8 listopada 2011, 16:30
Hej :)
Tak się zastanawiałam czy byłby ktoś chętny, żeby utworzyć wspólną grupę wsparcia dla niskich dziewczyn, powiedzmy do 163cm?
Jak wiadomo niskie dziewczyny muszą się bardziej pilnować, bo widać na nas każdy dodatkowy kilogram, do tego przy podobnym wzroście dążyłybyśmy do podobnego celu i byłoby nam łatwiej.
Co Wy na to?
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
2 stycznia 2012, 17:48
zawaliłam. swiadomie.moja wina. wracam na tory juz po malu. narazie poskramiam delikatnie moja chęc jedzenia. stresu duzo to i jesc sie mi chce
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
2 stycznia 2012, 18:13
Ja mam nadzieję, że jakoś wytrwam, już po kolacji, jeszcze poćwiczę..
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Czad
- Liczba postów: 1574
2 stycznia 2012, 23:18
Gratuluję spadków :D
Nie mam wagi, to sama nie wiem jak u mnie po świętach. Trzeba dążyć do celu, powolutku ale jednak miło, jakby pojawiły się spadki :D Obecnie organizm oczyszcza się od tego nadmiaru żarcia hehe
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
3 stycznia 2012, 12:40
moj tez dostaje kopa po świętach.. mimo ze zjadlamwczoraj duzo nie dalam mu tyle ile chciał. dzis jeszcze mniej. musze wziąść sie w garsc
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
3 stycznia 2012, 15:26
Ja także biorę się w garść.
Najgorsze są wieczory, zawsze wtedy jestem głodna. ;/
4 stycznia 2012, 17:37
ja sie poddaje. od pazdziernika ta sama waga.. ;/
4 stycznia 2012, 18:46
ja juz tez nie widze sensu tego :((
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
4 stycznia 2012, 18:50
Dziewczyny! Nie poddawajcie się, dopóki walczycie, jesteście wygranymi, nie można się poddawać. Postarajcie się trochę więcej i poczekajcie jeszcze trochę, a na pewno waga ruszy. :*