- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
19 sierpnia 2009, 20:04
Ja ostatnio jak mam chcicę na słodkie,to zjadam loda. Też słodki,ale mniej kaloryczny, bo np BIG MILK ma tylko 90 kcal...
Od 2 dni staram sie znowu wprowadzić dietę,jaką miałam, tzn sd, z tym,że komponuję ją sobie sama :)
I na podwieczorek daję sobie małą porcję lodów, kilka łyżeczek :) A jeszcze lepszy byłby sorbet, dziś widziałam w sklepie taki duży karton sorbetu, nie wiem,czy z Algidy czy z Zielonej Budki,ale chyba sobie kupię :)
I oby kg poleciały znowu w dół, tak fajnie było widzieć na wadze 53 z "hakiem" 
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
19 sierpnia 2009, 20:13
Agusia ja uwielbiam słdycze i tak jak Beatka mówi , że słodycze wciągają, ja jak spróbuję to mam po diecie. Agusia a może dołączysz do mnie, we dwie będzie raźniej
![]()
ja już 3 dzień nie tknęłam słodyczy, dla mnie to sukces, bo ostatnio to dawałam czadu, jestem uzależniona, mam na nie ochotę jak mam gorszy dzień,jak jestem zmęczona, zdołowana nie chudnięciem, przed okresem, w ogóle mam same preteksty. teraz zastępuję je jogurtami owocowymi czasami owocami, najlepiej o nich nie myśleć, nie kupuj ich. ja mam ten problem, że u mnie w domu na każdym kroku jest coś słodkiego, mama pracuje przy ciastkach a brat ma cukiernię, SŁODKA RODZINKA
![]()
hi hi hi
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
20 sierpnia 2009, 08:39
Macie przechlapane - dla mnie słodycze mogą nie istnieć, no chyba że domowe ciasto. Zamiast słodyczy proponuje trochę suszonych owoców - lub musli które uwielbiam. A dziś rano na wadze 57.7 ale nawet paska nie aktualizuje narazie, bo w cm nie spada nic a nic - czyli chudne z cyckowi tyłka a z talii i brzucha nic:::(((
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
20 sierpnia 2009, 10:34
klemensik pięknie leci waga 
A mnie w talii przybyły 2 cm 
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
20 sierpnia 2009, 11:56
mi też poleciało ,dzisiaj było72 a dochodziło już do 73, ale paska na razie nie aktualizuje, przechlapane z tymi brzuchami,
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13228
20 sierpnia 2009, 13:14
Mnie też w talii przybył centymetr, ale to chyba wina @. Dziś się pojawiła, więc liczę na sukcesy w chudnięciu. Jutro wyjeżdżam z rodziną na Mazury, więc nie deklaruję niejedzenia słodyczy, ale po powrocie owszem.
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
20 sierpnia 2009, 20:00
No u mnie dziś 66kg, więc został mi jeszcze kilogram do paska. Ja też kocham słodycze i jestem od nich uzależniona, a ciasta domowe koooocham
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
20 sierpnia 2009, 20:05
a ja się podłamałam,chyba u nas nici z wyjazdu na Chorwacje. Mąż miał 3 tyg wolnego,siedział w domu, nie chciał nigdzie jechać,bo twierdził,że pod koniec sierpnia będzie taniej. A dzisiaj okazało się,że będzie już miał wyjazdy w trasę,czyli koniec wolnego :(( I kicha z wyjazdem,ale jestem wściekła
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
20 sierpnia 2009, 22:37
Beata współczuję.
Ja jutro jadę do Węgierskiej Górki, wracamy w niedzielę i moze podjedziemy do tego Dinozatorarium, ale to zobaczymy jak sie będzie zachowywał Maciuś-mamisynek
![]()
Słodycze kocham i dzisiaj zjadłam 4 kostki czekolady.Centymetry tez lekko w górę, ale zajme się tym od września.
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
21 sierpnia 2009, 08:16
Beata też bym była wściekła:(
A gdzie jest Gosiakaa - widziałyście ja gdzieś na Vitalii???
Podjęłam w nocy decyzje życiową - koniec z cyckiem. I tak go karmilam juz tylko o 6.00 rano i koło 17.00 po pracy. A jest takim maminsynkiem że jak sie w nocy obudzi to chce spac tylko .... na mnie. Jeśli trzymam go na rękach i siedzę, nie bujam go to śpi nieruchomo. Każda próba odłożenia go do łóżeczka albo do łóżka naszego to ryk. Tak samo jest jak weźmie go mąż - mega ryk. Oczywiście nie powiedziane jest że coś sie zmieni jak go odstawię ale zobaczymy. Za tydzień rowno skończy roczek - niezły prezent na urodziny:)
U nas w rodzince zacznie się szał. W nocy przyjechala do Polski męża siostra z Anglii i brat z narzeczona z Holandii - przyszły pan młody. Kajtuś 28 sierpnia w piątek skończy roczek, w sobotę 29 sierpnia wesele a w niedziele 30 sierpnia męża babcia kończy 90 lat. Same imprezki!!!!
Na wadze rano dzisiaj 58.1 kg ale na noc walnęlam piwko!!!!!