Temat: MŻ - zapraszam ;)

kto ze mną ;) ? 
tak, to Francuz :) hihi ^^ 
ooo a jak wyjechałaś to umiałaś Niemiecki? bo ja tu bez żadnych podstaw przyjechałam prócz paru słówek ^^ a samej trudno się nauczyć, dla mnei to trudny i skomplikowany język, a już ta wymowa, o matko :P wolno mi idzie ale do przodu i to najważniejsze, chociaż chciałabym już mówić i rozumieć :P 

mm smacznego :) ja dopiero kolacja o 19 ^^ do tego czasu może jakiś jogurcik wszamię hihi
Apsik ja tu przyjechalam i mialam totalne podstawy, jak sie nazywam skad jestem itp. Uczylam sie jezyka na kursach, nie ma u Ciebie takich? O wiele szybciej i lepiej sie tak uczy niz samemu w domu. A to jak porozumiewasz sie z Francuzem? :P
Pasek wagi
dorotka88 tez jestem ciekawa jak sie porozumiewaja :)


po angielsku sie porozumiewamy :P

wiecie co, na pewno sa tu jakieś kursy, pewnie nie w moim mieście....wiem że w większych ale na to nie mam co liczyć nawet bo kurs tutaj za miesiąc to cała pensja mojego ukochanego póki co ;/ strasznie sobie tu za to liczą....poza tym prawa jazdy nie mam i samochodu by dojeżdżać, więc pozostaje mi samej się uczyć...mój ukochany od czasu do czasu mi coś tak wyjaśni jak zapytam, ale tak to się nie pali, mówi mi, że mam czas na spokojną naukę ile potrzebuje....ale ostatnio rozmawialiśmy i ma mi pomóc trochę jak będzie ta przerwa świąteczna, będzie miał 1,5 tyg wolnego więc sporo czasu....co nie zmienia faktu, że to i tak trudny język ;/ no ja też umiałam powiedzieć jak się nazywam i skąd jestem :P i tyle :P mam specjalne książki ale gówno dają, w ogolę nie rozumiem ich tłumaczenia ;/ więc zaczęłam stawiać na słówka głównie, bo to one chyba są całą potęgą, dobrze robię? oczywiście jakiś podstawowych zwrotów też się uczę jak mogę, plus wiadomo "ja chcę, ja umiem, ja moge" etc ^^
ja ze swoim tez po angielsku :)
apsik to powiem Ci, ze ciezko tak. Podziwiam Cie, ze wogole potrafisz sie zmobilizowac i uczyc w domu. A nie znalazlabys jakiejs pracy gdzie sie po angielsku porozumiesz ? Wtedy mialabys kontakt z ludzmi. Ja sie jezyka naprawde szybko nauczylam jak mowie, ze mieszkam tu od 3 lat jestem na 3 semestrze studiow i pracuje (w restauracji wsrod ludzi) to wszyscy sa w szoku. Ale chodzilam kupe czasu na intensywne kursy. Na szczescie mialam je wszystkie za darmo jako zona 'Niemca' ;) A czy same slowka to dobry pomysl? Nie wydaje mi sie. Powinnas sie calych zwrotow uczyc jak najwiecej oczywiscie slowka tez sa wazne.
Pasek wagi
eh ja sama siebie też podziwiam :P a jednak staram się codziennie od poniedziałku do piątku zmobilizować i usiąść do tej nauki :P
no jest mi trudno, nie powiem....co do pracy...bardzo chciałam, jestem w ogóle osobą żywą więc delikatnie mówiąc szaleje czasami siedząc w domu :) chciałabym pójść do pracy, ale problem w tym , że mieszkamy w małym miasteczku i to nie mam szans na prace tylko z angielskim....już szukaliśmy trochę, tutaj nikt nie chce...może miałabym szansę w większym mieście, ale nie tu...a na większe miasto nie ma teraz szans bo tu pracuję mój ukochany....na kurs też nie mam na co liczyć więc co mi pozostaje? uczę się w domu, a przynajmniej się staram, ale jest mi ciężko...też mam w planach iść do pracy, ale wiem że przedtem będę musiała prawko zrobić jak chcę mieć większe szanse na prace, bo tu to jest niezbędne ;/ no i mam w planach iść też do szkoły, no ale wiadomo, że muszę znać język.... hmmm jako żona niemca miałaś za darmo kurs? a to ciekawe... muszę się zapytać mojego W czy ja jako jego żona też będę tak mieć tu :) ale nie będę specjalnie brała ślubu szybciej z tego powodu hehe :) 
Ano dlatego tez dosc szybko sie pobralismy, zebym miala o wiele wiecej praw niz zwykly obcokrajowiec. No ale nie wiem jak to jest u Ciebie bo jak mowie mieszkam w Niemczech a tu wszystko inaczej wyglada. Ale zapytaj co Ci szkodzi :)
Pasek wagi
no coś przebąkujemy o ślubie, ale to czyste rozmowy , żadnych konkretnych planów.... ale kiedyś mieliśmy jedną rozmowę i wiadomo, że ślub będzie, to kwestia czasu :) ale zapytam się go z czystej ciekawości chociażby.... no ja czekam na kartę póki co tu bym mogła w przyszłości iść spokojnie do pracy, i żebym była tu "legalnie" chociaż wiadomo , że to unia :)
hej dziewczynki - ale jestem zalatana, szok. dieta - chyba OK, oczywiście nie jest idealnie, ale bardzo się staram :) czekam na święta... i nowy rok - wtedy dam czadu, bo już postanowiłam! IDĘ NA SIŁOWNIĘ!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.