Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

no więc teraz już pytam ile jest pań a ile dzieci, czy mają plan czy raczej działają wg rytmu dziecka, czy gotują, czy trzeba samemu przynosić jedzenie (w jednym gotują, w innym samemu trzeba kupować), czy jest podworko (byłam w takim co maluszki są na Iszym piętrze, to ja już widze, jak one te wszystkie szkraby po tych schodach znoszą...), czy są karnety na początek (choć to pewnie mniej ważne ostatecznie), jak sezon urlopowy wyglada (jest taki złobek, co raz w roku mozna zapłacić za pół mies jak dziecko jest na wakacjach z rodzicami) i do której pracują (jest taki co tylko do 17tej i może się okazać, ze problem jak się stanie w korku czy coś)

A pracy szukam we Wro, na razie wracam do starej, ale ta jest w Wawie (bo mielismy sie tu przenosić to ja zrobiłam rewolucję w pracy się zgodzili, a teraz co??? no i w sumie ta moja jest wyjazdowa, więc prędzej czy póxniej by mi to przestało odpowiadać...
namieszał mi ten mój mąż, namieszał...

Udało mi się kupić mebelki do J. pokoju:):) Dopiero w środę przywiozą. 

Hej kobietki nie mam weny do czytania wszystkich zaległych wpisów więc mam tylko nadzieję,że u was jest wszystko ok.

halva, mam nadzieje ze u ciebie w miare 

Tak, jestem architektem i otworzyłabym pracownię projektową (jak to dumnie brzmi :-)

Faktycznie, namieszał ten Twój Mężczyzna, Kateszka. Coś mi po głowie chodzi, ze jest taki przepis, że młodej mamy pracodawca nie może delgować do dłuższych wyjazdów. NIe bardzo znam szczegóły, ale może dowiedz się czy przypadkiem nie byłoby to jakieś rozwiązanie dla Twojej aktualnej mobilnej pracy.

Kolejny dzień bez słodyczy zaliczony :-) Choć przyznam się, ze w ramach zamiennika zjadłam na obiad naleśniki z nutellą, ale nie od razu Kraków zbudowano :-)

Nie wiem czy będą tęsknić, ale strasznie się dziwią dlaczego tak na siłę poszłyśmy. Dla nich tam jest fantastycznie:)

Nikt nie zaglądał????

położyłaś do końca panele?

 

ja już we Wro.... właśnie składam wniosek o urlop wychowawczy do końca lutego.... ooo....

My byliśmy na weekendzie w górach. Było miło, pogoda nam sie super udała (jak na koniec listopada). Mały przeszczęśliwy, wyszalał sie na basenach. Wodniczek nam rośnie ;-) Dieta trochę odwieszona, ale bez masakry :-)

Normalnie brakło mi 8 sztuk paneli!!! Coś szanowny mąż źle policzył. Jutro może dokupię. W środę przyjadą meble do J. pokoju więc trzeba się wynieść do pokoju obok. Szkoda, że nie do mojej sypialni. Na razie mam tylko 2 schodki, bo jest nieco niżej niż cała reszta poddasza. Powolutku...