- Dołączył: 2008-02-29
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 204
13 października 2011, 17:04
dennee, ja naprawde musze tak robic, inaczej wpadam w trans i moge nie jesc, tylko zrec nawet miesiac - dlatego tak sobie wszystko planuje... bo jak bym nie zaplanowala tego paczka na sniadanie, to pewnie i tak by mi wpadl do buzi pewnie jeszcze tego samego wieczora z dwoma wiadrami innych rzeczy
tak juz mam - albo wszystko albo nic...
Ebek, brawo - dobra decyzja - odkladanie odchudzania jeszcze nigdy nie przynioslo dobrych skutkow - bo pasiemy sie na maksa do momentu, kiedy mamy zaczac i takie to wlasnie bledne kolo powstaje..
lusie, ja na wakacjach nie licze kcal i podejrzewam, ze mniej mi wychodzi, bo wszystko biore na oko i zanizam... ale uwierz mi - warto, tymbardziej, ze po jakims czasie nie musisz i wiesz juz co i jak i nawet wagi nie trzeba wyciagac
ja tez kiedys osto spining uprawiawam, u mnie na silce nawet jest sala z rowerami i wirtualnymi programami i trenerami, nosze w sumie zawsze siodelko (bo tylek mnie boli, jak siedze na tych rowerowych orginalnych), ale nigdy mi nie zostaje no to czasu, jak koncze swoj program, tak wiec mam nadzieje, ze moze kiedys...
A u mnie pogoda bajkowa - dzis pojechalysmy do Carcassonne, bylysmy w restauracji - ale ja sie nie dalam, zrobilam kanapki i salatke i patrzylam, jak laski jadly te pysznosci... twardziel ze mnie hehe
ale dzis na sniadanie zjadlam cookisa - takiego z czekolada - zaplanowanego wczoraj wieczorem - tak sie ladnie do mnie usmiechal
ale pozniej pocwiczylam A6W, tylek i uda i lepiej mi sie zrobilo. a na obiad, a raczej na kolacje jem flaki w pomidorach - specjalnosc regionalna
zreszta od zawsze sie nimi zajadam, bo maja malo kcal, a ja lubie takie na cieplo, wiec jeszcze godzinka i sie bede zajadala
Jedyne, co mnie gubi - to wino - ilez ja go wypilam od przyjazdu... boziu, zebym tylko nie przwalila.... ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/confused.gif)
Edytowany przez sylwekw7 13 października 2011, 17:11
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: Papryczkowo
- Liczba postów: 9524
13 października 2011, 20:17
Ja dziś jednak zdecydowałam się jechać rowerem, mąż zostawił nasz samochód w pracy i przyjechał służbowym, no bałam się nim jechać... tym bardziej, że za kółkiem w ogóle dawno nie siedziałam... tak więc sprawa się sama rozwiązała...
Zrobiliśmy tylko 12 km ale uwierzcie mi, że nie mam siły... szczęśliwa ale wykończona
...
Dziś już nic nie jem u mamy zjadłam kilka winogron, a po powrocie do domu plasterek wędliny drobiowej i basta - idę umyć zęby i finito, jutro muszę wstać o 5.30 - dobrze, że to już piątek.. Jutro mogę nie mieć czasu odezwać się do południa, będzie młyn i terminy zestawień... tak więc do wieczora, postaram się jednak nie zawalić liczenia kalorii
Dennee chcesz jeszcze jednego kota ??, moi rodzice mają kotkę, byli z nią na działce latem i tata zapomniał iść z nią do weta na zastrzyk... tak więc będą kotki... to stara kotka jest, szczerze mówiąc myślałam, że już nie może mieć małych, a tu taka niespodzianka... Edytowany przez luise 13 października 2011, 20:20
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
14 października 2011, 00:10
Na poranek smaczna kawka a kwiatek dla nauczycielek z okazji święta ;)
14 października 2011, 13:33
To ja się piszę na świąteczną kawkę, popołudniową co prawda, bo ja dziś świętuję
PIĄTEK!!!Nareszcie weekend
- Dołączył: 2008-02-29
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 204
14 października 2011, 23:06
...dzis waga na miescie w ciuchach 66kg - ciekawe ile pokaze ta domowa
bylam w restauracji jednak - skusialm sie, zjadlam 8 skrzydelek i warzywa - mam nadzieje, ze mi sie nie pokaze na wadze![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/confused.gif)
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 24494
15 października 2011, 06:54
ankieta: 15.10.2011
1. waga aktualna: 89 kg
2. zmiana od poprezdniego ważenia:+1kg
3. zadowolenie: -10
4. komentarz: mam dość, waga tym razem w górę o cały kilogram, a przeciez nie byyło jakiegoś przesadnego podjadania, mam cały czas tylko nadzieję, ze jak @ sie skończy to i waga ciut spadnie, bo jak na razie w tej akcji albo mi rośnie, albo stoi jak zaklęta...
15 października 2011, 09:59
ANKIETA - 15 X'11:
masa ciała aktualna: 67.00
zmiana: 0
zadowolenie: -5
komentarz: To nie był dobry tydzień. Chorowałam. I choruję nadal. Ruchu niemalże nie było. Na szczęście, tylko raz sięgnęłam po czekoladę. Zadanie wypełnione w 75%.
zadanie: rozsądnie korzystać z szpitalnego wiktu
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto:
- Liczba postów: 9275
15 października 2011, 12:00
WAGA AKTUALNA: 52,40 KG
2. ZMIANA: -0,80
3. OD POCZĄTKU: -4,20
4. ZADOWOLENIE: 10
5. KOMENTARZ: cały tydzień było dużo, dużo ruchu i zero obżarstwa
Dziś w planie lodowisko ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smile.gif)
- Dołączył: 2007-04-21
- Miasto: Kotlina
- Liczba postów: 2897
15 października 2011, 12:41
ankieta: 15.10.2011
1. waga aktualna: 64,3 kg
2. zmiana od poprezdniego ważenia:-0,5kg
3. zadowolenie: 1
4. komentarz: doopcia rosnie
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
15 października 2011, 13:48
ANKIETA 15.10.2011
1. waga aktualna: 73,9 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru: 0
3. poziom zadowolenia (-10 do +10): -1000
4. komentarz: Jestem sama sobie winna, wyrzuty sumienia mam, ale po fakcie a z premedytacją podżeram wszystko i o każdej porze!!
5. Zadanie na ten tydzień: planować, planować, planować!!!