- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
22 czerwca 2009, 13:03
Wraz z grupą kilku Vitalijek postanowiłyśmy założyć mocną GRUPĘ WSPARCIA która nie upadnie po dwóch dniach. Wiadomo, że w grupie raźniej. Dlatego zapraszamy wszystkie kobietki (zmotywowane do wspólnego odchudzania i motywowania się tu nawzajem) które chcą dobrnąć do końca diety i osiągnąć wymarzoną wagę!!!
Proponuję zacząć 23 czerwca..Myślę że do tego czasu zdążymy się wbić w normalny tryb życia i meldowanie się nie będzie nam sprawiać większego problemu.
ZASADY
1. OGRANICZAMY SŁODYCZE DO MINIMUM
2. UPRAWIAMY SPORT
3. TRZYMAMY DIETĘ KAŻDY WG WŁASNEJ PREFERENCJI
4. WAŻENIE??? WSPÓLNIE USTALIMY JAKI DZIEŃ NAM PASUJE
5. KAŻDA WYZNACZA SOBIE SWÓJ OSOBISTY CEL
ZATEM ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO ZAPISYWANIA SIĘ!!!
KAŻDY CHĘTNY PROSZONY JEST O PODANIE:
**WAGI AKTUALNEJ
**WAGI, KTÓRĄ CHCEMY OSIĄGNĄĆ W TRAKCIE AKCJI (PROSZĘ O REALNE CELE)
**WZROST
**OBWÓD TALII
**OBWÓD BIODER
**OBWÓD UDA
*************ZAPRASZAMY***********
19 sierpnia 2009, 13:08
agilka nie są, ale będą!! czeka nas pot, łzy :P co tam, efekt końcowy jest tego warty - zdrowe ciało i świetna forma
19 sierpnia 2009, 13:13
Dokładnie zgadzam się z Dark.
Musimy być wytrwałe i się nie poddawać ,a uda nam się ! :)
Ja w to wierze. ;*
19 sierpnia 2009, 15:04
Haha jakie my zgodne jesteśmy ;)
Ja jeszcze pół godzinki posiedzę na forum i zmykam do książek ... bo za tydzień mam poprawkę. Mam ochotę się rozpłakać przez swoją głupotę ... nie mogę sobie miejsca znaleźć ...
- Dołączył: 2009-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1785
19 sierpnia 2009, 15:15
ja też wierzę, że nam się uda :)
agilka wszystko w swoim czasie. moje wymiary też jeszcze nie są idealne, a 4 miesiące temu było mnie wszędzie o ładnych kilka centymetrów więcej (zaczynałam z talia 83 cm :P)
znikająca masz ode mnie komentarz na ten temat w pamiętniku. To się naprawdę może zdarzyć każdemu i ze swojego doświadczenia wiem, że wściekanie się na siebie nic nie pomaga w takiej sytuacji. Pamiętam taką w miarę świeżą akcję, bo to było rok temu. Strasznie się ociągałam z pisaniem licencjatu. owszem miałam już wypożyczone książki i mnóstwo materiałów, ale za cholerę nie mogłam się do tego zabrać... doszło do tego, że nie mogłam spać po nocach, płakałam, że przez to zawalę 3 lata studiów, byłam na siebie wściekła, że nie zrobiłam tego wtedy, kiedy był na to czas. Pewnego dnia zebrałam się w sobie, przestałam się nad sobą użalać i zabrałam się ostro do roboty!! W 2 tygodnie napisałam całą pracę licencjacką, która została oceniona na 5, a mój promotor nie miał do niej żadnych merytorycznych zastrzeżeń, poprawiałam tylko jakieś literówki i braki przecinków :) Także naprawdę wystarczy się zebrać w sobie i przez to przejść :) Jeżeli to już przeczytałaś to sio do nauki :P
19 sierpnia 2009, 15:23
Miss - przywracasz we mnie wiarę hehe ;) Kurcze ,ja to zawsze się podłamie jak mi coś nie wyjdzie i zamiast robić coś ,aby to naprawić to mnie się wydaje ,że wszystko stracone. Teraz musi być inaczej ,dlatego faktycznie idę już zabrać się za tą naukę , nie będę odwlekać.
odezwę się wieczorkiem ;* :* :*
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
19 sierpnia 2009, 15:25
Znikająca ja całe życie miałam problemy z matmą i niestety do tej pory się za mną ciągną! więc nie Ty jedyna się z tym męczysz :) będziemy trzymać kciuki abyś w tym wytrwała! a co do naszego motywowania to może się weźmiemy za to jak uporasz się z matma co? bo na pewno nie masz teraz głowy na ćwiczenia..
- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
19 sierpnia 2009, 15:29
Miss tu normalnie działa jak nasz psycholog :))
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 1127
19 sierpnia 2009, 15:34
Jeśli chodzi o wsparcie i motywacje, to ja ich dużo potrzebuję.
Mam nadzieję, ze komuś też się przydam.