Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Wczoraj nie miałam czasu tu zaglądać więc za późno przeczytałam o tym pomyśle z ponownym wstawaniem. Ale wiecie co? Nic się takiego nie stało wczoraj. Dzień jak co dzień bez specjalnego pecha!

Oj,Ebek nie płacz!!!! Przytulam,będzie OK!!!

Nie rozpaczam  Tak sobie tylko wirtualnie pochlipałam i już jest ok. Wierzę, że w końcu coś ruszy. Pisząc "COŚ" mam na myśli co najmniej 0,5 kg. No i niech się ten luty w końcu skończy, bo on jakiś nieprzychylny dla mnie

Cześć Dziewczyny, pozdrówki ze stolycy... Kamis... hmmm... zazdroszczę, a co! Ale i tak się ciesze ze spadku, bo dla mnie prawie kilo to dużżżżoooooo
Ebek, waga ruszy na pewno!
Babeczki, źle się czułam, chyba po tych tabsach, brzuch mnie bolał, to stwierdziłam ze go sobie znieczule i wtrążoliłam na kolację lody i odstawiłam tabletki... I zadziałało, brzuch przestał boleć :) a lody były smaczne - waniliowe + malinowy sorbet Grycana
Ah i jeszcze dziś widziałam Kasię Kowalską
I idę normalnie spać, bo w sumie to nie w formie jestem

grzeszny dzień.....

Och! Ty grzesznico!!!!!!! Kamis też miała jakąś imprezę...Wy grzesznice!!! A ja w domku siedziałam i...też nagrzeszyłam Tak leciutko i też z lodami  

O rany!!! Poczułam się napiętnowana,grozi mi ekskomunika przez Ebek!!!  Dziś jestem aniołem,naprawdę !

To się poczułam ustawion do pionu

A dziś zjadłam olbrzymią pierś kuraka w panierce - pychota! Ale za to zero słodyczy!!

I jeszcze się pochwalę - dziś przeszłam fryzjerską metamorfozę, która zajeła 3,5h. Z ciemnego długiego na krótki jasny  Z natury jestem blada i jakoś ostatnio ciemne farby dobierałam i zaczęłam wyglądac jak śmierć na chorągwi, to się musiałam rozjaśnić. Trochę za rudo wyszło, ale spoko, dorobi się.

Kateszka,a Ty wkleilaś tu foty? Bo ja nie widzę,tylko jakieś minimini miniaturki.