- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
8 października 2011, 22:09
Kochani, jak wiecie bal maturalny to wspaniała i jedna taka w życiu noc. Wszyscy chcemy wyglądać pięknie, mamy wymarzoną sukienkę, chcemy założyć buty na wysokim obcasie, ale ... Nie wszyscy możemy sobie na to pozwolić. Jak wiecie samemu trudno jest się odchudzać. Więc rozpocznijmy odchudzanie razem. Będziemy się wspierać i do stycznia gwarantuje, że wciśniemy się w cudowną sukienkę. Czy ktoś na to idzie ?
Edytowany przez undefeated 4 lutego 2012, 21:00
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
29 grudnia 2011, 19:26
OhWow już kilka razy Ci mówiłam, leć do lekarza, sama sobie z tym nigd nie poradzisz ...; *
Ja też nie mam nic na studniówkę, dopiero czeka mnie szukanie. Domówki są najlepsze.
29 grudnia 2011, 19:54
zobaczcie :) http://www.joemonster.org/art/18972/Piekna_dziewczyna_ktora_zrzucila_32_kg
- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1884
29 grudnia 2011, 20:16
panna ma świetną talię!
ogólnie to skomplikowana sytuacja. nie chciałabym ukrywać przed moimi rodzicami niczego, mamy swietny kontakt, ale tego nie chcę im mówić. gdy zaczynały u mnie się pojawiać zaburzenia odżywiania kilka lat temu, mieli to gdzieś, nigdy ich nie interesowało co jem i jak jem. gdy się głodziłam lub żyłam na 2-3 mandarynkach dziennie, cieszyli się, że coś z sobą robię, chcę schudnąć... teraz też im mówię, że mam problemy, bo nie potrafię przestać myśleć o jedzeniu, że to już jest chore, nie umiem się skupić na niczym innym, a oni tylko: to weź się czymś zajmij, to przestaniesz jeść. moje teksty, ze powinnam isc do psychologa traktuja jak zarty. :/
nie winie ich, winie siebie, ze w to wpadlam.
i nie pisze wam tego, zebyscie mnie przekonywaly, ze mam isc do lekarza czy cos. nie zrobie tego, teraz zyje jeszcze mysla, ze to wcale nie choroba, nie jest to u mnie tak zaawansowane, nie chce miec postawionej diagnozy. musze sie po prostu pouzalac. :D
obiecuje poprawe!
29 grudnia 2011, 20:28
to cos rob z tym a nie tylko obiecujesz
- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1884
29 grudnia 2011, 21:24
robie, naprawde...
juz sama nie wiem co z tym sylwestrem. mamy taka posiadowe z kolezankami, ale szczerze mowiac nie mam ochoty na nic...
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
29 grudnia 2011, 21:41
słuchaj ... Ty po prostu idź do tego lekarza. Jeśli ufasz rodzicom to im powiedź ... To nie są zarty.
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
29 grudnia 2011, 21:47
Tyle razy jej już mówiłam. ;d
29 grudnia 2011, 22:44
to może zamiast mówić rodzicom po prostu idź? jeśli oni nie widzą problemu to trudno ale my widzimy, a ty sama chyba też. Nie ma na co czekać bo będzie tylko gorzej, tego chcesz?
- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1884
29 grudnia 2011, 23:12
njee lubie lekarzy. haha, wspaniale jestescie, ale ja ciagle wierze, ze poradze sobie sama... Ale dziekuje :*