Temat: 59/58 klg do świąt!!!

Cześć,

Ja po świętach 2 kg mniej hahahah prawie nie jadłam bo święta nie były wspaniałe i cudowne,ale nie będę opowiadać bo szkoda nerwów.
Jedyny + to to ,że mam 2 kg mniej zgubiłam już kompletnie to co miałam ponad. Waga z przed chwili to 64,4 az wstyd się przyznać ,aale w moim ostatnim biegu to mały sukces ;)

Wiecie co robiłam swój pierwszy w życiu sernik i wyszedł pyszny nie mogłam uwieżyc ze co kolwiek mi wyszło ;)

Mikołaja u mnie nie było buuu ;(( byłam chyba nie grzeczna ;/

Oho widzę, że u nas tendencja spadkowa w tym roku po świętach :D No nic ja dziś za to popłynęłam nie zjadłam tyle chyba od czasu jak pojechałam do szpitala i urodziłam... ale cały dzień coś za mną chodziło... w ten sposób pochłonęłam 6 kawałków piernika, garść talarków, danio, na obiad 2 roladki, 2 ziemniaki i trochę papryki, 2 kanapki z wędliną i serem i banana... a i jeszcze jedno danio z kromeczką chlebka (malutką bo chlebek z małej keksówki). No i tyle w siebie dziś przez cały dzień wepchnęłam więc jutro waga pewnie mnie ukarze... dobrze, że oficjalnie ważę się w niedzielę ;P

Hej Dziewczyny,
jak planujecie ostatni weekend A.D 2012?
ja za chwilę w pracy a później pewnie pod kocem ,bo mnie przeziębienie siekło.
W Święta dużo nie jadłam.Wzrostu wagi nie było.Wiadomo jadłam inne rzeczy niż zwyczajowo- takie świąteczne rarytaski :D ale ilościowo bardzo OK.
zmykam,paaa miłego dnia

Cześć dziewczyny:)

Mam nadzieję, że nie zapeszę ale moje starsze dziecię jest od dwóch dni jest dużo grzeczniejsza... ale w sumie to może jest zasługa tego że po pierwsze w ciągu dnia jesteśmy w domu same i jakoś widać to na nią inaczej wpływa a po drugie ostatnio dużo myślałam i stwierdziłam, że dużo na nią krzyczymy a im więcej krzyczymy tym ona robi nam bardziej na złość... stwierdziłam, że czas się uspokoić bo taka sytuacja to błędne koło i od wczoraj jestem spokojniejsza i Maja też, nawet przybiega do mnie i rzuca się w ramiona wołając Kocham Cię Mamusiu... a to jest wspaniałe i daje mi do myślenia.

Iza daj znać co u Ciebie jak remont i jazdy :)
Adorinko oby szybciutko Ci przeszło to przeziębienie. Trzymaj się cieplutko...
Zojka współczuję tego zamieszania zwłaszcza, że masz tyle pracy i nie masz jak się skupić.

Swoją drogą u Was też było wczoraj tak pogodnie? Ja na spacerze z dziewczynami nawet pomyślałam sobie, że wygląda to jak zapowiedź wiosny he he w grudniu :)

Kochane jestem i Was czytam,ale u mnie ostatnio tyle siedzeję i mam ogromny mętlik w głowie wiec szkoda gadać . Nie chcę wam tu smęcić :)

Iza każdemu raz dobrze szło na jazdach raz gorzej... ja najbardziej bałam się zawsze ruszania pod górkę a u nas górek nie brakuje i przeważnie wtedy mi samochód gasł... ale pod koniec było już dużo lepiej zwłaszcza po tym jak w końcu przećwiczyłam podjazdy na placu :) 3maj się i nie daj się remontowi i problemom :) Pamiętaj, że zawsze masz w nas wsparcie i w razie gdybyś chciała się wygadać wal śmiało :)

No dziewczynki coś zamilkłyście :)
W Nowym Roku życzę Wam samych pogodnych dni i wielu radosnych chwil. Abyście umiały cieszyć się chwilą i wyzbyły wszelkich kompleksów w końcu jesteście pięknymi młodymi Kobietami :) Co jeszcze? Aha abyśmy wszystkie znalazły chwile na sport i dbanie o jędrne ciała bo przecież nie waga najważniejsza ale to jak nasze ciała wyglądają i czy są zadbane i jędrne :)

Sobie zaś życzę, żeby dziś jak najkrócej strzelały fajerwerki i nie obudziły mi dziewczyn :D

Niby nowy rok powinien nastrajać optymistycznie, ehh..nie mam weny do pisania:( jutro jadę do Krakowa.