Temat: MŻWR - ktoś się dołączy?

Witam wszystkich.
Pragnę schudnąć 5-10kg (obecnie ważę 56 przy wzroście 1,58m). Moim największym problemem jest brzuch. Miałam się wziąć za to w czerwcu, potem przełożyłam na lipiec, potem na sierpień no i wyszło, że został mi tydzień do wczasów. Obiecałam sobie że jak wrócę, to zmienię moje nawyki.
Może ktoś chciałby się do mnie dołączyć?
Od razu mówię, że ja jakiś drastycznych diet stosować nie będę. Postanowiłam postawić na MŻWR.
Staram się ograniczyć słodycze(najlepiej do zera, ale zacznę od jednego cukierka na dzień (jeżeli najdzie mnie ochota to i tak postaram się hamować), zmniejszę moje porcje(przynajmniej o 1/4), zacznę się więcej ruszać(przynajmniej tą godzinkę dziennie).

Zaczynamy od jutra! (Tak, wiem że to jest sobota, ale nie chcę już czekać do poniedziałku, bo wiem jak to się skończy )

Ktoś do mnie dołączy? ;)
Moim zdaniem, od diety nie ma wymówek, ALE URODZINY TO URODZINY I TRZEBA SIĘ BAWIĆ ;)
po tych wszystkich imprezach, tortach i innych używkach,
nadszedł czas spokoju. nie opycham się,
pilnuję tego co wrzucam na ruszt i myślę,
co by tu jeszcze zrobić, żeby waga spadała szybciej.
jakieś pomysły? :)
Moja waga ciągle się waha 57/58. Będę musiała zakasać rękawy i wziąć się w końcu porządnie za to wszystko, bo tak być nie może xD
A ja też osiągnęłam mały sukces. Waga mi spadła do 55.4. 
Teraz muszę się tylko starać, żeby leciała w dół, a nie do góry jak to zwykle bywa. No ale przecież damy radę ;)
Każdej z nas się uda ;>
cytrynkowymotylku a ćwiczysz coś?
Jestem załamana...17 dni i waga nic w dół... Te 200g wróciło... : (

Za mało się ruszam, wiem...
to chyba każda z nas tak ma. za mało ruchu.
chcę biegać - nie mam z kim.
chcę jeździć rowerem - za zimno. 
na siłownie (bieżnie) mnie nie stać.
Od jutra zaczynam dietę ONZ. Wszystko od początku. Uda się tym razem.

http://www.speedyshare.com/files/29577816/Odchudzanie_na_zawo_anie_-_Chudnij_3kg_co_9_dni.pdf

Brzmi bardzo zachęcająco. Znajoma schudła 23kg na tej diecie :)
bardzo ciekawa ta dieta. taka prosta i nieskomplikowana. i chyba można się najeść.
to chyba każda z nas tak ma. za mało ruchu.
chcę biegać - nie mam z kim.
chcę jeździć rowerem - za zimno. 
na siłownie (bieżnie) mnie nie stać.


Podobno dla chcącego nic trudnego, połknęłam bakcyla i od prawie dwóch tygodni śmigam na orbitreku, gdybym tylko dopilnowałam MŻ-ki na pewno byłby lepszy efekt niż -1 kg,  ale jestem z siebie dumna tak czy owak:)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.