- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2007-09-24
- Miasto: Saint - Pierre i Minquelon
- Liczba postów: 105
26 lutego 2009, 09:56
Jeszcze o czasochłonności :) Przy dzieciach zawsze jest czasu za mało,ale w opcjach możesz zaznaczyć ile czasu możesz poświęcić na przygotowanie danego posiłku. To są czasy orientacyjn, ale jeśli zaznaczysz, ze na przygotowanie obiadu możesz poświęcić np. 15 minut a nie 40 min. to więcej posiłów będzie z "mrożonek". Jest to wygodne. Posiłki są proste w wykonaniu, ale to co cenię najbardziej to fakt, iż to ja nie muszę wymyslać co ugotować na obiad - pomysł jest Vitalii, a ja tylko wykonuję.
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
26 lutego 2009, 10:35
Dzięki za rady,chyba się skuszę na tą dietę :)
Co do motywacji- mnie mąż bardzo wspiera,to on zaproponował,żebym zapisała się na aerobic,bardziej cieszy się z postępów niż ja :) To dla mnie ważne!!
- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
26 lutego 2009, 11:36
Beato, ja też polecam dietę - fajnie i nie monotonnie skomponowana. Można wybierać.
Ja choć jestem teraz w domu, to nie zawsze mam czas na ugotowanie tego co mam w rozpisce, ale już mniej więcej wiem co mi wolno i trochę naciągam.
Mąż też dostaje potrawy wg diety, tylko np z dodatkową porcją ryżu czy makaronu, nie narzeka ;)
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
26 lutego 2009, 12:22
Beato ja siedzę z dziećmi w domku, więc przygotowanie innego obiadu mężowi nie sprawiało mi problemu. Córeczka natomiast bardzo chętnie podjada moje posiłki z vitalii. Od tygodnia wzięłam się również za męża :) , bo ma trochę za dużo kilogramów i wskaźnik BMI pokazuje mu już otyłość i przygotowuje mu teraz posiłki z vitalii, tyle że większe porcje, bo on ciężko pracuje i to 10 godzin dziennie.
Jeśli chodzi o wsparcie męża, to w moim przypadku jest ono bardzo duże. W tym czasie kiedy ćwiczę czasie mąż zajmuje się dziećmi. Poza tym pyta o sukcesy i zauważa zmiany w moim wyglądzie :)
Lesita wiadomo, że większy ubytek bardziej motywuje. Ja mam dziś jakiś kryzys, bo w ostatnim tygodniu miałam mały ubytek wagi i nieznaczne zmiany w centymetrach, a ćwiczę przecież codziennie około 1,5 godziny dziennie, plus 30 min. stepper.
Ale wczoraj na poprawę humoru zaszalałam i kupiłam sobie 2 bluzki :) Spódnic i spodni jeszcze nie kupuję, bo liczę na to, że spadnie mi więcej centymetrów.
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
26 lutego 2009, 13:39
Dzięki dziewczyny, widzę,że ta dieta,to dobry pomysł,wprawdzie męża nie ma z czego odchudzać,bo przy wzroscie 183 cm waży trochę ponad 75 kg,ale damy radę
Co do zakupów- ja kupiłam ze 2 m-ce temu spodnie...były super- dopasowane,a ostatnio wiszą smętnie na mnie
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie5.gif)
Z jednej strony jestem zła,bo wydałam na nie trochę kasy,ale z drugiej -wygląda na to,że naprawdę chudnę
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
26 lutego 2009, 13:47
a u mnie jest tak - Mąż od początku powtarzał że jak dla niego to, nie muszę chudnąć, ale teraz oczy mu się świecą jak się wyjściowo ubiorę :) no i prawi mi więcej komplementów, ale... w weekend kusi ciachem - całe szczęście że z bitą śmietaną, bo ja jej nie lubię a na jabłecznik z kruszonką to by mnie pewnie namówił :)))
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
26 lutego 2009, 14:43
po części do odchudzania namówił mnie mąż, że niby dla zdrowia, BMI wskazywało na otyłość, ale tak na prawdę to już zrobiło się niefajnie z moją wagą i bardzo źle się z tym czułam. teraz mnie wspiera i podzowia moją silną wole.
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
26 lutego 2009, 23:56
Dziewczyny a stosujecie jakieś "specjalistyczne" kosmetyki na uda, pośladki czy brzuch?
A jak poradziłyście sobie z brzuchem po ciąży?Mnie denerwuje ten fałd skórny na brzuchu, kiedy stoję to nie jest jeszcze źle, ale gdy usiądę to masakra!!!Poradźcie coś. Dodam tylko, że miałam dwie cesarki.
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
27 lutego 2009, 00:30
marta781 - wiem o czym mówisz... niestety... mój drugi poród to też była cesarka... a jak patrzyłam na swój brzuch ważąc 18kg więcej to płakałam... wydawało mi sie że lekarze coś schrzanili i że nigdy nie bedę już wyglądać lepiej, ale teraz się okazało że ten fałd się wciąga a już na pewno nie zwisa tak okropnie jak kiedyś. Teraz robię brzuszki i smaruję kremem tzw. spalaczem tłuszczu.
- Dołączył: 2007-09-24
- Miasto: Saint - Pierre i Minquelon
- Liczba postów: 105
27 lutego 2009, 09:32
Ja uzywam NUXE, ogolnie calej serii do pielegnacji - ciało. twarz - jestem uzalezniona od tych kosmetykow:) Sa naturalne - na ciało polecam serie tonific lub olejek do masazu huile prodigieuse . Do kupienia w aptekach - ja już mam zniżkę u mojego farmaceuty, choć często większe zakupy robię w aptece internetowej - 20-30% taniej. zanim "poznałam Nuxe" używałam serii M z dr Eris, zwrłaszcza koncentrat tocoreduct - też polecam.