- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
31 października 2009, 13:44
Było extra, ale zjadłam dzisiaj już ze 3000 kalorii. Ile ma naleśnik
nadziewany mięsem i obtoczony w jajku i bułce i obsmażony??? Bo zjadłam
cztery o 12.00 i wypiłam kubek barszczu. O 7.00 na śniadanie duże danio
z płatkami i o 10.00 2 banany.Matko w końcu czuje się nasycona.
Weekendy mnie rozwalają. A mam jeszcze piecze na jutro panią walewską i sernik. UUUUUUUUUUUUUUUuuuuuuuuuuu!!!!
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
31 października 2009, 14:45
klemensik ale wyżera
Ja bym się nie oparła
Waga skacze, kilka dni temu 54,5, wczoraj już 55,3
Ale i tak w normie, nie narzekam.Jak na to,co jem,a raczej ile pochłaniam,bo jedzeniem tego nazwać nie można...nie jest źle 
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
31 października 2009, 15:11
Marta dużo zdrowia !!!
Klemensik no nieźle, ja też pewnie dziś będę jeść ciacho bo idziemy chyba do teściów po południu. Danielek u nich dzisiaj spał i nadal tam jest
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
1 listopada 2009, 13:53
Witajcie! Coś nas choroby przetrzebiły i rzadko zaglądamy na nasze forum czy raczej wszystkie osiągnęły sukces i się dzielić nie chcą? Pozdrawiam. Miłego rodzinnego dnia życzę.
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
1 listopada 2009, 15:36
Oj
Agusia70 z tym sukcesem to raczej kiepsko
![]()
U mnie Maciuś (odpukać) zdrowy, Danielek cały czas kaszel i katar, ale ten tydzień od wtorku chodził do przedszkola, a dzisiaj zrobił ogromną kupę sam (bez lewatywy) do ubikacji
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
1 listopada 2009, 15:41
Czyli masz powody do radości. Cieszę się!
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
2 listopada 2009, 09:48
U mnie dziś zaczęły się ferie jesienne, cały tydzień, więc Monika nie chodzi do przedszkola. Planowałam sobie, że będzie dłuugo spać, skończyło się tylko na planach, bo dzieci wstały o 6 rano i już nie było mowy o dalszym leniuchowaniu.
Wczoraj większość dnia spędziłam w kuchni, a zachciało mi się piec, więc zrobiłam i 2 ciasta i ciasteczka kruche. Potem zaliczyłam prasowanie i obowiązkowo ćwiczenia. ( trzeba było spalić te ciastowe kalorie, a trochę ich pochłonęłam).
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
2 listopada 2009, 10:00
Oj Madzianna to cudnie z małym!!!!!!!!!!!
Ha, ha co jak co ale słodkościom w weekend się oparłam. A miałam do wyboru: sernik wiedeński, w-ztka, pani walewska, sernik na zimno i wafle z tofii. No byłam u mamy i teściowej!!! Komu ślinka poleciała:::)))???? Zjadłam gruntowny obiad i lekką kolację. i rano na wadze 59 kg!!!! Rano pobrykałam na steperku 450 kroków i zrobiłam 70 brzuszków. Powolutku i regularnie = droga do sukcesu - to motto na listopad.
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
2 listopada 2009, 10:14
i ja mam za sobą ciekawy mało dietetyczny weekend dziś na plusie 1,5kg ale spoko dam radę nie takie nadwyższki się zrzucało. Były gołąbki i dwa rodzaje sernika i kawka i deserek dyniowo-morelowo-imbirowy :)
Dzieciaki kaszlą ale nie jest źle - jadą bez antybiotyków póki co.
Madzianna - to SUPER wiadomość! widać że z tym problemem juz się uporaliście ;))))
marta - no to teraz masz więcej roboty, ale ferie to fajna sprawa
agusia - chciałoby sięw końcu dojśc do tej wymarzonej wagi i zakończyć sprawę sukcesem ale to jeszcze nie teraz :)
klemensik - no to miałaś mnóstwo pokus, mi ślinka nie poleciała bo dziś już nie mam ochoty na słodkości i z radością zaczynam dietkowy dzień ;)
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
2 listopada 2009, 10:20
Z Danielkiem to nie tak do końca koniec problemów, bo owszem kupę robi coraz częściej, ale ile przy tym płaczu, krzyku, straszenia lewatywą. Ale mam nadzieję, ze niedługo przekona się, że to nie boli i nie jest takie straszne i zacznie sam z siebie robić, a nie pod presją. NA PEWNO TAK BĘDZIE!
Kemensik mniammm sernik wiedeński i cała reszta
Marta 2 ciasta i ciasteczka, ciekawe kto to zje