Temat: Szukam bratnich dusz do zgubienia 20-25kg.W grupie zawsze rażniej.


No ja też zabardzo nie wiem jak bedzie z moim urlopem bo u L. jest straszna kicha pracują po 4 dni tygodniowo i jest nieciekawa sytuacja, a do tego zalożył własną działalność i nie ma czasu na wyjazd. )-: Więc jeżeli gdzieś pojadę to na odwiedziny do mojej cioci do niemiec - ale jeszcze nie wiem na 100%

Oooo to też masz niefajnie :((( szkoda, że tak wyszło u Twojego faceta kiepsko z pracą :(((

Mój powinien dostać urlop, a nie chcą mu ani dać ani zapłacić, chamstwo normalnie, nikt przecież nie będzie za frajer im nic oddawać, należy się i koniec, a oni mówią, że teraz na zwolnieniu odpoczywa. Co to za odpoczynek jak chodzić nie może bo ma sztywną nogę i lata po lekarzach co to za wypoczynek pytam :((

:)) noo pożaliłam się i ja :)))

Cześć - czasem trzeba się wyżalić i później już lżej na serduchu.

Co do urlopu Twojego M. - to normalny pracodawca powinien go namawiać żeby jak najszybciej go wykorzystał, a nie późneij wygoni go w środku zimy żeby kary nie zapłacić - no ale co zrobić takich mamy pracodowaców.

Ale grunt to że póki co mamy ładną pogodę

:) witam w ten straaaasznie słoneczny i upalny od samego rana dzień :(((

Alinka, tak to jest z tymi cholernymi pracodawcami, albo nie chcą Cię na urlop puszczać, albo zmuszają do zakładania własnej działalności i niby to dla naszego dobra, taaaa.

Ehhhh  tak to już jest. Dlatego nie warto się tym nawet denerwować, bo szkoda zdrowia.

Szkoda, szkoda, i nic zrobić z tym nie można jedyne co to tylko pogadać :)

Mojemu udało się po znajomości załatwić rehabilitację i już powinno być z górki, lekarz powiedziała, że więcej sami bysmy nie wyćwiczyli bo zrobił mu się jakiś "zrost stawu" to niby normalne przy tak długo noszonym gipsie, noo więc już go tam dokładniej wyćwiczą :)

I mam nadzieję, że do końca sierpnia pociągnie zwolnienie i wreszcie pójdziemy na rower albo spacer, bo teraz nie daje rady o kulach długo chodzić, dziewczyny mówię Wam masakra jak chłop nigdzie z Wami nie może iść :(((( strasznie męcząca sytuacja :(( i sama muszę wszystko prawie robić :((

To K. z tego co piszesz poważne złamanie miał. To rzeczywiście masz nie wesoło - do tego chłop "chory" to gorzej niż z dzieckiem, bo przecież oni tacy biedni są i ogólnie tacy bez radni (-:

Alinka on w sumie już nieźle daje sobie radę, bo autem jeździ, ale nie za bardzo chodzi. Wkurzało go, że jest ode mnie zależny baaaardzo to poćwiczylismy i jakoś chodzi, teraz na działeczce nawet nieźle pracował :). Ale na spacer nie pójdziemy bo on tylko 5 minut o kulach przejdzie bo go boli biodro i ręce. na zakupy też nie bo ani nie dźwiga ani na maraton się nie wybierze. Ale swoją drogą jęczy, skrzęczy itp. jaki to chorusek jest :):) jak każdy chłop, świat z nim umiera :)

Dzień dobry - po jednodniowej nieobecności już dzisiaj  na vitalijkowej warcie.

Nooo witam,

1 dniowy urlopek miałaś Alinko?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.