Temat: Karmiące mamy chcące odzyskać fiugurę ;P

Witam!

Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.

W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)

21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)

Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.

Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?


Pasek wagi
Ale tu cisza
jak wasze dzieciaczki???
Pasek wagi

witam

u nas już lepiej, Piotrek psoci,co oznacza powrót do zdrowia:)) Ale antybiotyk będzie brał jeszcze parę dni

 

Poza tym nudy,siedzimy w domu,mnie już nerwy biorą. Chętnie bym sie gdzieś wyrwała, na narty czy na basen. Ale mąż na antybiotyku, Piotrek tez,jesteśmy uziemieni

Pasek wagi
Witajcie!
Beatko, super, że zdrowieją. Może sama się wyrwij na basen, będziesz miała przyjemność i oderwanie od kieratu.
Pasek wagi
agusia tak samej to mi sie nie chce,trzeba jechać ze 25 km w jedną stronę. Poza tym samej nudno,z mężem i dzieciakami zawsze można poszaleć,pochlapać się :) zaczekam,może w końcu będziemy wszyscy zdrowi w jednym czasie :)
Pasek wagi
beata dobrze że zdrowieją.
a Mikolajek strasznie niespokojnue śpi, całą noc sie przewierci, odsypia rankiem. tak mnie kopie, że mnie czasami nerwy bioru, ale do łużeczka go nie odstawię bo mi go żal i pilnuję żeby sie nie odkopał czyżby zęby...idą mu 5, albo pełnia
Pasek wagi
Beata suuuuper,że już lepiej z Piotrkiem, bo jak słysze takie objawy to mnie mrozi. Nic Ci nie pisałam wcześniej,ale tak to wyglądało na początku u Daniela.Teraz jak się już bawi to juz będzie dobrze
Agusia 70 gdzie Ty mieszkasz, skoro masz blisko Koziegłowy, to te koło Częstochowy? Koziegłowy są jakieś 30 km ode mnie.
Madzia jak po weselu?
U mnie chłopaki obaj na antybiotyku od piątku - zapalenie górnych dróg oddechowych.
Po 3 dniach w domu mam świra w głowie - jestem zła na siebie:( - wpis w pamiętniku:(
Pasek wagi
Madzia, ja mam te Koziegłowy, które się w środku nie odmieniają czyli podpoznańskie...Daleko od Ciebie.
Klemensik - każdy by świrował, więc się nie łam. Jak się da zaglądaj do nas.
Pasek wagi

klemensik ja mam to samo i to często. I co jeszcze zauważylam- jak mąż jest w trasie,to trzymam się w ryzach; rozsądnie jem. Wraca do domu- 2 syte dania na obiad, kawka+ obowiązkowo ciacho do kawy, podwieczorek i kolacja koło 20, nie lekka,tylko zapiekanki, słodkie bułki itp. Robię kolację jemu,wiec kusi i jem. Efekt- jak męża nie ma kilka dni waga spada do ok 55,5 kg. Mąż wraca- 2-3 dni z nim i już na wadze 56,5 kg. A wczoraj o mało sie nie załamałam,jak zobaczyłam na wadze 57,2 kg :(( Nawet mi sie pisać o tym nie chciało:( Po tygodniu z mężem Dzisiaj wyjechał, i juz jem przepisowo. Do jego powrottu pewnie

Trzymaj się klemensik,damy radę

 

agusia u mnie Piotrek tak ostatnio spał,w nocy srednio 3-4 pobudki. Wyszły mu dwie "3" na raz

 

 

 

 

Pasek wagi
Tylko na tym forum chce mi się pisać. Czuję tu bardzo pokrewne dusze:) Zapętlona jestem jakaś. Of course zaglądam na Vitalie i z pisania w tym wątku nie zrezygnuję - bo on taki niedietowy:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.