- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1198
14 listopada 2011, 10:09
Kto chce się do mnie przyłączyć?:)))
To będzie nasza mała grupa wsparcia na forum:))
Planuję tak 1 kg tygodniowo chudnąć.... plus fitness a w grudniu pójść na rolletic. :)))
Zapraszam! :))
Niech motywacją będą święta- zaskoczenie wszystkich i zabawa sylwestrowa bez boczków, tłuszczyku na brzuszku i udach...:)))
:****
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
13 czerwca 2012, 12:42
Izuś straszny sen i taki realistyczny!!! Pewnie przestraszyłabym się go nie na żarty zupełnie jak Ty.
Myślę, że rozmowa z księdzem (o ile naprawdę służy z powołania) może Ci pomóc. Mam nadzieję, że to jednak nic złego nie znaczy, może ostatnio zastanawiałaś się nad swoim związkiem z Z. i dlatego taki sen o takiej tematyce...
Z drugiej strony dobrze jest myśleć, że tam po drugiej strony jest cieplej i coś jest :)
Trzymaj się kochana i nie zamartwiaj bo tak jak powiedziałaś Babci jesteś młoda masz całe życie przed sobą i wszystko zależy tylko od Ciebie i Twoich decyzji :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
13 czerwca 2012, 18:59
Iza a może Twoja Babcia tam w górze chce się Tobą opiekować.Nie odbieraj tego snu bardzo doslownie,ale pomódl sie za Babcie.pomyśl może też faktycznie o swoim życiu-czy to jest to czego chcesz i czy jesteś szczęśliwa.
Nie myśl zbytnio o tym śnie ,bo faktycznie moze on wystraszyc,ale nie jest dosłowny na pewno.
- Dołączył: 2011-05-22
- Miasto: Pruszcz Gdański
- Liczba postów: 1576
13 czerwca 2012, 22:01
Dziękuje kochane , powiem tak mój związek od tamtej kłótni zupełnie sie zmienil Z ma chyba wyrzuty sumienia bo nawet kupił mi perfum mój ulubiony gdzie nigdy nie robil mi prezentow bez okazji tym bardziej perfum jak narazie jest ok. widze poprawe :))
Sen byl nie mily to fakt moze i faktycznie byl tak drastyczny bo mial mnie zmusic do przemyslen gdyby byl lekki pewnie byl o nim tak nie myslala i pamietala ... tak sobie mysle bo po jej smierci rodzina sie sklocila moze ona chce bym ja to wyprostowala bo bylam jej wnusia i to ona mnie rozpieszczala ok nie mysle juz tyle o tym bo dzis znow bd to samo ;) a dzis maja byc mile i blogie sny :)
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
14 czerwca 2012, 09:09
hello Dziewczyny,
ale pogoda,ulallala-jesiennie dosyć;/ ale nic .Muszę kupić wygodne buty do pracy,bo palce mi sie tak obcierają,że jestem jak jakiś dalekodystansowy wędrowiec ze zmasakrowanymi stopami;/
pracuje oczywiście również w sobote
![]()
,zatem na jakieś zakupy wybiore sie hmmm???tez w sobote
![]()
?????a są plany,żę pojadę na strefę kicica:) chciałabym poczuć te emocje
![]()
;]
miłego dnia Kochane
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
14 czerwca 2012, 10:02
a u nas nawet ładna pogoda :) niedługo wybieramy się z Majeczką na plac zabaw :) całe szczęście już się nauczyła, że z Mamą to tylko plac zabaw i tereny okoliczne a nie śmiganie w koło bloku, nad strumień, do krów, psów, kóz itp. itd... bo można oczywiście iść, ale raz a nie pięćdziesiąt jak tata z Mają śmiga :P
Iza jak tam sny? Mam nadzieję, że już dużo lepsze, wiem doskonale ostatnio jak koszmary potrafią człowieka wymęczyć :)
Adorinko to powodzenia na zakupach sobotnich i w strefie kibica, ja w sumie nie lubię piłki nożnej choć mecze polskiej reprezentacji z ciekawości oglądam :)
Edytowany przez YoungLady 14 czerwca 2012, 10:03
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
14 czerwca 2012, 11:08
Na pewno to fajna sprawa taka strefa kibica ale mnie przeraża tłum ludzi wokół mnie i poczucie niemożności wydostania się z niego w razie czego.. dlatego bardzo żałuję bo będę w Krk w sobotę ale chyba wolę obejrzeć mecz na plazmie w domu z piwkiem w ręce, swobodnie komentować i wpadać w szał ;)
Tak sobie teraz pomyślałam że męczy mnie wiele fobii, albo owady, albo strach przed prowadzeniem samochodu, albo tłum ludzi, albo siostra;) choć ona to bardziej działa mi na nerwy :P i wymieniłabym jeszcze kilka takich moich "strachów".
