- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
14 listopada 2012, 08:36
czesc Dziewczyny,
Zojka mam podobnie.Nie ważę się,nie mierzę i jakoś uleciał ze mnie zapał trzymania się w ryzach i pielęgnowania by ciałko pieknie się trzymało.Jesień, duża gonitwa, wielokrotnie mega nerwówka i jakoś wygląd zszedł na drugi plan.A niby było juz tak pieknie i zaledwie wystarczyło ćwiczyć by utrzymać stan.Cóż.....proza życia mnie pokonuje.
Trzymajcie się ciepło.
Iza jeździsz juz?
Czekam bardzo na fotki Oli i Ani:)
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
14 listopada 2012, 18:41
Kochane oto dzisiaj mija rok od kąd jesteśmy tutaj razem :))
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
14 listopada 2012, 19:21
jaa dziś juz rok:) fajnie,ze przetrwałyśmy!i mimo,że nasze "do Świąt" trwa nadal to super ,ze sie trzymamy i nasz wątek nie klapł.
ostatnio właśnie zerkałam na nasz początek.Zawsze jest fajna perspektywa patrzenia jak wiele sie zmieniło.Pamiętam czas,jak YLady była przodowniczką aktywności i kręciła pilnie na rowerku, później ciąża i cała zleciala i juz Ola jest na Świecie.Na tej podstawie bardzo widać jak czas płynie.
a ja dzis mega wypruta .jakaś masakra w pracy.jak ja przetrwam ten najgorętszy czas i do stycznia dotrwam to serioooo nie wiem .Chyba na relanium dożylnie:D bo melisa to juz zdecydowanie za mało:[
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
15 listopada 2012, 02:33
no ja świętować będę później bo nie było mnie z Wami od samego początku, dołączyłam nieśmiało kiedy Wy już tworzyłyście dość zgraną paczkę :) cieszę się ogromnie, że mamy ten wątek, siebie.. czuję jakbym znała Was od zawsze, nigdy nie pomyślałabym że internetowe znajomości mogą być tak trwałe, szczere i bliskie :) takie dla mnie jesteście..niezwykle bliskie :*
Dziękuję, że jesteście !!!
Edytowany przez zojka88 15 listopada 2012, 02:34
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
15 listopada 2012, 08:05
Witacie Słonka,
YL jak się czujesz jak mała Ola ?? :)
Wczoraj miałam mega męczący dzień tyle co ja się nakłamałam klientom wczoraj to chyba nigdy.... do tego rozłożyło mnie jakieś choróbsko wszystkie stawy , gardło cała szyja mnie boli :((( wczoraj zasnęłam o 19 i później tylko się przebudziłam przebrałam w piżamę i dalej spać. Dzisiaj nie mogłam wstać z łóżka.
Adorinko nie jeżdzę jeszcze czekam na telefon cały czas... faktycznie długo to jakiś idzie ,ale teraz nawet mi na rękę bo chora to ja wolę w łóżku poleżeć a w weekend mam szokłe ;/
Zojka ja też się bardzo cieszę ,że mamy siebie :** powiedz mi jak Twój humor ?
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
16 listopada 2012, 09:11
Czesc Dziewczyny,
miłego dnia i jak zapowiadają się Wasze weekendy?
mój w pracy ,nooo bez Niedzieli ale dziś do wieczora i jutro również.
cóż ....życie.
buziaki , i dożo słońca Wam życzę
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
16 listopada 2012, 09:12
Czesc Dziewczyny,
miłego dnia i jak zapowiadają się Wasze weekendy?
mój w pracy ,nooo bez Niedzieli ale dziś do wieczora i jutro również.
cóż ....życie.
buziaki , i dożo słońca Wam życzę
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
16 listopada 2012, 09:23
Mój w szkole i wykłady z prawa,historii,administracji :D więc bardzo ciekawie ))
Miłego Dnia :)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
16 listopada 2012, 14:54
A ja będę w końcu mogła posprzątać sobie w domu tak już generalnie, będę mogła poukładać rzeczy na swoim miejscu w szafie, szafkach na półeczkach w łazience.. świeczki, koszyczki.. już nie mogę się doczekać :D
Wczoraj spotkałam się w przyjaciółką..nie widziałyśmy się 3 miesiące i nagadać się nie mogłyśmy. I powiedziała mi że teraz w Esotiq jest promocja i jeśli zrobi się zakupy za min 250 zł to płaci się tylko połowę kwoty.. korzystając więc z okazji pojechałam dzisiaj do centrum i kupiłam 2 biustonosze, majteczki i szlafrok. Jestem bardzo zadowolona, bo jeden model biustonosza leży tak wspaniale i szlafrok jest śliczny, przyjemny w dotyku no wspaniały jednym słowem ;)
Aaaa... Ania i Ola wychodzą już do domu ze szpitala. maleńka miała żółtaczkę i musiała poleżeć trochę pod lampami..zresztą Ania sama wszystko nam opowie. Także oczekiwanie zbliża się ku końcowi :)
Edytowany przez zojka88 16 listopada 2012, 14:58
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
17 listopada 2012, 08:49
Cześć Kochane :) Właśnie nadrobiłam wpisy i aż mi się łezka w oczku zakręciła :) dziękuję, że tak nas oczekiwałyście :) fakt minął już rok i bardzo się cieszę, że trafiłam na ten wątek rok temu i poznałam Was... podobnie jak Zojka mam wrażenie, że znamy się od zawsze he he he :) Jak nic musimy się kiedyś spotkać na żywo bo nie widzę innego wyjścia. Chyba najgorzej będzie niestety z dojazdem Ani bo ma do nas na północ daleko z samego południa :/
My dziś we trzy same w domku... puki co Ola śpi więc mam chwilkę wolną. Maja o Olę troszkę zazdrosna a jak złożyliśmy wczoraj jej stare łóżeczko dla Oli to już w ogóle była histeria i płacz, że ona chce swoje łóżeczko. Muszę jej więc cały czas powtarzać, że cieszę się, że jest taka duża i że mi pomaga (np. wrzuca torebkę do kubka i włącza czajnik na herbatkę dla mamy :D) i że gdyby była taka malutka jak Ola to by tylko spała itp. Ogólnie jednak Olę akceptuje i chodzi i powtarza "moja siostrzyczkaaaaa" a jej pierwsze słowa jak zobaczyła Olę brzmiały "jaka maluśka" :)
Eh... no a z prozy życia muszę wziąć się za sprzątanie, poodkurzać, zetrzeć kurze i chyba coś zrobić na obiad choć nie bardzo mam z czego bo T. uważa, że danio, kilka plasterków sera, parówki i bułki to cały niezbędny asortyment spożywczy... non coment... nawet nie chcę do końca wnikać jak on żywił moje dziecko przez te 7 dni bo aż mi się słabo robi... nie mówiąc już o tym, że cały dzień jeździli samochodem i Maja oczywiście w pieluszkach i teraz mam efekt w postaci mokrej kanapy bo Maja odzwyczaiła się od myślenia o tym, że chce jej się siusiu. No nic rozkapuję torbę i biorę się za sprzątanie :)
Miłego weekendu PA