- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
30 października 2011, 14:55
Edycja IV dzisiaj dobiega końca, należy więc rozpocząć nową :) Zaczynamy od czwartku, kończymy w ostatni dzień listopada. Zapisy do środy do godziny 24.
Czas trwania akcji 03.11 - 30.11Co tydzień będzie podawana wklejana tabelka z wagą. Opuszczenie
2 terminów podania wagi oznacza wykreślenie z tabelki.
Jeśli ktoś z prywatnych przyczyn nie może zważyć się - proszę napisać usprawiedliwienie w wątku albo do mnie na prywatną wiadomość, by uniknąć wydalenia z zakładu :)
Zasady są proste. Zapisujecie się, podając nick, swoją obecną wagę i cel, który chcecie osiągnąć do końca listopada.
Wagę podajemy co tydzień w sobotę i niedzielę, większą czcionką wyróżnioną kolorem CZERWONYM!
Jest to coś w rodzaju rywalizacji. Zobaczymy, która z nas zwycięży bądź będzie najbliższa swojemu celowi. Aby bardziej się zmotywować, podajemy nagrodę, którą ufundujemy sobie po zakończeniu zakładu, np. nowe spodnie, bluzka, kwiatek... :)Zapraszam do wspólnej rywalizacji! :)
Pokażmy, na co nas stać! REKRUTACJA ZAMKNIĘTA! ![]()
Tabelka I z uczestniczkami:
KLIK
Tabelka po pierwszym ważeniu:
KLIK
Tabelka po drugim ważeniu:
Tabelka po trzecim ważeniu:
Finał: Edytowany przez jestemstraszna 11 listopada 2011, 15:30
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
1 listopada 2011, 11:12
Dzieki Daga za zalozenie kolejnej edycji :)
Wlasnie mialam pytac, czy ktoras z Was nie mialaby czasu tego prowadzic :) Sory, ze sie ostatnio nie odzywalam nie mialam czasu caaaly weekend lacznie z niedziela (niedziela handlowa u nas) pracowalam a wczoraj bylam na imprezie halloweenowej :) Ale juz jestem. Jutro podam wage bo nie wchodzilam dzisiaj na wage.
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
1 listopada 2011, 11:33
Ok przeczytalam wszystko :)
Jej duzo nas z poprzedniej akcji :)
Dennee, Daga, Tili, Charlotte, Asiula i nowa Yasmin :) Witajcie!
Olcia a my sie znamy z innej grupy :)
Ciesze sie ze nas tyle. Daga ma co robic :)
A co z Malicka? Ona aktywna byla, moze jeszcze do nas dojdzie? :)
Co porabiacie? Ja wstalam o 9 (to i tak wczesnie patrzac na to, ze wczoraj wrocilam do domu przed 3), zjadlam sniadanie, zrobilam pranie i posprzatalam.
Czeka mnie jeszcze mega gora prasowania. Eh juz sie ciesze. Ale teraz leze w lozeczku z laptopem i goracym EARL GREYem z cytrynka :)
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
1 listopada 2011, 11:40
kolesmaro-glodna bylam ale sie staralam pilnowac, mialam zawsze pod reka jablko lub marchewke i butelke wody. I mimo wszystko przytylam, chociaz pewnie sporo mi w jelitach wszystkiego zalega, gdyz od momentu rzucenia tego swinstwa nie mialam jeszcze porzadnej wizyty ''na tronie''
roksana-wspolczuje i trzymam za ciebie kciuki
denne i dorotka hehe witajcie :) jak milo was tu rowniez widziec :)
Dorotka-malicka cos mowila ze na razie sie nie bedzie ozdywac przez kilka dni wiec miejmy nadzieje sie jeszcze pojawi.
Edytowany przez tiilii 1 listopada 2011, 11:42
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 853
1 listopada 2011, 13:18
cześć ! wybaczci że się nie odzywałam, ale wczoraj cały dzień w pracy a potem miasto i nocne kino, podczas, którego zjadłam ostatnie łakocie:D mam nadzieję, że ostatnie ;D Bo dziś zaczynamy i mam nadzieję się tego cholerstwa pozbyć!
Ogólnie to chcę zastosować MŻ i wprowadzić chociaż drobne ćwiczenia;) Będzie ciężko, bo kompletny brak silnej woli objawia się na każdym kroku.. Nawet siedzę w pracy po 12h i mam ze sobą zdrowe jedzonko, a jak zbliża się tak godzina 17/18 to tyram do sklepu na dół i kupuję słodycze i jakieś pieczywko :( i do 21 jak tam siedzę jestem w stanie zjeść jakąś słodką bułkę, całą czekoladę, dużego Twixa, PrincePolo i słodki jogurt.. do tego przyjeżdżam do domu i co? i kanapeczki! No ja nie wiem:/ Totalna porażka. Muszę w końcu wytrwać..
No to się nastękałam ;D
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
1 listopada 2011, 13:38
tabelka uzupełniona :)
mnie się dziś już jeść odechciało. Głupio zabrzmi, ale zdenerwowałam się, bo specjalnie usmażyłam sobie kotlet bez panierki, posypałam papryką chili, a brat bez mojej zgody zaczął sobie odkrajać kawałki... już prawie nic nie ma i co ja mam zjeść? :/ reszta kawałków schabowego jest w panierce, a ja nie będę go jeść, mowy nie ma.
ogólnie to dzisiaj usłyszałam od paru osób, że schudłam, więc humor mi się nieźle poprawił :)
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
1 listopada 2011, 13:45
Daga takie komplementy motywuja bardzo :)
A o tego kotleta sama bym sie wsciekla. Nastepnym razem zrob wszystkie bez panierki skoro innym smakuja lepiej :P
Ja dzisiaj robie pomysl na kurczaka z pieczarkami tylko mysle czy z ryzem czy makaronem :) Ale chyba postawie na ryz.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
1 listopada 2011, 14:11
na drugi raz, to wgl nie wiem, kiedy znowu będą kotlety schabowe :/ przeważnie jest mięso gotowane (więc dietetycznie). Za to dowaliłam sobie duuużo pomidorowej z makaronem (bo nie chciało mi się ryżu gotować).
Z ryżem, z ryżem rób ;d
- Dołączył: 2010-08-04
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 853
1 listopada 2011, 14:23
ta, bo grunt to bunt!:D też tak czasami mam jak sobie coś przygotuję a potem albo ktoś mi to zje, albo jak wyjdę z kuchni to zaleje mi to tłuszczem czy sosem i w ogóle zrobi nie po mojemu :P
Tak z ryżem!
A ja dziś miałam niedietetyczny obiad, ale nie jadłam śniadania, także sobie pozwoliłam:P Miałam kluseczki śląkie, jakieś mięso (chyba nawet schabowy, tyle że pod inną postacią-bardziej taki hm.. duszony w sosie) i fasolkę szparagową ale robioną z zasmażką. Mega kalorycznie, ale i mega dobre:D
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
1 listopada 2011, 14:28
ja bym sobie obiady sama gotowała, ale szkoła mi wszystko psuje :/ ech, jutro kończę po 6, a koszykówkę mam dopiero na 8. Przysięgam, im nowszy plan lekcji mam, tym jest gorszy :/ co ja niby całą godzinę mam robić? Albo pójdę na zakupy, albo (co najprawdopodobniejsze) będę mieć kółko z bio (robimy projekty, ja wybrałam biologię - nadzieja na podwyższenie oceny). Maszakra :/ na mieście coś zjem.
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
1 listopada 2011, 14:47
nic tak nie motywuje, jak komplement, że się schudło