U mnie pogoda taka sobie, nie pada ale jest zachmurzone i wieje wiatr, jest niespełna 20 stopni. Za to weekend ma być ładny w Krk, nawet 27 stopni w sobotę:)
Iza dopadła mnie dzisiaj maleńka nadzieja że A. może jednak szykuje jakąś niespodziankę urodzinową, boję się tylko że opłacę to wielkim rozczarowaniem i żalem.. :/
Lecę na stepper na 30 min i uczyć się na jutrzejsze egzaminy, oby tylko nie popsuły mi tego dnia :)
Papa
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
14 czerwca 2012, 13:07
Zojka mi to już się wydaje, że to że mój T. będzie pamiętał o jakiejś ważnej dacie jest niezłą niespodzianką :P
Poza tym faceci (przynajmniej większość) nie posiada za grosz rozbudowanej wyobraźni i dla nich ledwo żywy kwiatek kupiony w drodze z pracy w ostatniej otwartej o tej porze kwiaciarni jest już super niespodzianką niestety...
Chyba musimy ich albo takich pokochać albo szukać takiego z duszą romantyka, który będzie nam łóżko obsypywał płatkami róż, robił kąpiele z pachnącą pianą i w dniu zaręczyn uraczy nas prawdziwym szampanem z truskawkami oraz wręczy bukiet ze 100 czerwonych róż... ah... marzenia :P
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
14 czerwca 2012, 14:00
YLady ale ja nie potrzebuję aż takich poświęceń, mi wystarczyłaby łąka albo polana w lesie z kocem i oranżadą, rogalikiem z cukierni.. ale żeby on to wymyślił i nie bał się że coś może mi się nie spodobać, bo szybciej właśnie romantyczna kolacja w drogiej restauracji i powrót taksówką do domu może mi aż tak nie spodobać. Co siedzi w głowach tych naszych facetów że oni uważają że chciałybyśmy wystawne wesela, drogie prezenty i kosze kwiatów codziennie po powrocie z pracy.. ja zamiast kosza kwiatów bardziej ucieszyłabym się z 1 kwiatka a zamiast drogiego prezentu wybrałabym wycieczkę rowerową Z NIM.. a zamiast dużego wesela, skromną uroczystość w drewnianym kościele otoczonym starymi lipami i dębami a potem wesele na łące na trawie nad stawem.. to się rozmarzyłam :)
Pewnie że nie każdy ma takie same upodobania co ja ale skoro jestem z kimś już trochę czasu i znamy się dobrze i mówimy sobie właśnie co byśmy chcieli to jakim cudem dochodzi do takich nieporozumień??
Edytowany przez zojka88 14 czerwca 2012, 14:14
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2786
15 czerwca 2012, 13:41
Zojeczko Wszystkiego Najlepszego dużo szczęścia w Miłości i oby dziś A. sprawił Ci ogromną niespodziankę w ten wyjątkowy dzień.
A co do tych Twoich opisów, to aż zobaczyłam oczyma wyobraźni te opisywane przez Ciebie lipy, dęby i wesele nad stawem... ach... :D