Temat: zimowa metamorfoza

Ostatnio tak ciągle odbijam się od jednego wątku do drugiego,
ale większość niestety upada:(
I tak wpadłam na pomysł założenia swojego

Zapuściłam się przez ostatnie 1,5 roku i powiem szczerze
nie potrafię się odbić od dna na którym się znalazłam

Teraz chce to zmienić, przejść metamorfozę
schudnąć, dla siebie, dla zdrowia
wrócić do aktywnego, zdrowego życia


Zapraszam wszystkich!!!!
do wspólnej metamorfozy, walki, motywowania się










Pasek wagi
coś cisza tu dziś ... ;/
Też zauważyłam :P Ale pewnie znowu odżyjemy. No przecież nie ma szans, żeby ten wątek umarł, skoro ma takie zacięte wojowniczki, nie? 
Wiecie co Wam powiem? Nie mogę się doczekać, aż będę szczupła. Żadne zaskoczenie bo pewnie każda z nas chce już dopiąć celu, ale dziś odczuwam to szczególnie silnie i muszę się komuś wyżalić.
Wyobraziłam sobie przedwakacyjne zakupy i kupowanie szortów w rozmiarze 34, opalanie szczuplutkich nóżek i płaskiego brzuszka, tę pewność siebie. Nawet nie muszę tyle czekać. W tym roku mam ferie w drugiej połowie lutego, więc i do ferii zdążę osiągnąć swój cel. Będę chodzić z rana do aquaparku i nie chować się w jacuzzi, tylko wchodzić na wieżę i stać w kolejce do zjeżdżalni z całej swojej okazałości, bez krępacji. Potem będę chodzić na pizzę ze znajomymi. Może pojadę w góry i będę zdobywać szyty na swoich smukłych nóżkach.
Nawet w życiu codziennym będzie mi wygodniej. Jak będziemy mieć WF z chłopakami, to nie będę się chować po kątach. Będę wstawać bez myśli, że przede mną kolejny dzień diety, że trzeba wygospodarować czas na ćwiczenia, że trzeba będzie wymyślić jakiś pretekst, dla którego znowu się nie wybiorę do KFC po lekcjach. Nie będę się dołować, za każdym razem, jak spojrzę na jakąś koleżankę, będę mogła chodzić na zbiorowe zakupy i nie wstydzić się tego, ze jest jakieś trzy rozmiary większa niż inne. I ot tak pójść na lody, nie myśleć ile wysiłku będzie mnie kosztować ich spalenie.
Uch, ale się rozpisałam. Może przynajmniej kogoś zmotywowałam? Jak nie, to dorzucę kilka fotek:







Sunshine.. 2 fota! Ja dążę do takiego brzucha. Ale kiedy to bęęędzie. Wiesz, jak czytałam Twój tekst to normalnie się uśmiechałam :)
przepraszam
ostatni tydzień był dla mnie koszmarem, rozstałam się z facetem i musiałam to sobie jakoś ogarnąć
muszę zacząć wszystko od nowa, zrobić to dla siebie
dzień 2 diety dzisiaj mam:)
Pasek wagi
BeFitt przykro mi :( Teraz będzie lepiej, uwierz mi :*
Sunshine, bardzo dobrze to napisałaś, ja myślę tak samo, zwłaszcza w kwestii basenu :D
Nie mogę się doczekać, aż na niego pójdę i bez skrępowania wyjdę w stroju.. :)
No i zakupy, tak.. Już nie będę szukać największego rozmiaru haha.
Pasek wagi
musi być, ale ciężko jest po 3 wspólnych latach początek jest straszny.....
Pasek wagi
porrk, teraz będziemy rozczarowane, jak wszystkie XS znikną, a nie jak się okaże, że XL nie produkują :/
BeFitt, przykro mi :( Ale zobaczysz, że bycie singlem też ma swoje plusy! Trzymaj się tam.
BeFitt  głowka do góry :)
BeFit, trzymaj się !
Ja trochę rzadko wchodzę bo nie mam czasu, ale temat na pewno nie upadnie! :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.