Temat: Karmiące mamy chcące odzyskać fiugurę ;P

Witam!

Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.

W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)

21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)

Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.

Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?


Pasek wagi
Rajciu, wczoraj w ten największy u nas upał miałam finał kontroli finansowej w pracy. Pan zabrał resztę papierów i teraz czekamy na protokół
Lesita ja mam wagę tylko elektroniczną, ciągle ta sama i na niej tylko się ważę. Tzn nie ważę się bo wczoraj cały dzień mało jadłam, bo nie miałam czasu pracy, ale za to na wieczór dołożyłam, że hej!
Madzianna, współczuję maluszkowi!
Witaj Asiula!
Beata napisz jeszcze raz jak wygladaly testy u piotrka, na czym polegaly i jak to wyglądalo cenowo.

Pasek wagi

klemensik test wyglądał tak,że Piotrek dostał do rąk kule podłączone do aparatu kabelkami, babka dotykałam jakiś urządzeniem próbki z alergenem i jak wskaźnik wariował,tzn,że dziecko jest uczulone na dany alergen. Tak było w jednym gabinecie i tam testy kosztowały 130 zł. W tym,gdzie obecnie chodzę, testy kosztują 100 zł. I wczoraj robiła dodatkowe na nabiał za 10 zł. I troche inaczej to wyglądało, jakimś urządzeniem lekarka dotykała próbek z alergenami,a przy Piotrku trzymała wahadełko.

I jak wahadełko było spokojne,tzn że dziecko nie jest uczulone, a jak jest alergia to wahadełko ciągnęło w stronę brzuszka. Trochę czary-mary jak dla mnie,ale niech będzie :)Byle skuteczne było. Na razie plamy bledną,więc coś w tym jest :)

I teraz odczulanie: tu gdzie robię kosztuje 80 zł za alergen. Tam,gdzie robiłam testy na poczatku to w zależności od alergenu od 150 zł do 450 zł  A ja sie dziwiłam,ze tam w ogóle pacjentów nie mają, przyjmują z marszu. Ale ceny mają chore

 

U nas dziś dzień bez upałów,ale spoko. Słonecznie i 25 st,jak dla mnie ideał

Pasek wagi
Lesita właśnie zważyłam się na wadze wskazówkowej i wyszło 57-58 kg , a na elektronicznej 59,3 kg. Jednak nadal będę się ważyć na mojej elektronicznej
Madzianna, możesz dodać mu otręby do owoców, zarówno świeżych, jak i słoiczkowych. Jeśli może jogurty czy serki, do nich też. Mi pomaga siemię lniane- 2łyżeczki zalewam wrzątkiem i zjadam, kiedy przestygną. Jeśli będzie się wzdrygał, bo nie wygląda to dobrze, możesz mu dodać do zupki. Nie trzeba ich mielić.
Pasek wagi
dzięki Agusia70, spróbuję dodać otręby (one są zmielone?) do jogurtu lub owoców ze słoiczka, już nie jada tych deserków, ale jak widzi że Maciuś je to on też chce. Z tym siemieniem lnianym to wątpie, żeby to zjadł bo to takie śliskie jest. Zobaczymy ,chociaż jemu nie pomagaja takie naturalne rzeczy typu śliwki suszone, kiwi na czczo, błonnik w tabletkach itp. Jemy tylko chleb graham, na śniadanie płatki wielozbożowe z mlekiem itd i nic.
Otręby są dość drobne.

Pasek wagi

Hej dziewczyny po przerwie! Już wróciłam, oczywiście jest mnie więcej. Ale to wszystko przez piwko i niezdrowe jedzonko

Przez ostatnie dni wypiłam tyle alkoholu, co w sumie przez ostatnie kilka lat  No a teraz będę gonić pasek wagi, ech...

Pasek wagi
Marta tyle Cię nie było,że aż się stęskniłam Ja już niedługo się napiję bo mam malutko pokarmu i jak Maciusiowi w końcu posmakuje jakaś mieszanka to go odstawie. Póki co z próbek, które nam przychodzą, daliśmy mu Bebiko i wypluł, ale ono podobno niedobre jest i teraz Nan i też wypluł. Taki ten Maciuś...

Cześć Dziewczyny - paciorkowiec póki co pożegnany - skórne zmiany wyleczone teraz już tylko zostały czerwone płaty świeżego naskórka lae nie ma nowych ognisk zapalnych - ufff. Mam  nadzieję że na tym koniec bo troszkę to uciążliwe było dziadostwo.

U nas upały, chodzę na spacery do południa i wieczorkiem a w ciągu dnia głupieję w domu, a dzieciaki szaleją - jakieś mi się ekstra kreatywne dzieci trafiły hihihih po mamusi ;)) i co chwilę muszę sprawdzać co zmalowały i gdzie są. Malutki jest zwinny jak małpka i wspina się na meble z prędkością błyskawicy a ja go zdejmuję po sto razy dziennie ze stołu, kanapy, stolika, krzesełka itp. i robię mu "no,no" to teraz on zaczął mi mówić "ne,ne" jak już siedzi bądź stoi w zakazanym miejscu i mam wtedy dwie sekundy, by do niego dobiec i go złapać - no i mam przymusowy sport ;)

Idę spać bo padam no i trzeba się zregenerować na jutrzejsze zmagania

Pasek wagi
Cześć dziewczyny, widzę, że nie tylko ja mam przymusowy sport w pogoni za dzieckiem. Starsze wyjechały wczoraj, a mała od rana prezentuje zdwojoną energię. już jesteśmy po krótkim spacerze, kiedy wywieszona z wózka usiłowała złapać psa albo kółko. Teraz wykorzystuje, że wpuściłam ją do pokoju brata i walczy znalezioną w kącie plastikową butelką. Dzieci odkryły, że kiedy jest marudna, trzeba jej dać butelkę od napoju, koniecznie z nakrętką i przez 5 minut jest spokój. Dopóki nie znajdzie doniczki z ziemią. Już znalazła, więc uciekam.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.