- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2009, 15:57
31 sierpnia 2010, 15:41
31 sierpnia 2010, 15:44
31 sierpnia 2010, 15:48
Małgosiu, obsesja to cięzkie słowo, a nie daj Bóg paranoja, to naprawde cięzkie schorzenie wymagajace bardzo poważnego leczenia, z bsesja jest tak, kiedy coś nie pozwala nam CODZIENNIE normalnie funkcjonować. Mysle, że u ciebie to zazwyczaj silna matczyna troska o dzieci, męża rodzine... to jest uciążliwe, ale jakoś tak czasem nas potrafi nieźle chronić i to jest plus.
Nam zostało 4 tygodnie do wyjazdu a ja mam juz wizje, karambolu na drodze, tonacego promu... to dopiero jest jazda bez trzymanki hehe, widzisz sama, nie potzreba mi rozrywek, filmów katastroficznych...sama sobie potrafie to fundować...a wiesz jak mnie to drażni?/ i nie mogę z nikim pogadac o tym...bo po co mam kogos faszerować wytworami fantazji....i to jakiej fantazji ale traktuje to jako swoja troszkę uciążliwa juz nature i przywykłam do tego, nie emocjonuję sie juz tym tak bardzo....zdrowie....nie ma sensu go marnować.
a wiecie co sie ostatnio stało w jednym samolocie?? Przez pomyłkę automat ogłosił podczas lotu, że samolot ma awarie i zaraz spadnie do morza... oczywiscie załoga zaraz sie spostrzegła i sprostowała...ale moje pytanie..ile było stanów przed zawałowych?? i jak ci ludzie beda funkcjonować?? czy uraz którego doznali wywoła w ich psychice straszliwe rzeczy?? A to tylko jakis głupi automat.... niby wielkie mi mecyje, tak?? A no nie bo ci ludzie stali w obliczu samozagłady kilkanascie sekund, a to wystarczy, żeby doznac poteżnego urazu psychicznego... wyrazy współczucia dla pasażerów a dla załogi głupoty...
31 sierpnia 2010, 15:51
31 sierpnia 2010, 16:29
Edytowany przez Dana40 31 sierpnia 2010, 16:30
31 sierpnia 2010, 17:56
31 sierpnia 2010, 18:38
31 sierpnia 2010, 20:49
> DziendobryWitajcie dziewczyny. widze ze i Malgosia
> sie z nami przeprosila.A propos emigracji. Ja juz
> na niej przeszlo 12 lat jestem. Nie jest lekko,
> czasem mi teskno do Polski, ale wiem ze w moim
> kraju kobieta prawie 40 letnia,z trojka malych
> dzieci, tyle lat po studiach i bez doswiadczenia w
> Polsce nie mialaby szansy normalnego bytu. Dali by
> jakies psie pieniadze i trzeba by bylo tyrac jak
> wol. Zreszta moj maz (Belg) nie odnalazlby sie w
> Polsce. POlska go fascynuje jako kraj wakacyjnego
> wypoczynku, ale na dluzsza mete nie bylby w stanie
> zniesc polskiej mentalnosci.
Ho Ho Ho, widzę, że nie zapomniałyście o mnie do konca, dziękuję naprawdę mi miło... długo mnie nie było tu z Wami... a tyle sie tu fajnych rzeczy działo, tyle straciłam...hmmm nie ma co, nadrabiam
31 sierpnia 2010, 20:50
> Hej kobitki!!witam też nową koleżankęu mnie zimno
> i leje no i koniec lenistwa jutro do pracy
Iwonko, poznałysmy sie w styczniu i cieszę się, że mogę znów Cie ujrzeć, jak i pozostałe Chudzielce