19 października 2011, 15:34
Zapraszam wszystkich chętnych to walki z słodyczami.
Kto chętny?
ZAPRASZAM
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Wioskowo
- Liczba postów: 271
19 października 2011, 16:58
I jaaa! c: może się uda,bo mimo,że scudłam już kilka kilogramów to zaczęłam podjadać słodycze i przytyłam ;l
Nie potrafie się już zmotywować do odchudzania....
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Portsmouth
- Liczba postów: 3347
19 października 2011, 17:24
Ja jadłam słodycze codziennie ;p ale od czasu jak zmieniłam sposób odżywiania się, to pozwalam sobie tak średnio raz w tygodniu na dwie, trzy kostki czekolady, czy kawałek jakiegoś ciastka. Dzięki czemu nie ślinię się jak widzę (np. na uczelni) jak ktoś je batonik, czy coś innego. A jak mnie "przyciśnie" to sobie zjadam (w ramach jednego z posiłków) batonik musli (103 kalorie :D ) albo kisiel. Ja tam wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi, jak się podchodzi do tego z głową i umiarem. :)
Edytowany przez face2face 19 października 2011, 17:28
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 366
19 października 2011, 17:30
Zgłaszam się, bo czas wkońcu wziąć się za siebie
19 października 2011, 18:12
ja też! od jutra ;) ?
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 366
19 października 2011, 18:29
Ja zaczynam od jutra, bo dziś już zawaliłam ;)
- Dołączył: 2006-10-30
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 559
19 października 2011, 18:51
> Ja jadłam słodycze codziennie ;p ale od czasu jak
> zmieniłam sposób odżywiania się, to pozwalam sobie
> tak średnio raz w tygodniu na dwie, trzy kostki
> czekolady, czy kawałek jakiegoś ciastka. Dzięki
> czemu nie ślinię się jak widzę (np. na uczelni)
> jak ktoś je batonik, czy coś innego. A jak mnie
> "przyciśnie" to sobie zjadam (w ramach jednego z
> posiłków) batonik musli (103 kalorie :D ) albo
> kisiel. Ja tam wychodzę z założenia, że wszystko
> jest dla ludzi, jak się podchodzi do tego z głową
> i umiarem. :)
zgadzam się, bo robię podobnie :)
19 października 2011, 20:44
świetnie dziewczyny mam nadzieje ze watek nie upadnie
zbieramy sie do dzis bo chcialabym zrobic jakas tabelke czy cos zeby wpisywac jakies punkty
moze dacie jakies propozycje do kiedy bedzie trwac akcja, ktora mysle ze przedluzymy? (metoda malych kroczkow)
19 października 2011, 21:35
może system kara-nagroda punktowa? kto nie zje nic słodkiego np +2 albo 3 punkty a jak ktoś zje to -5? tylko komu się będzie chciało to wszystko liczyć :)
najlepiej miesięczne z możliwością przedłużenia ;)
- Dołączył: 2006-08-20
- Miasto: Zgorzelec
- Liczba postów: 674
19 października 2011, 22:14
od trzech dni mam takie postanowienie, ale coś mi się nie udaje :(
może z wami będzie łatwiej
- Dołączył: 2006-08-20
- Miasto: Zgorzelec
- Liczba postów: 674
19 października 2011, 22:16
kiedyś należałam do grupy w której za dzień bez słodyczy wrzucałyśmy dwa złote do skarbonki, a za dzień w którym zjadłyśmy coś słodkiego nie wrzucałyśmy nic. Oprócz tego że nie jadłam słodyczy to w ciągu dwóch tygodni zaoszczędziłam sobie na pomadkę:)