lipca 2009, 20:26
No i co z Wami dziewczyny? gdzie się ukrywacie - czemu nic nie piszecie?
27 lipca 2009, 10:48
Melduję swoją obecność! U mnie w weekend do komputera nie idzie się dopchać, zwłaszcza jak pogoda jest do d...
Co tam u Was? Niedoczynne są nieczynne?
Glinaa, wynik ci skaczą więc tym bardziej musisz "zaliczyć" lekarza, musi to unormować, w innym wypadku ze schudnięcia nici
27 lipca 2009, 11:34
Heja :)
Ciesze się że jesteś najnajnaj :)
Jestem sobie tu jeszcze dzisiaj - przez weekend mnie co prawda nie było - pakowałam się strasznie szybko na spontaniczny wyjazd do moich przyszłych teściów - i zapomniałam wziąć Letroxu ze sobą - nooo i weekend upłynął pod znakiem senności - już więcej nie popełnię tego błędu !
27 lipca 2009, 11:38
ja też sie trzymam dziewczynki, w ciągu zeszłego tygodnia straciłam 1,5 kg
27 lipca 2009, 11:40
no to faktycznie miałaś nieciekawie, bez "paliwa" (letroxu) daleko się nie pojedzie, mam nadzieję że przyszła teściowa nie podejrzewała że może coś "bierzesz" hahaha
27 lipca 2009, 11:50
KORA - super :)
Hehe najnajnaj - na szczęście ona wie z kim ma do czynienia :D
27 lipca 2009, 13:20
wiem , że to nie w temacie - ale w sumie miało być tu wszystko poruszane... Zobaczyłam dziś filmik mający otrzeźwić kierowców oczywiście nie u nas w Polsce...Powiem Wam że jestem zdruzgotana po nim, czuje się dziwnie... Zresztą same zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=xS1enJr49os&eurl=http%3A%2F%2Fmotoryzacja.interia.pl%2Fwiadomosci%2Fbezpieczenstwo%2Fnews%2Fuwaga-mozg-na-asfalcie%2C1343606%2C415&feature=player_embedded
Myślicie, że miałoby to szanse przemówić do ludzi którzy codziennie stwarzają zagrożenie na drogach?
27 lipca 2009, 14:50
powiem tyle-mój brat zginął w wypadku samochodowym, sprawca miał ponad 3 promile alkoholu, stracił panowanie nad kierownicą i czołowo walnął w maluszka w którym jechał mój brat, miał 24 lata i nie doczekał narodzin swojego syna, sprawca żyje i jest już po odsiadce (4 lata, z czego po 2 wyszedł), bez komentarza....*
27 lipca 2009, 16:48
przykro mi bardzo :( - jako kierowca nie toleruje głupoty na drodze - nie rozumiem tez jak można wsiąść za kierownice po alkoholu - takich ludzi bym %*^%@$!!