- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 marca 2008, 10:48
Edytowany przez ramayana (moderator) 21 lipca 2011, 21:50
1 maja 2011, 13:24
1 maja 2011, 13:34
1 maja 2011, 13:44
1 maja 2011, 18:24
1 maja 2011, 18:30
O swiecie wlasnym oczom nie wierze? Forum odzylo. Hura hura.
Ja zagladam co jakis czas ale nikt nic nie pisal wiec siedzialam cicho, poza tym wiele sie u mnie dzialo. I dobrego i zlego.
Dieta na razie zawieszona , bo babeczki jestem znowu w ciazy. Wlasnie zaczelam 13 tydzien i mam nadzieje ze tym razem sie uda. Na ostatnim USG niecale 2 tygodnie temu wszystko bylo w najlepszym porzadku i mam nadzieje ze juz tak zostanie. Czekam na termin nastepnego w tym albo nastepnym tygodniu.
W tej ciazy to ja jestem tak wlasciwie od listopada, ale niestety w styczniu znowu poronilam po 8 tygodniach, okazalo sie z powodu wady genetycznej a potem po miesiacu z hakiem okazalo sie ze znowu jestem w ciazy. Jakis cud sie stal babaeczki. Dlugo w to uwierzyc nie moglam nawet jak test wychodzil mi pozytywny to myslalam ze to pozostalosc po poprzedniej ciazy. Dopiero po pierwszym usg jakos do mnie wreszcie dotarlo.
Poki co na wadze mam mniej niz mialam, bo mam mdlosci i srednio moge jesc . Wchodzi mi tylko to na co w danym momencie mam ochote, wiec 2 kilo mi ubylo. Cwiczen zadnych poki co - mam zabronione i mam sie oszczedzac, ale karnetu na fitness jeszcze nie skasowalm, bo licze ze wroce na basen - podobno plywanie bardzo dobrze wplywa na dziecko. Czekam jednak do nastepnego USG i zobaczymy co lekarz powie. Trzymajcie kciuki zeby bylo dobrze.
Bede to do Was zagladac babeczki i Wam kibicowac.
1 maja 2011, 18:36
1 maja 2011, 18:38
1 maja 2011, 19:05
Nie dziekuje zeby nie zapeszac. hehehe
Teraz juz jestem troszke spokojniejsza ale stres byl zwlaszcza ze co 2 tygodnie mialam USG i za kazdym razem myslalam czy uslysze dobre czy zle wiesci. Wierzcie nie jest latwo po 3 nieudanych razach, ale mimo wszystko mysle pozytywnie, bo lekarz powiedzial ze z punktu widzenia medycyny wszystko ze mna ok i wyglada na to ze po prostu mamy takie zezowate szczescie i ze to sie zdarza po 30 - 35 roku zycia czesciej.
Zreszta ja mysle ze u mnie za kazdym razem byla inna przyczyna, ale to bardzo trudno zdiagnozowac a badanie genetyczne dopiero ostatnim razem nam zrobili.
Mam wspomagacze akard i luteine, robia mi tez wiecej badan teraz wiec musi byc dobrze.
Edytowany przez florka18 1 maja 2011, 19:06
1 maja 2011, 19:33