15 października 2011, 20:29
Tak jak w temacie. Chciałabym stworzyć grupę wsparcia dla osób ze swojego regionu, żeby móc wspierać się nie tylko wirtualnie
- Dołączył: 2011-05-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1185
15 października 2011, 20:54
a ja z kolei już ze 2 lata nie pływałam, i mam wrażenie, że po przepłynięciu 4 basenów będę umierać :D
ale powiem Wam, że basen działa cuda.
mam siostrę, która ma 10 lat, uwielbia jeść i może nigdy nie była otyła (bo rodzice do tego nie dopuścili), ale zawsze była "nabita".
2 lata temu rodzice zapisali ją na basen, żeby aktywnością fizyczną ograniczyć skutki jej miłości do jedzonka i słodyczy.
skutek jest taki, że się dziecko zapaliło na to pływanie, zdobywa medale na zawodach, trenuje 5 razy w tygodniu, teraz rodzice przepisali ją do szkoły sportowej. nadal do szczupłych nie należy, ale o tłuszczyku już raczej nie ma mowy, same mięśnie.
chciałabym mieć tyle ochoty na sport co ona ;)
Edytowany przez sickcyclecarousel 15 października 2011, 20:54
15 października 2011, 21:03
W moim przypadku wydaje mi się że nabiorę ochoty na sporty, jak jeszcze trochę schudnę, bo wiadomo jestem jeszcze ociężała choć i tak widzę już pozytywne efekty i poprawę samopoczucia.
15 października 2011, 21:10
heh, mnie też rodzice zapisali na pływanie, w I kl. podstawówki, spędziłam w sekcji 6 lat, i też już prawie byłam przepisana do szkoły sportowej. Ale cóż... żarcie wygrało :| teraz żałuję, no ale... teraz chodzi mi po głowie nauka tenisa, uwielbiam go oglądać. Miałam się zapisać z koleżanką na parę lekcji, no ale jakoś nie możemy zgrać terminów, i chyba nic z tego nie wyjdzie ;(
- Dołączył: 2011-05-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1185
15 października 2011, 21:12
to może znajdziesz kogoś tutaj na tenisa ;)
nie powiem, że to fajny sport musi być, ale zapewne drogi.
15 października 2011, 21:15
Ja w tenisa ostatnio grałam na konsoli :)
15 października 2011, 21:24
Rakietę jakąś tam mam, adidasy też. Myślę, że wystarczyłoby 5 lekcji, żeby mniej więcej obczaić o co chodzi [150zł?], a później już możnaby się umawiać ze znajomymi - wynajęcie kortu to jakieś 10-20zł w zależności od dnia tygodnia, dzieląc to na 2 albo 4 osoby, wychodzą grosze ;) Może, może kogoś znajdę, postawiłam sobie to jako cel nr 1 na ten rok akademicki i słowa dotrzymam ;)
15 października 2011, 21:31
mogewszystko.aga ja w sumie mogłabym spróbować
15 października 2011, 21:34
Grubaski to takie brzydkie slowo...
15 października 2011, 21:38
I do tego rodzaju żeńskiego :P
Staples,
15 października 2011, 21:40
Przynajmniej sie mnie nie tyczy! :D