- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
9 sierpnia 2008, 18:50
Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -
ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.
Macie podobne plany?
zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
22 września 2012, 10:02
podobno karmienie piersią nie ma takiego znaczenia na @, ale tez któras kolezanka dostała rok po porodzie, a inna 3 mies po porodzie zaszła w ciaze i nawet @ nie widziała....
a karmiła piersia dodam tylko
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
22 września 2012, 11:04
Karmienie opóźnia @, ale to zależy od częstotliwości i ilości karmień, no i od predyspozycji indywidualnych oczywiście. Każdy jest inny.
Kateszka, widzę, że wga leci! Super, gratuluję!! Jak Ci na diecie? Bardzo powoli dojrzewam do ostrego odchudzania. Wiem, że powtarzam to w kółko, ale coś się kroi :-)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
22 września 2012, 12:36
Powiem szczerze lepiej sie czułam we Wro jeśli chodzi o dietkowanie. Robiłam co mi tam zalecili. Tutaj na wsi jest dużo ciężej i jeszcze widzę to gotowanie i nawyki matki, to zaczynam się nie dziwić, że oboje z ojcem złapali raka jelita grubego...
Myślałam zawsze, ze domowe gotowanie to samo zdrowie... dziś matka dojadała na śniadania knedle - odsmażane z bułką tartą; ojciec robił jajecznicę na kurkach do której wlał z pół szklanki oleju...
Kitta, to dawaj znać, jakie tam plany masz i jak realizować je zamierzasz, choc ja zawsze uważałam, ze Ty i tak chudzinka jesteś
Edytowany przez kateszka 22 września 2012, 12:37
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
22 września 2012, 12:49
No właśnie czytam o tym ostrym odchudzaniu:) Nie takie ostre, bo z paska wynika, że niewiele musisz schudnąć.
Ja zapomniałam się dziś zważyć:/ Jutro się zważę...
Domowe gotowanie to samo zdrowie... U mnie tak, chociaż i mi się zdarza zrobić coś mniej zdrowego, ale raz na jakiś czas można. Ale moja mama to prawdziwy przestępca w tej dziedzinie. Nawet zwykły domowy rosołek potrafi spie... dosypując do niego tony glutaminianu sodu w postaci jarzynki, ziarenek smaku. Czosnek??? Po co obierać, jak jest taki wygodny w proszku:) Ogólnie wszystko smaży na ogromnej ilości oleju i bardzo często jedzą smażone. Pełno tez u niej wszelkich sosów w torebce i "pomysłów na". Niedawno naszło nas na sałatkę. Ja miałam mieszankę sałat, a ona całą resztę:) No to robimy "na pół":):) Ale pod koniec się rozłączyłyśmy, bo dla niej była bez smaku... Dodała do swojej części dużo soli i dużo majonezu. A potem się z nią męczymy jak chce sobie coś kupić, bo nic na siebie nie może znaleźć. Albo, że grubo wygląda... Słuchać się już tego nie chce. Nie wiem ile teraz waży, ale pewnie z 80, a wzrostu ma 165 lub nawet 164.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
22 września 2012, 13:01
no to moja tyle wazy przy wzroście z 150 kilka...
ja wiem, ze tłuszcz niesie smak, ale mozna naprawdę z paru rzeczy zrezygnować - szczególnie, jak rodzice maja problemy ze zdrowiem
matka namętnie czyta książkę 'antyrak', a potem zjada co popadnie
teraz ja naszło, ze zrobi chleb na zakwasie - super sprawa, bo mi zakwas nigdy nie wyszedł, ale założę się ze do chleba będzie masło i żółty ser
a wogóle nie znam innych ludzi niz moi rodzice, którzy wyrzucają tyle chleba co oni
- Dołączył: 2012-06-21
- Miasto: Olkusz
- Liczba postów: 274
23 września 2012, 16:11
przeczytałam zaległości.
Od kiedy zaczął się rok szkolny to wcale nie mam czasu tu zaglądać...we czwartek zawozimy młodego do Kołobrzegu na miesiąc to nie będę w takim biegu żyła...ale za to w stresie!!!
Co do jedzenia to ja od wczoraj obżeram się jak głupia...a potem będę płakać...brzuch mi wywaliło,bo pani @ ma się zjawić..
a nawiązując do powrotu @ po porodzie-cóż bardzo różnie to bywa...po pierwszym wrócił dopiero po chyba 8 miesiącach a po drugim już po 2..indywidualność organizmu...
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
23 września 2012, 16:48
olala!! ja dziś obżarta na całego; mój brat poszedł na całość, upiekł mamie torta na urodziny, snickersa i jeszcze pączki zrobił.... olala... a brzuch boli....
i dupa rośnie
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
23 września 2012, 22:12
Ale smakołyki :-)
Postanowiłam od jutra zrobić sobie rozbieg do diety, którą chcę rozpocząć w przyszły poniedziałek, tj 1.10. Dieta autorska, ale na zasadzie: jedz mniej, zdrowo i więcej się ruszaj.
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Nie Wiem
- Liczba postów: 17058
24 września 2012, 08:18
U mnie 3 dzień @ więc będę już mogła ćwiczyć
Wczoraj mama z koleżanką szły na rowery. Ostatnio z nimi byłam przed 5 sierpnia, czyli przed "dniem prawdy". Później się wykręcałam, bo wiadomo, potem one coś nie miały ochoty. Teraz taka cudna jesień i trafiła się okazja, ale mnie tak brzuch bolał, że leżałam plackiem. Ilościowo już opanowałam dietę. Nawet bym powiedziała, że znów w drugą stronę przesadzam i jem za mało. Nie mam apetytu, bo się trochę denerwuję. Tak mocno chciałam żeby mąż przyjechał w tą sobotę... Jeszcze nic nie przesądzone, ale wszystko przemawia za tym, że nie przyjedzie. Niby ciągle mówię o pozytywnych myślach i potędze podświadomości, ale tak ciężko jest mi uwierzyć w ten urlop. Muszę uwierzyć w urlop, bo wiara czyni cuda
Ostatni raz był na J. urodzinkach jak kończyła 4 latka... Tak mi zależy!!!!
- Dołączył: 2007-05-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2739
24 września 2012, 10:23
Ebek, mam nadzieję, że przyjedzie i spędzicie fajny wspólny czas. Bez nerwów i wątpliwości.
Moja dietetyczna godzina "0" nastała :-) Trzymam za siebie kciuki! Na śniadanko wiejski ze słonecznikiem, trochę keffiru i kawa z mlekiem. Głodna nie jestem :-)