Temat: Karmiące mamy chcące odzyskać fiugurę ;P

Witam!

Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.

W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)

21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)

Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.

Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?


Pasek wagi
ja na usprawiedliwienie mam to, że mi się dziecko pochorowało ;(
Chyba powrót zapalenia oskrzeli sprzed 3 tygodni, pani doktor miała komplet, więc nam udzieliła konsultacji przez telefon! Franio akurat jest zakaszlał do słuchawki.
Tak więc siedzę w domu i myślę cały czas o słodyczach ;( Dobrze, ze nie wychodziłam dziś niegdzie, bo z pewnością zaliczyłabym cukiernie!

Agusia, rzeczywiście sytuacja nieciekawa. Nie wiem czy ja bym się zdecydowała na wyjazd tak daleko! A co na to dzieci? Przecież im tez będzie cięzko? współczuję!

Mój małż dostał wczoraj propozycję pracy w Wawie, ale się nie daliśmy skusić.

Pasek wagi
Agusia      no to nam się dostało za nieobecność na forum, ale wiesz, że lepiej jest się wygadać i na pewno ci lżej!!! "chłopy" tak mają, że nie potrafią słuchać a do tego jeszcze dołują, ale masz kontakt z nami przyjaciółkami, zawsze możesz pogadać bo przecież internet masz:)
to juz pewne, że sie przeprowadzasz nie ma innej opcji... bo pewnie chodzi o prace męża:)) może jest jakaś szansa, może jest jakieś inne rozwiązanie? szkoda twojej pracy, wszystkiego.....

ja ostatnio też podjadam słodycze( o niedobra ja!!), przerwalam a6w po przeszło 20 dniach, przybyła @ i wstrzymałam sie od ćwiczeń a później zabrakło mobilizacji, dobrze , żę chociaż pozostał mi spacer, twister i stepper
odstawienie od cycusia trochę odbiło się na mojej psychice, bo na początku mi bardzo tego brakowało, teraz to sie cieszę, może dlatego pofolgowałam sobie ze słodyczami
gosia zdrowia!!!
Pasek wagi

na pocieszenie; agusia nie jestes sama!!!

no ja mam podobnie, w wakacje najprawdopodobniej wracam do polski po 4 latach i to do okropnej warszawy. nie chce bardzo, ale robie to dla dobra rodziny a raczej jej scalenia;)

no i tewz tak mam, ze stres i smutki zakanszam jedzeniem... wstyd sie przyznac...

R. nie może pracować gdzie indziej, chyba że chce spaść niżej w hierarchii zawodowej, a na to raczej mu nie pozwolę. W końcu wychodziłam za mąż za generała omc. Muszę się przenieść, bo mieszkamy oddzielnie ponad 3 lata, a to szkodzi rodzinie. Dzieciaki nie chcą przenosin, zwłaszcza Mary, bo będzie musiała do 6 klasy iść w nowej szkole. Tadek spokojniejszy, bo on i tak zmienia szkołę na liceum. Mnie przeraża przede wszystkim mieszkanie. Jak będziemy sobie na głowie siedzieć, to się zagryziemy.
Rozumiem, Lesita, że od września będziesz mnie Warszawy uczyła;)
Pasek wagi

jestem, ale tylko duchem, bo mnóstwo spraw się nałożyło i dzieciaki chorują  (zapalenie pluc i jelitówka) zaległości w pracy, zobowiązania i takie  tam inne... jak nie zwariuję to zajrze za jakiś czas. I do tego ta durna waga która pokazuje mi już dwa kilo więcej niż na pasku :((((( a pilnuje się od dwóch tyg. i nic!! chyba przydałby się sen...

 

Trzymajcie się  i dużó zdrówka dla Was

Pasek wagi
Aju, trzymaj się. Choroby dzieci nas prześladują. A na chudnięcie sen dobry:)
Pasek wagi
Nie zagladałam na Vitalię bo jakiś brak czasu mnie ogarnął. Ale na moj ukochany wąteczek przed weekendem musze zajrzeć:)
Agusia 70 - współczuję - najgorzej tego mieszkania w bloku. 5 osób i 3 pokoje? Czyli Ty, mąż i mała w salunie a starsi po pokoju??? Ja tak marze juz o własnym domku z ogrodem!!!! Już z metrów zeszłam ze 150 na niecałe 130. No bo w bloku mam 55 i żyję. A 130 to dwa razy tyle i jeszcze 20m.
Dietkowo to nie wiem. jem to na co mam ochotę, nieregularnie, późno ale nie nażeram się. Nie myśle o jedzeniu i bardzo mnie to cieszy. Codziennie zasypiam i budzę sie z innym projektem domu w głowie. I chyba właśnie @ zaczyna się:(
Kurcze dziewczyny ja tez z tych co smutki zajadaja - niestety:(
Pasek wagi
agusia - dzięki wiem włąśnie że sen jest dobry ale u mnie snu jak na lekarstwo
Pasek wagi
Klemensik, nie ma mowy. Starsze dostaną ogromną antresolę, którą podzielę na dwa małe pokoje i muszą się ze sobą zgodzić. My z Gabą w pokoju piętro niżej a salon jest otwarty na kuchnię, więc nie wyobrażam sobie w nim spać. Może wygram w totka, to kupię ziemię pod Warszawą, bo o sprzedaży mojego kicińskiego domu nawet nie myślę. Pozdrawiam i uciekam do pracy.
Pasek wagi
Agusiu, no to zmienia postać rzeczy ... żona musi trwać przy mężu ;)
Ach te dylematy!
Zaaklimatyzujecie się tam, będzie dobrze! A nas będziesz miałam w zasięgu komputera ;)

Aju, zdrówka!!!

Klemensik, Bobem Budowniczym zostaniesz, a raczej tą jego koleżanką - Martą ;)

Nam się znowu otworzyła furtka budowy domu na działce u teściowej, ale to bardzo trudna decyzja - wyjazd na prowincję, budowanie firmy męża od nowa, ja szukająca pracy ... i teściowa tuż obok ... dużo tych minusów ;(
Chyba póki co zostaje nam wynajęte 44 m2 ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.