Temat: Wszystkie osoby ktore maja >100...:)

Chyba nie ma takiego watku dla  osob "troszke" przy kosci, mam nadzieje ze razem bedzie latwiej.Zapraszam wszystkich.
Marina - ja też sobie obiecałam nagrodę  to dobra motywacja  jeszcze 9 kg w dół i kupię sobie cosik wyjątkowego  jeszcze nie wiem co, ale będzie fajne  zresztą mam jeszcze trochę czasu, żeby nad tym pomyśleć....

ojca mojego synka też szlag trafia, że mamy się tak dobrze i że chciał nas któś (a krzyczał, żebym nie wychodziła, bo on jest ostatni głupi, żeby być ze mną) i to mi się wydaje najlepsza zemsta - niech wie, co stracil...

Whisky- ehh tez cos w tym stylu uslyszalam kiedys.. szkoda paluszkow na pisanie o durniach.. najwazniejsze to miec sprawdzonych przyjaciol, wsparcie w bliskich i wogole. usmiech na twarzyi do przodu.. od kiedy mam w nosie moja przeszlosc mam sie swietnie i patrze w przyszlosc taka uchachana od ucha do ucha bo wiem ze bedzie mi lepiej pod kazdym wzgledem:)

Whisky oddawaj moje słońce 
tak jest ja też to przerabiałam jestem brzydka głupia i w ogóle i nie wiem czego chcę w życiu, a najlepsza to była mamusia jak zadzwoniła do mnie i powiedziała że mamy dziecko i co ja wyprawiam, a to że on codziennie po pracy pije to nie problem bo na czterech nie wraca, a to że pije cóż wszyscy tak robią

a że jestem kulturalna to powiedziałam dowidzenia i się rozłączyłam
Pasek wagi
oj, widzę Kobietki, że więcej nas z takim "szczęściem" w postaci chopa... na szczęście to juz za nami...
ja tak, jak marina - nie patrzę w przeszłość, patrzę na to, co dziś mi między palcami się przelewa... i zaglądam nieśmiało na jutro, bo wiem, że też będzie dobry dzień... noo, chyba, że cistaeczkowy zabierze mi słonko i będzie padało

Laseczki...pochwalę się... dziś wpisu nie robiłam w pamiętniku, bo myślę cały dzionek...robię takie małe podsumowanie pierwszego miesiąca chudnięcia taa, juz miesiąc mija... heh...
i dziś, i wczoraj pomimo ociężałości przemiesiączkowej zmobilizowałam się do ćwiczeń taa, a co twisterek był i 8 min na nogi i na brzuch... zawsze mi ciężko było ruszyć się gdzieś dalej i kursowałam tylko między lodówką a sofą, a tu taka zmiana


i mam pytanko tak w temacie: aktywność fizyczna 

czy wylegiwanie się na słonku i wytapianie w związku z tym tłuszczyku własnego też zaliczany do aktywności??
Whisky !!!

Super aktywność fizyczna.
Ale to nazywa się,  .........byczenie.......
    he he he he he he

Ciasteczkowy.

To i mnie tego słoneczka od Whisky podrzuć.
To prawie rzut beretem.
    
he he he he he he 
ej, Kobiety..wara od mojego słonka...kurczaki tutaj padało 4 miesiące z kilkoma dniami przerwy..także dajciemi się nacieszyć :-) 

brawo brawo brawo zuch dziewczyny
!!!!!!!!!!!!!!!!!!,cos wam powiem u mnie tez nie było rozowo i jak urodziłam drugie dziecko wrociłam zaraz do pracy a do dzieci aby mi "pomoc" przy dzieciach no i moj maz obros  w piorka zaczoł popijac z kolezkami a moja kochana tesciowa palcem w domu nie ruszyła tylko nauczyła moja mała kołysania bo on musiała ogladac seriale a ja nawet nie mogłam pospac po nocce oj jak mi było siezko nie raz płakałam az sie szala przelała ,maja tesciowa tez twierdziła,ze moj maz pracuj wiec mu sie nalezy rozrywka ,ale mi rozrywka w knajpie  hihihi,ktoregos dnia zabrałam dzieci i poszłam do swojej mamy a im kazałam sie wynosic z mojego domu tak tak mojego ja dostałam mieszkanie z zakładu pracy.Złozyłam wniosek o rozwod ale jakos nie wyszło ,mezus przemyslał i sie zmienił .Whisky słonce napewn troche sadełka wytopi
 uśmiechnij cie sie .
dołączam po raz kolejny do Was ..
który to ja już podchód robię do odchudzania, eh...
zdjęcia u mnie w profilu, same oceńcie..

popadam w rozpacz coraz większa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.