- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 marca 2008, 10:48
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
24 stycznia 2012, 23:18
24 stycznia 2012, 23:25
25 stycznia 2012, 11:04
25 stycznia 2012, 11:34
25 stycznia 2012, 18:31
25 stycznia 2012, 22:09
Ja tez jestem jestem. Siedze z butelka wody wlasnie coby dobic do 3 litrow.
U mnie dzis sliczna pogoda byla, slonce i 12 stppni. Bylysmy z Biedronka na godzinnym spacerze. Zrobilam chyba z 5 kilometrow. Chyba kupie sobie krokomierz hehehehe Podobno trzeba robic dziennie 10 000 krokow. To bede miala ftness 2 razy w tygodniu jak sie da + codzinnie spacerek z Biedronka.
A co do mojej niuni to wynalazlm w necie takie rureczki Windi na kolki. Mamuska zakupila i mi przyslala . REWELACJA !!!!Dzis mala sie meczyla pol dnia az postanowilam zastosowac rureczke (z taka troche obawa) i dziecko jak nowo narodzone. Spi jak suselek a ja mam chwilke zeby do Was skrobnac.
Zastanawiam sie czasem dlaczego ludzie zarzucaja stare sprawdzone metody na rzecz jakis medykamentow. Takie rureczki produkuje tylko jedna firma w Szwecji i nie sa tanie 36 zeta za 10 sztuk. W Anglii wogole takich nie ma, a przeciez kawalek plastiku kazdy mogly wyprodukowac zeby pomoc maluszom i cena moglaby byc nizsza. No ale po co produkowac jak nikt tego nie zaleca. Przekopalam calego neta, takze tego angielskiego i w zadnym powaznym artykule nikt nic takiego nie poleca, jedynie na forach dziewczyny pisza ze czasem pediatra zaleci, a okazuje sie ze to najskuteczniejsza metoda, do tego nie truje sie dziecka lekami i pomaga od razu.
Edytowany przez florka18 25 stycznia 2012, 22:11
25 stycznia 2012, 22:27
Edytowany przez 25 stycznia 2012, 22:31
25 stycznia 2012, 22:32
25 stycznia 2012, 22:35
dobry wieczór dziewczynki! właśnie wróciłam z pracy
25 stycznia 2012, 22:40
Kasiatu pisze o jakiś rewelacjach, w życiu o tym nie słyszałam ale może dlatego, że mnie problem nie dotyczył, na szczęście...
a co tam Madzia u Was?