- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
22 marca 2009, 15:57
Probowalam sie dostac do paru grup, niestety bez wiekszego rezultatu.
Dzialaja one juz od jakiegos czasu i niestety poza jedna nie przyjmuja nowych!!!!
przykladem moze byc komentarz typu: Dziewczyny zajrzyjcie na poczte aby
nikt nie wiedzial o czym mowie!!! Moze sie ktos do mnie dokoptuje????
Jestem na diecie dopiero od soboty,zblizam sie do 40-stki i potrzebuje
bratnich dusz do walki z nadprogramowymi kilosami. A wiec wszystkich
chetnych, ktorzy chca schudnac 10-25kg do 10 lipca zapraszam...
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
12 września 2010, 16:26
Ale mam pałera do sprzątania , ale takiego generalnego , wiecie gdzie się nie sprząta na co dzień i nawet co tydzień ... wszystkie kurze znikneły w salonie , mojej sypialni , a dzisiaj umyłam wszystkie okna
, a tak niewinnie zaczeło się od jednego w kuchni , bo to się najczęsciej potrafi zabrudzić , bo przy oknie mam zlew ... ale teraz siedzę i sobie patrzę w moje krystaliczne okna na swiat
Zbieram się na spacer, miło być bezchmurnie , a tu takie chmurzyska ciemne , no cóż zaryzykuję , miłego dnia :))
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
12 września 2010, 16:39
Witajcie,
milego spaceru Zanetko
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
12 września 2010, 16:42
Gosia, powtorze sie: sliczna ta plaza, no i super dojazd do niej
Co sie tyczy wlasnego domu, to i Ty kiedys bedziesz go miala.
My mamy od 4 lat, lepszy jest od mieszkania, bowieksza powierzchnia no i jest ogrod, ale tez jest druga strona medalu: Kredyt hipoteczny (na 30lat) ktory trzeba splacac, a nie jest to mala kwota. Wiemy przynajmniej, ze kiedys dzieci beda cos po nas mialy
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
12 września 2010, 16:46
Kasiu fajnie ze znow sie pojawilas, jakos ciezko sie bedzie przyzwyczai o nowego nicku ale i to przezyjemy.
Wstaw prosze tylko coscharakterystycznego jako zdjecie glowne bo zarys tej postaci jest zniechecajacy
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
12 września 2010, 16:47
Iwonko, Danusiu, Joasiu, dzieki za slowa otuchy. Tez mam nadzieje ze wszystko sie jakos powoli ulozy.
Najwazniejsze ze narazie mam zajecie, wiec istnieje realna szansa na wyjscie z dlugow
- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Antwerpia
- Liczba postów: 22173
12 września 2010, 16:47
Zycze Wam pogodnej niedzieli
12 września 2010, 18:50
Aga, dziekuje Ci za mile slowa... faktycznie plaza jest na medal, dzis tez bylismy, ja z maluchami, moj m. pracuje teraz 7 dni w tygodniu i tak juz od 5 miesiecy...
a jesli chodzi o dom, dziekuje ci raz jeszcze Asiu... dom, dom... moj czuly punkt, nie wiem co sie ze mna dzieje ale zaczelam miec jaakas obsesje na tym punkcie... ja wiem, ze niektore z was pomysla sobie, ze moze mi sie w glowie pomieszalo, ale nie, nie pomieszalo...cale zycie mialam blok, wiezowiec 4 pietro bez windy, male dzieci, a tu gdzie mieszkamwszyscy maja domy, doslownie wszyscy, ja nie, mam mieszkanie ale to takie dziwne mieszkanie, nazywa sie to maisonette, czyli po mojemu "himalaje" bo wchodzi sie do klatki - schody 18 szt, potem sa drzwi do mieszkania i jest przedpokoj i nic wiecej trzeba znow wejsc po 18 tu schodach, i tu jest pokoj i kuchnia i znow 18 schodow i sa sypialnie i lazienka... a ja mam znow male dzieci i ciagle te schody... mam tak serdecznie ich dosc, i jeszcze standard...zly, okropnie male okienka, i male pokoiki, co z tego ze jest ich troche jak sa tyciuteńkie...
teraz moja znajoma dostala dom od miasta... bo wynajmowala 1 pokoj z dziecmi...ja zapytalam o szanse jakie mam to uslyszalam ze 10 lat... moj m. na razie nie chce sie zgodzic na wziecie kredytu...mowi ze jak mocniej staniemy na nogach, on jest w trakcie zmiany zawodu... a ja juz nie wytrzymuje z ta moja obsesja na punkcie domku, nawet malutkiego ale domku... czasem to mi sie juz plakac chce z tej bezradnosci, bo czlowiek juz chcialby byc u siebie na swoim a tu ciagle nie swoje.... nawet mi sie sprzatac nie chce tego...czy wy mnie rozumiecie??
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
12 września 2010, 20:13
Małgosiu ja rozumiem , mieszkam w Anglii i również wynajmowalismy ale domki , nie mieszkania , przez okres prawie 4 lat wynajelismy 2 razy dom , bylismy bardzo zadowoleni, ale wiadomo to nie nasze i kasa uciekała ...
W lutym tamtego roku wzielismy kredyt na dom, zrobilismy dużą pierwszą wpłatę, wpłacilismy 25 % wartosci domu i dzięki temu miesięczne raty są niskie , jesli je porównać do cen wynajmu , a wiadomo swoje to swoje ... domek z ogrodem ma się dobrze , jest naszym azylem .
Potem dokończę ,bo malutką się musze zająsć ...
- Dołączył: 2006-05-31
- Miasto: Takie Tam
- Liczba postów: 13943
12 września 2010, 21:42
Marzenia są po to, aby je spełniać.... czasem może nie do konca się udaje, ale jaki smutny byłby świat bez marzeń... ja również mam mieszkanie i też marzy mi się własny dom z ogrodem.... może kiedyś......... :)