- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2009, 10:36
Tak, wiem - takich grup jest mnóstwo, ale co się do jakiejś zapiszę - zaraz upada.
Stąd pomysł założenia nowej grupy, którą mam zamiar sumiennie prowadzić. Zobowiązuje się także do robienia tabelki z wynikami, która będzie nas dodatkowo mobilizować.
Jeżeli i ta grupa padnie - poddaję się i zacznę samodzielną walkę o zrzucenie kilogramów.
Proponuję następującą ankietę:
1. waga startowa:
2. waha aktualna;
3. wzrost/spadek wagi:
4. do celu:
5. stosowana dieta:
6. o ile są, to wykonywane ćwiczenia:
Proponuję, aby grupa liczyła 20-30 osób, wtedy jest szansa, że szybko nie upadnie. Koniec zapisów - do wyczerpania miejsc, ale nie później niż do poniedziałku 4 maja, do północy (to z uwagi na te vitalijki, które wyjechały na majówkę).
Nie narzucam terminu zrzucenia tych 10 kg, każda z nas niech to robi w swoim tempie, ja będę wspierać grupę aż do ostatniej vitalijki - razem sobie poradzimy, przecież to tylko 10 kg :D
Nie narzucam też diety, ale podając jej nazwę, czy rodzaj w ankiecie, może po jakimś czasie uda nam się wyłuskać tę, która daje najlepsze efekty.
Razem uzgodnimy dzień ważenia i dzień rozpoczęcia naszych starań. Będę otwarta na Wasze propozycje i służę radą.
UWAGA! GRUPA TYLKO DLA ZDECYDOWANYCH, CHCĄCYCH DĄŻYĆ DO SWOJEGO CELU.
Więc jak? ktoś chętny? :)
14 września 2010, 10:58
14 września 2010, 12:23
15 września 2010, 08:40
Asiu - ja tez dolaczam sie do gratulacji!! Oby przygotowania do slubu nie przysporzyly Wam wielu klopotow.
Co tam u Ciebie z dietka?? Ja w tym tygodniu...
15 września 2010, 10:37
15 września 2010, 10:58
15 września 2010, 21:37
16 września 2010, 00:30
o fiu fiu...Asiu...ale Cie wzielo... No ale podziw wielki i uklony chyle...
U mnie z dieta tak sobie,bo w glowie mam inne rzeczy niz menu. Podgladam tylko co proponuja i wlasciwie podobne zjadam.
Jutro Oskar z T. ida do dentysty i nie mam pojecia jak batalia sie zakonczy. Moj T. stwierdzil,ze jak raz cos postanowil to juz nie bedzie zmienial zdania i zdecydowalismy sie na wyciagniecie od faceta kasy na leczenie u innego. A co z tego wyniknie -zobaczymy jutro. Mama dziecka,ktorym dawniej sie opiekowalam w przedszkolu troszke mi pomaga. Jest prawnikiem a jej szwagier implantologiem wiec prawdopodobnie pojde za jej rada do niego. Poza tym powiedziala mi,ze nam pomoze,jesli beda problemy z wyciagnieciem kasy od dentysty i postaramy sie o odszkodowanie. Ale ja juz niczego nie chce,zeby tylko wszystko sie ulozylo,bo wyglada na to,ze kolejny rok Oski przesiedzi u dentysty.. I oby na tym sie skonczylo.
16 września 2010, 00:35
Acha...Asiu,co ja takiego przycisnelam,ze mi kopiuje sie bilans dnia do pamietnika? Nie wiesz przypadkiem? A wlasciwie to najbardziej lubie odwiedzac nasze forum,bo z pamietnikiem mi jakos nie wychodzi...
Buziaki przesylam tez dla reszty forumowiczek!