27 grudnia 2011, 16:09
do takiego efektu dążę...
do lata -30kg. KTO ZE MNĄ? ;-)
- Dołączył: 2008-10-16
- Miasto: Lodówka
- Liczba postów: 1725
28 grudnia 2011, 20:19
ja!
Edytowany przez enigmaa 28 grudnia 2011, 20:29
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
29 grudnia 2011, 10:44
Wiecie co jest najgorsze że mój mężczyzna uważa że ja jak zawsze tylko dużo gadam o odchudzaniu i nic wiecej... Ale teraz już na 10000% oswiadczyłam mu ze sie odchudzam :D niechce niech nie wierzy mi w to, ja dam rade....
29 grudnia 2011, 12:18
mój ex też zawsze krytykował każde moje podejście do odchudzania ;xx eh, faceci nie mają pojęcia jakie to trudne...
ale dziewczyny ;) cycki w górę, plecy proste i jedziemy!
- Dołączył: 2011-08-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3360
29 grudnia 2011, 14:55
ja się przyłączam ! Jakie diety macie w planach? Ja planuję zacząć zaraz po Nowym Roku z kopenhaską...
29 grudnia 2011, 15:00
No i teraz jest pytanie, czy jakąś konkretną dietę czy zdrowszy tryb życia i odżywiania?
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 46
29 grudnia 2011, 15:01
Ja to stosuje diete MŻ (chyba znana wszystkim).
- Dołączył: 2011-08-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3360
29 grudnia 2011, 15:13
Ja też stosowałam MŻ tylko że ja mam taki problem ze sobą, że jeżeli nie będę miała dość konkretnie sformułowanych zasad, których powinnam się trzymać, to nie utrzymam diety. także chyba muszę wybrać jakąś konkretną...
29 grudnia 2011, 15:13
znana i lubiana ;-) już wcześniej pisałyśmy, że to kwestia gustu... w grupie nie ma narzuconej diety i ćwiczeń - każda z nas wybiera najlepszą dla siebie metodę i tyle ;)
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Sokołów Podlaski
- Liczba postów: 6
29 grudnia 2011, 16:31
Ja też chcę dołączyć :)
Wybrałam dietę białkową + MŻ :) Od czasu do czasu wybieram się też na długi szybki spacer, chciałam robić brzuszki ale okazało się że kondycja już nie taka jak kiedyś i oczywiście małe co nieco z mężem co wieczór swoje robi :)
Ważę się co dziennie rano i wieczorem, dokładnie zapisuję wszystko co jem, a śmieciowe jedzenie odznaczam dużym czerwonym wykrzyknikiem, to mi pomaga zapanować nad słodyczami.
Na koniec tygodnia robię podsumowanie ile mi spadło :) Po pierwszych 4 tygodniach było 5,5 kg.
To dało mi dużą motywację. Mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu :)