Temat: jedzenie w dni gdy ćwiczy się, a nie....

Nie wiem, co się zemną ostatnio się dzieje panicznie boję się, że przytyję? Jeśli ćwiczę pozwalam sobie jeść normalnie..., ale np w soboty i niedziele kiedy naprawdę nie mam jak ćwiczyć gdyż wstaję 4;30 bo o 6 mam autobus do Rzeszowa... I tam mam zajęcia od 8 do 20 z przerwami na jedzenie.... Z tego powodu np na kolację jem 1 jabłko... obiad albo zjem albo nie zjem... wciągu takiego dnia nie wiem czy zjadam w ogóle 1000 kcal.... Podświadomie czuję, że skoro w te dni nie ćwiczę nie muszę też tyle jeść gdyż i tak tyle nie spalam podczas ćwiczeń co o tym myślicie? Jakieś rady? Czy nasze jedzenie powinno dużo się różnić w dni kiedy ćwiczymy, a kiedy mamy raczej tryb kanapowy? 

................

Pasek wagi
Jak nie ćwiczę jem tak jak zawsze i i tak nie tyje, dwa dni cie nie zbawią
Niby tak, tylko, że ja w te dni czuję się przy takim jedzeniu strasznie i tak pełna... nie czuje głodu... więc zastanawia mnie to, czy to czasem się źle może nie odbić na zdrowiu przy takich skokach ???
powinnaś jeść coś nawet jak nie masz ochoty...spowalniasz sobie metabolizm

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.